W środę Rosjanie przedstawią dokumenty zebrane z miejsca katastrofy oraz z pokładu prezydenckiego samolotu, który rozbił się w Smoleńsku. Akta zostaną jednak zaprezentowane najpierw dziennikarzom. Dopiero potem zostaną przekazane stronie polskiej.
Jak poinformował korespondent Faktów TVN w Moskwie, wśród dokumentów mają być wszelkiego rodzaju instrukcje i opisy działań urządzeń znajdujących się w samolocie.
Będzie książka pokładowa?
Według PAP wśród materiałów są m.in. dokumenty nawigacyjne, tablice i wykazy. Jest też AIP Rosji, tj. zbiór informacji aeronawigacyjnych, jak również wyniki analizy paliwa i smarów z polskiego samolotu.
Nie wiadomo, czy wśród akt znajdzie się książka pokładowa, w której zapisywane były wszystkie remonty i usterki tupolewa. Kilka dni przed 10 kwietnia Tu-154 był remontowany i zapis o nim w książce powinien się znaleźć.
Podczas spotkania, które odbędzie się w środę o godzinie 15. czasu polskiego (17. czasu rosyjskiego) dokumenty zostaną najpierw zaprezentowane mediom, a następnie przekazane stronie polskiej reprezentowanej przez Edmunda Klicha akredytowanemu przy Międzypaństwowym Komitecie Lotniczym.
Pięć wniosków, niecały jeden spełniony
W ubiegłym tygodniu Rosja przekazała Polsce 11 tomów dokumentów śledztwa. Były wśród nich m.in. protokoły z przesłuchań świadków, protokoły oględzin miejsca katastrofy, materiał fotograficzny z miejsca katastrofy, opis przedmiotów osobistych i dokumentów znalezionych na miejscu katastrofy oraz protokoły z ekspertyz genetycznych szczątków ofiar tragedii. Nie było natomiast protokołów z sekcji zwłok.
Polska do Rosji wysłała już pięć wniosków o pomoc prawną. Szósty - zawierający także wniosek o zabezpieczenie wraku przed skutkami atmosferycznymi - jest w przygotowaniu. W realizacji części jednego z wniosków Polska otrzymała już kilka tysięcy kart rosyjskiego śledztwa, m.in. zeznania części świadków i protokoły identyfikacji ciał.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24