Dotarliśmy do dokumentów, które potwierdzają, że były minister zdrowia Łukasz Szumowski i były wiceminister resortu Janusz Cieszyński nie dopełnili obowiązków, narażając Skarb Państwa - poinformowali posłowie Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba i Dariusz Joński. Zapowiedzieli przy tym, że w sprawie zakupu respiratorów od byłego handlarza bronią złożą zawiadomienie do prokuratury.
Resort zdrowia zakupił w kwietniu 1241 respiratorów od firmy E&K - zarejestrowanej w Lublinie, a należącej do Andrzeja Izdebskiego. Rząd natychmiast po zawarciu umowy na 200 milionów złotych wypłacił 154 miliony złotych zaliczki. Andrzej Izdebski, były handlarz bronią, dostał pieniądze, ale nigdy nie wywiązał się ze swoich zobowiązań. Po wielomiesięcznych opóźnieniach dostarczył jedynie 200 respiratorów - niekompletnych, bez gwarancji, serwisu i części zamiennych. Do dziś żaden z nich nie trafił do szpitali - stoją w magazynach Agencji Rezerw Materiałowych.
Dziennikarz tvn24.pl Szymon Jadczak, który śledzi sprawę zakupu respiratorów od firmy Izdebskiego, dowiedział się, że sąd na wniosek Skarbu Państwa wydał już dwa nakazy zapłaty dla spółki E&K.
Posłowie: szefowie MZ nie opiniowali umowy, choć mieli taki obowiązek
Posłowie Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba i Dariusz Joński przeprowadzili w piątek kolejną kontrolę w Ministerstwie Zdrowia. Na konferencji po jej zakończeniu poinformowali, że przy zawieraniu wiosną tego roku umowy na zakup respiratorów ówcześni szefowie resortu zdrowia - minister Łukasz Szumowski i wiceminister Janusz Cieszyński - nie zrealizowali artykułu 18 ustawy o Prokuratorii Generalnej, który nakłada obowiązek uzyskania opinii prawnej PG w przypadku, gdy projekty umów opiewają na kwoty przekraczające 100 milionów złotych. Tymczasem umowa na zakup respiratorów, podpisana 14 kwietnia 2020 roku ze spółką E&K, opiewa na kwotę prawie 250 milionów złotych, a umowa wykonawcza na blisko 200 milionów złotych - przypomnieli posłowie KO.
1. Podmioty reprezentujące Skarb Państwa są obowiązane uzyskać opinię prawną Prokuratorii Generalnej o projektach umów, ugód oraz jednostronnych czynności prawnych dokonywanych przez Skarb Państwa, jeżeli wartość przedmiotu czynności prawnej przekracza kwotę 100 000 000 zł. Wniosek o wydanie opinii prawnej przedkładany jest Prokuratorii Generalnej nie później niż na 15 dni, a w uzgodnieniu z Prezesem Prokuratorii Generalnej nie później niż na 4 dni, przed planowanym dokonaniem czynności prawnej.
Szczerba przekazał, że posłowie dotarli "do dokumentów, które potwierdzają, że były minister zdrowia Łukasz Szumowski i były wiceminister resortu Janusz Cieszyński nie dopełnili obowiązków, narażając Skarb Państwa". - Nie wystąpili do Prokuratorii Generalnej przed podpisaniem umowy ramowej z handlarzem bronią na kwotę do 250 milionów złotych oraz nie dopełnili obowiązków, nie występując do Prokuratorii Generalnej w sprawie umowy wykonawczej na kwotę blisko 45 milionów euro, czyli to jest blisko 200 milionów złotych - wymienił poseł KO. - Mamy dokumenty, które potwierdzają, że 10 lipca wiceminister Janusz Cieszyński występuje do Prokuratorii Generalnej o zabezpieczenie roszczenia, a następnie kilka dni później informuje Prokuratorię Generalną, żeby tego zabezpieczenia roszczenia nie realizowała - powiedział Szczerba. Jak ocenił, "jest to sytuacja skandaliczna".
