Szef Zespołu do spraw rozliczeń PiS Roman Giertych z Koalicji Obywatelskiej poinformował, że złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przewinienia dyscyplinarnego przez sędziego Przemysława Dziwańskiego. Wyjaśnił, że przewinienie polega na próbie przedłużenia rozpoznania sprawy posła Prawa i Sprawiedliwości Marcina Romanowskiego.
Przemysław Dziwański to sędzia, który znalazł się w składzie orzekającym w sprawie aresztowania Marcina Romanowskiego - posła PiS i polityka Solidarnej Polski. Prokuratura chce zastosować wobec Romanowskiego areszt w związku z podejrzeniami jego odpowiedzialności za nieprawidłowości przy wydawaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości.
Początkowo skład orzekający w sprawie zażalenia na odmowę aresztowania Romanowskiego miał być jednoosobowy, a sędzią sprawozdawcą został Przemysław Dziwański. Prokuratura wystąpiła o jego wyłączenie, warszawski SO nie uwzględnił jednak tego wniosku.
W ubiegłym tygodniu poinformowano, że skład orzekający zostanie poszerzony do trzech sędziów. Poza sędzią Dziwańskim w drodze losowania do składu dołączyły: sędzia Aleksandra Rusin-Batko i sędzia Wanda Jankowska-Bebeszko. W piątek poinformowano, że Rusin-Batko złożyła wniosek o wyłączenie jej ze składu orzekającego. W poniedziałek na stronie sądu pojawiła się informacja, że Rusin-Batko i Dziwański zostali wyłączeni od rozpoznania sprawy.
Roman Giertych złożył zawiadomienie
Giertych zapowiedział w ubiegłym tygodniu złożenie zawiadomienia o możliwości popełnienia przez Dziwańskiego deliktu dyscyplinarnego, "polegającego na przyjęciu do rozpoznania sprawy o zastosowanie aresztu wobec posła M. Romanowskiego w sytuacji planowania nadzwyczaj długiego urlopu wypoczynkowego".
Tłumaczył wówczas, że "wniosek aresztowy prokuratury jest podyktowany wręcz udowodnioną obawą matactwa, a przedłużanie jego rozpoznania skutkuje dalszym zagrożeniem związanym z tym matactwem".
- Taka postawa sędziego urąga powadze wymiaru sprawiedliwości i stanowi między innymi delikt dyscyplinarny, polegający na uchybieniu godności zawodu sędziego - stwierdził Giertych. Poinformował też, że wystąpi do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara o powołanie rzecznika dyscyplinarnego ad hoc w tej sprawie.
We wtorek Giertych poinformował na X, że złożył zawiadomienie w sprawie Dziwańskiego do zastępcy rzecznika dyscyplinarnego przy Sądzie Apelacyjnym w Warszawie "za próbę (na szczęście nieudolną) przedłużenia rozpoznania sprawy posła M. Romanowskiego poza termin przewidziany przepisami prawa i absolutnie urągający powadze wymiaru sprawiedliwości". Do wpisu dołączył pierwszą stronę zawiadomienia.
Prokuratura chce aresztu dla Romanowskiego
Wobec Romanowskiego, który był wiceministrem sprawiedliwości w rządzie Zjednoczonej Prawicy, prokuratura chce zastosować areszt na trzy miesiące. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa 16 lipca odmówił jednak aresztowania polityka ze względu na immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.
Prokuratura, składając zażalenie na tę decyzję, twierdziła, że ponowna analiza prawna wskazuje, iż zakres ochrony immunitetowej dotyczący Romanowskiego w ZP Rady Europy nie obejmuje zarzucanych mu czynów. Sprawa została skierowana do Sądu Okręgowego w Warszawie i czeka na rozstrzygnięcie.
Prokuratura zapowiedziała, że w razie podtrzymania przez Sąd Okręgowy decyzji sądu pierwszej instancji o odmowie aresztowania Romanowskiego ze względu na immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, będzie wnioskowała o jego uchylenie politykowi.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Rafał Guz