Matka dziecka, która umówiła się z koleżanką na oddanie jej noworodka, stanie przed sądem. Oznacza to, że według prokuratury, pomimo posiadania drugiej grupy inwalidzkiej, była świadoma tego co robi. Druga kobieta nie ma jeszcze postawionych zarzutów.
Prokuratura Okręgowa w Łodzi postawiła biologicznej matce dziecka zarzut wyłudzenia poświadczenia nieprawdy w dokumentach medycznych oraz posługiwanie się dokumentem tożsamości innej osoby.
- W przypadku koleżanki, która chciała zająć się wychowaniem dziecka i zostać jego matką w sensie prawnym, grozi jej kara pozbawienia wolności do lat trzech - powiedział Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury. Kobieta najprawdopodobniej odpowie za współudział w przestępstwie.
Dziecko na zamówienie
35-letnia Monika, mając już troje dzieci zdecydowała się urodzić dziecko dla swojej 34-letniej koleżanki. Sprawa wyszła na jaw w szpitalu, kiedy biologiczna matka podała dane drugiej kobiety i nie chciała pokazać swojego dokumentu tożsamości.
Los noworodka, chłopca, rozstrzygnie się w ciągu kilku najbliższych tygodni. Na pewno jednak nie wróci do biologicznej matki, która utraciła już prawa rodzicielskie.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 (fot: sxc.hu)