"Stawiamy tezę, że mamy do czynienia z niedopełnieniem obowiązków"
Joński przekazał, że z informacji posłów wynika, iż ministrowie byli informowani o tym, że musi być opinia prawna Prokuratorii. Mimo to, dodał, umowa została zawarta, a kwota na rzecz spółki E&K przelana.
Podkreślił, iż jest przekonany, że "byłe ścisłe kierownictwo Ministerstwa Zdrowia działało świadomie i z premedytacją, przelewając handlarzowi broni 200 milionów złotych" na dostawę respiratorów. - To oznacza, że popełnili przestępstwo, a to oznacza, że razem z posłem Szczerbą w przyszłym tygodniu złożymy wniosek do prokuratury - zapowiedział Joński.
- Stawiamy tezę, że mamy do czynienia z niedopełnieniem obowiązków, czyli złamaniem artykułu 231 Kodeksu karnego (o nadużyciu uprawnień przez funkcjonariusza publicznego - red.) - wyjaśnił Szczerba. Dodał, że minister Łukasz Szumowski w lipcu przekazał do Prokuratorii Generalnej wniosek o zabezpieczenie kwoty od firmy E&K, jednak potem ten wniosek wycofał i został on ponownie skierowany w październiku przez aktualnego ministra zdrowia Adama Niedzielskiego.
Rzecznik MZ: wszystkie nasze postępowania są transparentne
O twierdzenia posłów był pytany w piątek rzecznik resortu Wojciech Andrusiewicz. Odparł, "iż niezwykle ciekawe, że dwóch posłów po tym, jak zostali ekspertami od leczenia respiratorowego, teraz stają się ekspertami od Prokuratorii". - Jak rozumiem grono ekspertów w Polsce dotyczące tego sektora prawnego nam się poszerza o kolejnych dwóch doświadczonych prawników. Gratuluję panom - stwierdził.
Oświadczył dalej, że postępowania Ministerstwa Zdrowia "są transparentne od początku, kiedy zawarto umowę". - Była w sierpniu jasna deklaracja ze strony naszego kontrahenta o tym, że do końca października te zaległości zostaną spłacone. Jest na to dokument, zresztą przedłożony w sądzie. To dokument, którym między innymi zajmował się sąd, wydając nakaz zapłaty - powiedział .
- Całe postępowanie toczyło się zgodnie z obowiązującym prawem - stwierdził Andrusiewicz.
Kontrowersje z zakupem sprzętu przez ministerstwo
W połowie czerwca posłowie Koalicji Obywatelskiej Joński i Szczerba złożyli w prokuraturze zawiadomienie o możliwości narażenia przez ówczesnego ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego Skarbu Państwa na straty w związku z zakupem respiratorów. To efekt kontroli poselskiej w resorcie zdrowia, którą podjęli po ujawnieniu kontrowersji związanych z zakupem sprzętu medycznego przez resort w trakcie epidemii COVID-19.
Do Polski trafiło 200 respiratorów z przedpłaconych w połowie kwietnia 1241 sztuk. Posłowie twierdzą, że na koncie resortu brakuje 70 milionów złotych z przedpłaty, która powinna być zwrócona od czterech miesięcy.
Na początku września posłowie KO uzupełnili swoje zawiadomienie, ponieważ 200 dostarczonych respiratorów było niekompletnych, brakowało kart gwarancyjnych. Szczerba pytał wówczas, dlaczego Ministerstwo Zdrowia, którym - jak przypomniał - kierowali wtedy minister Łukasz Szumowski i wiceminister Janusz Cieszyński "nie skorzystało z prawa odmowy odbioru sprzętu niekompletnego, który nie posiadał niezbędnej dokumentacji z nim związanej". Adam Niedzielski jest ministrem zdrowia od 26 sierpnia. Zastąpił Łukasza Szumowskiego, który podał się do dymisji.
Źródło: PAP, tvn24.pl