Rakieta, której szczątki znaleziono pod Bydgoszczą. Kiedy premier Mateusz Morawiecki dowiedział się o zdarzeniu?

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24, RMF FM
Premier: Mogę powtórzyć to, co wczoraj powiedziałem. Oczywiście, że dowiedziałem się pod koniec kwietnia
Premier: Mogę powtórzyć to, co wczoraj powiedziałem. Oczywiście, że dowiedziałem się pod koniec kwietniaTVN24
wideo 2/11
Premier: Mogę powtórzyć to, co wczoraj powiedziałem. Oczywiście, że dowiedziałem się pod koniec kwietniaTVN24

O incydencie pod Bydgoszczą dowiedziałem się pod koniec kwietnia - powiedział w czwartek premier Mateusz Morawiecki. Chodzi o sprawę obiektu, który spadł w grudniu, a którego szczątki znaleziono w kwietniu w okolicach miejscowości Zamość. Szef Sztabu Generalnego generał Rajmund Andrzejczak zapewniał, że o incydencie informował swoich przełożonych "wtedy, kiedy miało to miejsce". Na rozbieżne i pełne niejasności wypowiedzi zareagowali politycy opozycji. - Rozumiem, że premier nie zawsze może wszystko od razu powiedzieć. Ale (...) kluczowe jest przekonanie ludzi, że premier wie, co się dzieje - zwrócił uwagę poseł KO Paweł Kowal.

27 kwietnia MON poinformowało, że w okolicach miejscowości Zamość, około 15 kilometrów od Bydgoszczy, znaleziono szczątki niezidentyfikowanego obiektu wojskowego, ale sytuacja nie zagraża bezpieczeństwu mieszkańców.

Dzień później generał broni Tomasz Piotrowski, dowódca operacyjny rodzajów sił zbrojnych, przedstawił więcej szczegółów. Przekazał, że "trwają intensywne dochodzenia, sprawdzania, intensywny dialog między różnego rodzaju instytucjami, skąd ten sprzęt mógł się tam znaleźć, jakie jest jego pochodzenie". Nieco później tego dnia premier oznajmił, że "można połączyć to znalezisko (...) z informacją, którą powzięły nasze służby już w grudniu zeszłego roku". Jak dodał, "w trakcie tego incydentu samoloty (...) zostały poderwane, aby śledzić trajektorię tego sprzętu, tej rakiety, która znalazła się nad terytorium Rzeczypospolitej Polskiej".

Także 28 kwietnia, w piątek, premier Mateusz Morawiecki, nawiązując do słów gen. Piotrowskiego, ocenił, że są podstawy, by łączyć znalezione szczątki obiektu z incydentem z grudnia ubiegłego roku, gdy nad terytorium Polski przeleciała rakieta. - Jestem w stałym kontakcie z ministrem obrony narodowej i poleciłem mu osobisty nadzór nad przebiegiem dochodzenia, przebiegiem wszystkich prac, które wiążą się z ostatecznym wyjaśnieniem tego tematu - powiedział szef rządu.

Premier: o incydencie pod Bydgoszczą dowiedziałem się pod koniec kwietnia

Głos w tej kwestii premier Mateusz Morawiecki zabierał także w kolejnych dniach. W środę, 10 maja, był pytany, kiedy dowiedział się o zdarzeniu spod Bydgoszczy oraz "dlaczego śledztwo zostało wszczęte tak późno". - Dowiedziałem się o tym incydencie wtedy, kiedy poinformowałem o tym. To było pod koniec kwietnia, kilka dni przed końcem kwietnia, w środku tygodnia - odpowiedział. Dodał, że - według jego wiedzy - biegli dokonują pełnych analiz zarówno miejsca, jak i przedmiotu zdarzenia. - Prokuratura prowadzi śledztwo i myślę, że minister obrony narodowej, pan (wice)premier (Mariusz) Błaszczak niebawem przedstawi raport w tej sprawie - powiedział.

Premier: o incydencie pod Bydgoszczą dowiedziałem się pod koniec kwietnia
Premier: o incydencie pod Bydgoszczą dowiedziałem się koniec kwietnia (wypowiedź z 10 maja)TVN24

O tę kwestię Morawiecki był ponownie dopytywany kolejnego dnia, w czwartek przed południem. - Mogę powtórzyć to, co wczoraj powiedziałem. Oczywiście, że dowiedziałem się pod koniec kwietnia i dzisiaj prokuratura wraz z biegłymi bada zarówno miejsce, jak i ten obiekt, który spadł. Myślę, że minister obrony narodowej będzie mógł przedstawić niebawem odpowiedni raport - dodał.

