Joanna Nowak odbyła długą drogę do rodzicielstwa. Dzisiaj matka dwójki dzieci i prezeska fundacji Gonito wspiera rodziców po stracie dzieci. Jej pierwsze dziecko było bardzo chore i lekarze ciążę usunęli, kolejne dwa poronienia sprawiły, że powoli zaczęła tracić nadzieję.
- Najpierw pojawiło się poczucie żalu, smutku, wściekłości, rozczarowania poczucia braku sprawczości i niesprawiedliwości ogromnej, bo otaczałam się ludźmi, którzy starali się o dziecko i im to wychodziło – wspomina Joanna Nowak.
Oglądaj najnowsze wydania programu "Polska i Świat" w TVN24 GO >>>
Wtedy wszyscy lekarze skoncentrowani byli na medycznym aspekcie tej straty, a rodzice nie do końca wiedzieli, jakie prawo im przysługuje.
- Nie określiłam płci, nie pochowałam tych dzieci, nie mam ich imion, nie mam grobów dla tych dzieci – przyznaje prezeska fundacji Gonito. - To jest na pewno ten kawałek historii, z którym się mierzę do dnia dzisiejszego – dodaje.
Przepisy prawa są takie, że kobiecie, która poroni lub urodzi martwe dziecko, należy się skrócony urlop macierzyński: to osiem tygodni. Ma też prawo do pochowania dziecka, do zasiłku pogrzebowego i urlopu okolicznościowego z powodu pogrzebu – ale, żeby tak było, trzeba dopełnić pewnych formalności.
- Jednym z absurdów polskiego prawa jest to, że kobieta, która doświadczy poronienia, żeby móc skorzystać z przysługujących jej uprawnień, musi udowodnić, wskazać w specjalnym formularzu płeć dziecka – mówi ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Jeśli to jest późniejszy etap ciąży problem jest mniejszy, ale jeśli wczesny, do określenia płci dziecka konieczne jest dodatkowo płatne badanie DNA. - W tej sytuacji te osoby, jeśli nie są w stanie zapłacić za badanie genetyczne, są pozbawione zarówno urlopu macierzyńskiego jak i zasiłku pogrzebowego – zwraca uwagę Joanna Pietrusiewicz z Fundacji Rodzić po Ludzku.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Dużo zmian w opiece okołoporodowej. Jeden bezwzględny zakaz
Prace nad nowymi standardami opieki okołoporodowej
Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej właśnie powołało zespół, który ma się zająć zmianami prawnymi w tej materii, które usunęłyby te bariery. Równolegle prace trwają w Ministerstwie Zdrowia - kończą się konsultacje publiczne w sprawie nowych standardów opieki okołoporodowej, które dotyczą również opieki nad kobietami, które poroniły lub urodziły martwe dziecko.
Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Jakub Gołąb podkreśla, że "jest bezwzględny zakaz umieszczania tych kobiet w salach szpitalnych, wraz z kobietami w ciąży albo kobietami w połogu, u których ciąża zakończyła się urodzeniem zdrowego dziecka". - Chodzi o to, żeby nie pogłębiać traumy tych kobiet, które właśnie przeżyły tragedię – wyjaśnia.
Aktualnie obowiązujące standardy są mniej rygorystyczne w tym względzie i polecają, aby w miarę możliwości nie umieszczać kobiet po stracie w jednej sali z kobietami po szczęśliwym rozwiązaniu.
Ginekolożka i autorka bloga Doctor Ashtanga dr Anna Orawiec przyznaje, że jest to "duże wyzwanie dla systemu, żeby stworzyć takie stricte jednoosobowe sale z łazienką".
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki społecznej do współpracy przy tworzeniu nowego prawa zaprosiło także rodziców, którzy doświadczyli straty. Pierwsze oficjalne spotkanie zespołu odbędzie się w ostatnim tygodniu lutego.
- Mam nadzieję, że w ciągu kilku, kilkunastu tygodni będziemy widzieć pierwsze efekty, w postaci projektów rozporządzeń tak, żeby na te najpilniejsze, już zdiagnozowane potrzeby odpowiedzieć – mówi Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Ministerstwo Zdrowia planuje wprowadzić nowe standardy opieki okołoporodowej jeszcze tej wiosny.
Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.
Autorka/Autor: Anna Wilczyńska
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock