Dałem z siebie wszystko, byłem otwarty do rozmów, przyjmowałem wszelkie zaproszenia do dyskusji – zapewniał Marcin Wiącek po sejmowym głosowaniu nad wyborem Rzecznika Praw Obywatelskich. Wspierany głównie przez kluby opozycyjne prawnik przegrał wtorkowe głosowanie. Większość sejmowa postawiła na wspieraną przez PiS senator niezależną Lidię Staroń.
We wtorek Sejm wybrał na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich senator niezależną Lidię Staroń. Za jej kandydaturą opowiedziało się 231 z 455 głosujących posłów. Drugiego kandydata, profesora Uniwersytetu Warszawskiego, doktora habilitowanego Marcina Wiącka poparło 222 posłów. Teraz decyzję niższej izby parlamentu musi rozpatrzyć Senat.
Pogratulował rywalce
Po głosowaniu w sprawie wyboru RPO głos zabrał Marcin Wiącek. - Chciałbym podziękować każdemu parlamentarzyście i każdej parlamentarzystce, którzy oddali na mnie głos. Jest to dla mnie ogromny zaszczyt i czuję z tego powodu ogromne zobowiązanie – mówił.
Wiącek pogratulował "bardzo dobrego wyniku" senator Staroń. - Będę trzymał kciuki za powodzenie dalszych etapów postępowania. Zadziałała demokracja i tak powinno być – ocenił. Kandydat na RPO zapewnił, że dał z siebie wszystko. - Byłem otwarty do rozmów, przyjmowałem wszelkie zaproszenia do dyskusji – zwrócił uwagę.
Teraz decyzję w tej sprawie podejmie Senat. Jeżeli izba wyższa odmówi wyrażenia zgody na powołanie rzecznika, Sejm powołuje na to stanowisko inną osobę.
Kłopoty z wyborem RPO
Wybór RPO jest konieczny, ponieważ we wrześniu zeszłego roku upłynęła pięcioletnia kadencja Adama Bodnara. Parlament już czterokrotnie, bezskutecznie, próbował wybrać jego następcę. Dwukrotnie jedyną kandydatką była mecenas Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, która była wspólną kandydatką KO, Lewicy i Polski 2050 Szymona Hołowni. Nie uzyskała ona jednak poparcia Sejmu. Za trzecim razem Sejm powołał na RPO kandydata PiS, wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka, jednak Senat nie wyraził na tę kandydaturę zgody. Podobnie było za czwartym razem – Senat nie zgodził się, by urząd RPO objął powołany na to stanowisko przez Sejm poseł PiS Bartłomiej Wróblewski.
Źródło: TVN24