Mateusz MorawieckiTVN24

Komunikat w tej sprawie Mariusz Błaszczak przekazał w czwartek 11 maja po południu. Stwierdził, że "właściwie uruchomiono współpracę sojuszniczą", jednak nie podjęto "wystarczających działań" przez Dowódcę Operacyjnego. 

Całe wystąpienie Mariusza Błaszczaka w sprawie obiektu znalezionego pod Bydgoszczą
Całe wystąpienie Mariusza Błaszczaka w sprawie obiektu znalezionego pod BydgoszcząTVN24

ZOBACZ MATERIAŁ "FAKTÓW" TVN: Co znaleziono w lesie pod Bydgoszczą? Prokuratura mówi o powietrznym obiekcie wojskowym

Szef Sztabu Generalnego: Poinformowałem swoich przełożonych. Wtedy, kiedy miało to miejsce

W środę po południu w kwaterze głównej NATO w Brukseli, gdzie odbyło się posiedzenie szefów sztabów generalnych państw Sojuszu, o wypowiedź premiera - iż o sprawie dowiedział się w kwietniu - korespondentka RMF FM zapytała szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego generała Rajmunda Andrzejczaka. Zapewnił, że on sam "poinformował swoich przełożonych" o incydencie, ale unikał wskazania dokładnej daty przekazania informacji. - Wtedy, kiedy miało to miejsce - stwierdził.

Generał Rajmund Andrzejczak w kwaterze głównej NATO w BrukseliNATO/IMS

- Poczekajmy, aż prokuratura skończy swoje dochodzenie i wtedy będziemy mieli oficjalną wersję. Proszę zapytać pana premiera, pana ministra. Ja robię to, co mam w zakresie swoich obowiązków - mówił.

Generał stwierdził, że w sprawie tej nie ma sobie "nic do zarzucenia". - Pan premier postawił zadania dotyczące całego dochodzenia stosownym osobom. One są upoważnione, kompetentne do tego, żeby udzielać odpowiedzi, nie ja - oznamił.

Szef Sztabu Generalnego: poczekajmy, aż prokuratura skończy swoje dochodzenie i wtedy będziemy mieli oficjalną wersję
Szef Sztabu Generalnego: poczekajmy, aż prokuratura skończy swoje dochodzenie i wtedy będziemy mieli oficjalną wersjęRMF FM

Wiceszef MSZ: to jest pewne nieporozumienie

O środową wypowiedź premiera został zapytany w czwartek rano w RMF FM wiceszef MSZ Paweł Jabłoński. - To jest pewne nieporozumienie, dlatego że premier już kilka dni wcześniej mówił o tym, nawiązując do pewnego incydentu z grudnia. To było w jego wcześniejszej wypowiedzi. A ten jego wczorajszy cytat jest - jak rozumiem - odpowiedzią na pytanie, kiedy się dowiedział o tym, że odnaleziono te szczątki - stwierdził.

- Mam wrażenie, że doszło do pewnego nieporozumienia, jeśli chodzi o interpretację tego, o czym mówimy. O tym, że w grudniu miało miejsce pewne zdarzenie, które wciąż jest wyjaśniane, a przynajmniej nie może być jeszcze bez klauzul przedstawiane opinii publicznej, o tym mówiliśmy w mediach. (...) O tym, że doszło do pewnego zdarzenia o niewyjaśnionym, czy takim charakterze, którego jeszcze nie można w pełni przekazać opinii publicznej, pod koniec roku, było wiadomo od razu wtedy - dodał.

- Pięć miesięcy minęło. Natomiast to nie jest tak, że nikt nic nie wie. Ta wiedza jest, ona jest coraz szersza. Nie całą wiedzą my się możemy dzielić. Natomiast z całą pewnością sprawa jest bardzo poważna i zostanie wyjaśniona - zapewniał Jabłoński.

Jabłoński o wypowiedzi Morawieckiego: pewne nieporozumienie, dlatego że premier już kilka dni wcześniej mówił o tym
Jabłoński o wypowiedzi Morawieckiego: pewne nieporozumienie, dlatego że premier już kilka dni wcześniej mówił o tymRMF FM

Jak zapewnił, nikt nie ukrywał przed premierem wiedzy na temat rakiety. - Ta wiedza pomiędzy poszczególnymi instytucjami państwa jest przekazywana błyskawicznie. Ona jest pełna. Co do szczegółów - będziemy tę sprawę wyjaśniać. Będzie wyjaśniane też, czy prawidłowa była reakcja - stwierdził.

- Zdaję sobie sprawę, że do opinii publicznej wszystkie informacje jeszcze nie dotarły. Sprawa jest jeszcze przedmiotem wyjaśnień. To jest sprawa niezwykle ważna - dodał.

