Z przykrością stwierdzam, że na sali wśród posłów Lewicy i PO są posłowie, którzy mają maseczki ze znakami do złudzenia przypominającymi symbole Hitlerjugend i SS - powiedział we wtorek wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki na początku obrad Sejmu. Wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska żąda od Terleckiego przeprosin.
We wtorek Sejm rozpoczął dwudniowe posiedzenie. - Ja z pewną przykrością stwierdzam, że na sali wśród posłów Lewicy i PO są posłowie, którzy mają maseczki ze znakami do złudzenia przypominającymi symbole Hitlerjugend i SS. Ale rozumiem, że opozycja totalna nawiązuje do totalitarnych wzorów i z przykrością to przyjmujemy - powiedział na początku obrad wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS).
Niektórzy posłowie opozycji mieli maseczki z czerwoną błyskawicą - symbolem trwających od czwartku protestów dotyczących wyroku Trybunału Przyłębskiej.
Głos zabrała posłanka KO Małgorzata Tracz, która również miała na twarzy taką maseczkę. - Panie marszałku, wysoka izbo na naszych oczach toczy się historia, od sześciu dni tysiące młodych ludzi na ulicach polskich miast protestują, protestują w obronie swojej godności, w obronie swojej wolności, w obronie prawa do wyboru, w obronie prawa do aborcji. To jest wojna i wy tę wojnę przegracie. A kto jest za tę wojnę odpowiedzialny? Panie wiceministrze Kaczyński, to jest pana odpowiedzialność - mówiła Trac,z zwracając się do prezesa PiS i rządzących.
Później, po tym jak Joanna Scheuring-Wielgus złożyła wniosek o dołączenie do porządku obrad projektu ustawy Lewicy, liberalizującego prawo aborcyjne, doszło do przepychanek na sali sejmowej.
Kidawa-Błońska: żądam, żeby wicemarszałek Terlecki nas przeprosił
- Marszałek Sejmu na sali sejmowej reprezentuje wszystkich posłów i odpowiada za to, żeby wszyscy posłowie mieli równy i sprawiedliwy dostęp do debaty. Dzisiaj marszałek Terlecki rozpoczął posiedzenie Sejmu od obrażenia posłów opozycji za znaki symbolu strajku kobiet. Porównał nas do faszystowskich Niemiec, do hitlerowców. Za te słowa żądam, żeby pan marszałek nas przeprosił - powiedziała na konferencji prasowej wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska.
- Nie wolno zachowywać się w tak niegodny sposób. Obrażenie takiej części posłów na sali powoduje, że potem nerwowa jest atmosfera - podkreśliła.
"To coś absolutnie nagannego"
- Sytuacja, w której marszałek Terlecki obraża posłów, którzy noszą dzisiaj symbol strajku kobiet jest czymś absolutnie nagannym. Jeżeli marszałek Terlecki porównuje symbolikę, z którą mamy do czynienia na co dzień w czasie protestów z czasami Hitlera, to jest to coś absolutnie nagannego – ocenił szef klubu Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk.
Poseł KO Michał Szczerba komentując słowa Terleckiego powiedział, że "są niedozwolone". - To była już prowokacja zaplanowana od samego początku. Później użycie Straży Marszałkowskiej – ocenił.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24