Rzecznik Pentagonu poinformował w środę, że tego dnia sekretarz obrony USA Lloyd Austin odbył rozmowę z szefem MON Mariuszem Błaszczakiem na temat ewentualnego rozmieszczenia dodatkowych sił USA w Europie. Zaznaczył, że w tej sprawie nie zapadły jeszcze żadne decyzje.
- Prowadzimy dwustronne dyskusje z naszymi sojusznikami w NATO. Sekretarz (Lloyd) Austin dziś rano rozmawiał ze swoim polskim odpowiednikiem. Rozmawiamy bilateralnie z tymi sojusznikami, by zobaczyć, czy jest coś więcej, czego mogą potrzebować, a co Stany Zjednoczone mogą dostarczyć na ich terytorium - powiedział John Kirby w wywiadzie dla telewizji MSNBC. Zaznaczył, że nie podjęto dotąd żadnych decyzji, ale powiedział, że rozmowy dotyczą "dodatkowych zdolności", jakie USA mogłyby wysłać na wschodnią flankę NATO.
Kirby podkreślił, że takie wzmocnienie obecności miałoby miejsce niezależnie od ewentualnej decyzji Sojuszu Północnoatlantyckiego, by aktywować Siły Odpowiedzi NATO, w skład których weszłaby większość z 8,5 tys. żołnierzy USA postawionych w poniedziałek w stan podwyższonej gotowości. Rzecznik nie wykluczył też, że głównodowodzący siłami USA w Europie generał Ted Wolters może przesunąć część wojsk amerykańskich stacjonujących np. w Niemczech na wschód.
Wcześniej w środę telewizja CNN podawała, że Waszyngton, wraz m.in. z Londynem, rozważa wysłanie oddziałów po 1 tys. żołnierzy m.in. do Rumunii, Bułgarii i na Węgry.
Groźba konfliktu między Rosją i Ukrainą
Rosja jak dotąd zaprzeczała planowaniu inwazji na Ukrainę, nie wycofała jednak zgromadzonych ponad stu tysięcy żołnierzy w pobliżu granic z tym krajem. Na żądania Zachodu w sprawie deeskalacji napięcia przedstawiła listę propozycji dotyczących "gwarancji bezpieczeństwa", w których domaga się od USA i państw NATO, by nie przyjmowały Ukrainy do Sojuszu, a także, by wycofały kontyngenty z państw członkowskich w Europie Wschodniej. W środę Waszyngton i NATO przekazały Moskwie pisemne odpowiedzi na te żądania.
We wtorek wieczorem rosyjskie władze poinformowały o rozpoczęciu manewrów Floty Północnej na Morzu Barentsa w Arktyce, a w poniedziałek – o ćwiczeniach Floty Bałtyckiej na akwenie Morza Bałtyckiego. W ubiegły czwartek ministerstwo obrony Rosji zapowiedziało na styczeń i luty manewry marynarki wojennej z udziałem 140 okrętów, ponad 60 samolotów i 10 tys. wojskowych, które zostaną przeprowadzone na morzach Śródziemnym, Północnym i Ochockim oraz na Oceanie Spokojnym i Atlantyckim.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: The U.S. Army