Strona rosyjska odmówiła doręczenia dwóm kontrolerom ze Smoleńska wezwań dotyczących przedstawienia im zarzutów; polskie wnioski w tej sprawie zostały "zwrócone jako niepodlegające wykonaniu" - poinformowała w czwartek Naczelna Prokuratura Wojskowa.
29 stycznia 2016 r. do Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie wpłynęło pismo z Prokuratury Generalnej Federacji Rosyjskiej datowane na dzień 30 grudnia 2015 r. W treści zawarto sformułowanie, iż wnioski Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie zostały rozpatrzone i zwrócone jako niepodlegające wykonaniu.
Strona rosyjska powołuje się na art. 2 Europejskiej Konwencji o Pomocy Prawnej w Sprawach Karnych z 20 kwietnia 1959 r. Strona rosyjska - jak poinformował mjr Marcin Maksjan z NPW - uzasadniając swą decyzję powołała się na europejską konwencję o pomocy prawnej w sprawach karnych z 1959 r., która stanowi m.in., że "można odmówić udzielenia pomocy prawnej, jeżeli strona wezwana uzna, że wykonanie wniosku mogłoby naruszyć suwerenność, bezpieczeństwo, porządek publiczny lub inne podstawowe interesy państwa".
Jak poinformował mjr Maksjan, w marcu 2015 r. Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie wystosowała wobec smoleńskich kontrolerów postanowienie o postawieniu zarzutów. Wyznaczono terminy do stawiennictwa celem przesłuchania kontrolerów w charakterze podejrzanych. Pismo przekazano stronie rosyjskiej.
Kontrolerzy nie stawili się w wyznaczonych terminach, a strona rosyjska w żaden sposób nie odniosła się do pisma. Dlatego 22 października 2015 r. skierowała do Prokuratury Generalnej Rosji kolejny wniosek z postulatem wręczenia wezwań do stawiennictwa kontrolerom. Jak poinformował mjr Maksjan, wyznaczono dwa terminy - pierwszy na początek lutego 2016 r., drugi termin mija dzisiaj.
Śledztwo trwa
Śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej jest obecnie przedłużone do 10 kwietnia 2016 r. W końcu marca 2015 r. prokuratura wydała postanowienie o postawieniu zarzutów dwóm kontrolerom lotów ze Smoleńska. Jednemu zarzuca się sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy, a drugiemu - nieumyślne sprowadzenie katastrofy. Formalnie grozi im do ośmiu lat więzienia. Po decyzji o postawieniu zarzutów kontrolerom polska prokuratura uruchomiła procedurę co do ogłoszenia im postanowień i przesłuchania w charakterze podejrzanych. W ramach międzynarodowych zasad pomocy prawnej WPO zwróciła się 26 marca zeszłego roku do strony rosyjskiej z odezwą o doręczenie kontrolerom wezwań do polskiej prokuratury, na przesłuchanie ich jako podejrzanych. Wniosek ten ponowiono 22 października 2015 r.
Oto pełna treść listu z wyjaśnieniami przekazanymi nam przez rzecznika prasowego NPW, mjr. Marcina Maksjana
Informuję, że w dniu 26 marca 2015 r. Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała wniosek do Strony rosyjskiej o udzielenie międzynarodowej pomocy prawnej, w którym zwróciła się z postulatem doręczenia podejrzanym - dwóm obywatelom Federacji Rosyjskiej wezwań do stawiennictwa w określonym terminie w siedzibie WPO w Warszawie, celem ogłoszenia im postanowienia o przedstawieniu zarzutu i przesłuchaniu w charakterze podejrzanych. Podejrzani nie stawili się w wyznaczonych terminach, a Prokuratura nie otrzymała od Strony rosyjskiej żadnych informacji, czy wezwania do stawiennictwa zostały im skutecznie doręczone, pomimo skierowania w tej sprawie dwóch monitów przez polską Prokuraturę Generalną. W związku z powyższym, w dniu 22 października 2015 r. Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała wniosek do Strony rosyjskiej o udzielenie międzynarodowej pomocy prawnej, w którym ponownie zwróciła się z postulatem doręczenia podejrzanym - dwóm obywatelom Federacji Rosyjskiej wezwań do stawiennictwa w określonym terminie w siedzibie WPO w Warszawie, celem ogłoszenia im postanowienia o przedstawieniu zarzutu i przesłuchaniu w charakterze podejrzanych. Jeden z wyznaczonych terminów upłynął, a drugi upływa w dniu dzisiejszym. W dniu 29 stycznia 2016 r. do Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, za pośrednictwem Prokuratury Generalnej, wpłynęło pismo z Prokuratury Generalnej Federacji Rosyjskiej, datowane na dzień 30 grudnia 2015 r., w treści którego zawarto sformułowanie, iż wnioski Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie z dnia 26 marca i 22 października 2015 r. zostały rozpatrzone i zwrócone jako nie podlegające wykonaniu na podstawie art. 2 lit. b Europejskiej Konwencji o pomocy prawnej w sprawach karnych z 20 kwietnia 1959 r. Przypomnę, iż przepis ten stanowi, że: "można odmówić udzielenia pomocy prawnej jeżeli Strona wezwana uzna, że wykonanie wniosku mogłoby naruszyć suwerenność, bezpieczeństwo, porządek publiczny lub inne podstawowe interesy państwa". To już drugi przypadek, w którym Rosjanie powołali się na art. 2 Konwencji – przypomnę, że po raz pierwszy w lutym 2015 r. Prokuratura Generalna Federacji Rosyjskiej powołała się na ten przepis w odniesieniu do dokumentów normatywnych dotyczących lotniska Smoleńsk - Północny. Polska prokuratura wojskowa przygotowana jest na każdą procesową okoliczność, w tym taką, że podejrzani nie stawią się z własnej woli do siedziby prokuratury. Z uwagi na jednoznaczne stanowisko prokuratora – referenta śledztwa dotyczącego katastrofy smoleńskiej, nie będę udzielał na ten temat żadnych szczegółowych informacji. Z poważaniem Rzecznik prasowy NPW wz. mjr Marcin Maksjan
Autor: mw/kk / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24