Komentarze polityków obozu rządzącego: toczy się postępowanie

O kwestię incydentu pod Bydgoszczą reporter TVN24 Radomir Wit spytał w Sejmie senatora Wojciecha Skurkiewicza (PiS), który jest wiceministrem obrony narodowej. - Nie mogę w tej chwili wypowiadać się w tej sprawie, skoro postępowanie jest prowadzone przez prokuratora. Odsyłam państwa, ja nie jestem uprawniony, żeby udzielać w tym zakresie informacji. Tak jest skonstruowany ten system - powiedział.

Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro także mówił, że "toczy się postępowanie". - Jest ono objęte klauzulą gwarantującą tajność. Przypomnę, że naruszenie tajności postępowania karnego jest przestępstwem, zgodnie z polskim prawem karnym, i wszyscy urzędnicy i funkcjonariusze państwowi muszą o tym pamiętać - dodał.

Pytania o szczątki rakiety. Wiceszef MON: nie jestem uprawniony, żeby udzielać w tym zakresie informacji
Pytania o szczątki rakiety. Wiceszef MON: nie jestem uprawniony, żeby udzielać w tym zakresie informacjiTVN24

Komentarze polityków opozycji: sprawa jest poważna

Cezary Tomczyk (Koalicja Obywatelska) w czwartek zwracał uwagę, że "sprawa jest bardzo poważna". - Dotyczy bezpieczeństwa polskiego nieba. Okazuje się, że do Polski może wlecieć rakieta (...) i przez kilka miesięcy polski premier nie ma o tym pojęcia. Wydaje mi się, że nie miał o tym pojęcia też zwierzchnik sił zbrojnych, czyli prezydent Andrzej Duda - stwierdził polityk opozycji. Dodał, że to rodzi pytanie, czy minister obrony narodowej należycie wypełnia swoje obowiązki. - Uważam, że nie - ocenił.

- Najwyraźniej premier został poinformowany przez generała Andrzejczaka, najwyraźniej premier podaje opinii publicznej nieprawdziwe informacje. Dlaczego? - zastanawiał się Paweł Kowal, poseł Koalicji Obywatelskiej i były wiceminister spraw zagranicznych. Zauważył, że "sprawa dotyczy fundamentalnej kwestii bezpieczeństwa Polaków w czasie wojny i fundamentalnej kwestii pewności tego, że rząd panuje nad sytuacją, jeśli chodzi o kwestie obrony przeciwlotniczej".

- Pytania rodzą się same. Ja rozumiem to, że premier nie zawsze może wszystko od razu powiedzieć. Ale w czasie niebezpieczeństwa, w czasie, kiedy ludzie czują się niepewnie, kluczowa jest uczciwa, rzetelna informacja i kluczowe jest przekonanie ludzi, że premier wie, co się dzieje. Sytuacja, gdy co innego mówi szef Sztabu (Generalnego - red.), co innego mówi premier, a ich publiczne oświadczenia są radykalnie różne i wynika z nich, że w sprawach bezpieczeństwa panuje chaos, jest nie do przyjęcia - tłumaczył.

Kowal: w czasie niebezpieczeństwa, kiedy ludzie czują się niepewnie, kluczowa jest uczciwa, rzetelna informacja
Kowal: w czasie niebezpieczeństwa, kiedy ludzie czują się niepewnie, kluczowa jest uczciwa, rzetelna informacjaTVN24

Szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski tak podsumował sprawę: - W resorcie obrony wiedziano, poszukiwania były. Skoro były poszukiwania, to musiał wiedzieć szef resortu obrony, a premier mówi, że nic nie wiedział. To albo premier kłamie albo premier nie wie. I jedna i druga sytuacja jest skandaliczna.

Generał Piotrowski o "pewnych hipotezach" i incydencie z 16 grudnia

28 kwietnia dowódca operacyjny rodzajów sił zbrojnych gen. broni Tomasz Piotrowski nawiązywał do wydarzeń z połowy grudnia ubiegłego roku, gdy Rosjanie przeprowadzili jeden ze zmasowanych ataków powietrznych na Ukrainę, wskazał też na próby działań psychologicznych podejmowane przez Rosję. - Powstały pewne hipotezy, mamy pewne wątki, które można byłoby powiązać ze zdarzeniem w Zamościu pod Bydgoszczą - oświadczył.

"Powstały pewne hipotezy i mamy wątki, które można byłoby powiązać z tym zdarzeniem w Zamościu pod Bydgoszczą"
"Powstały pewne hipotezy i mamy wątki, które można byłoby powiązać z tym zdarzeniem w Zamościu pod Bydgoszczą"TVN24

- W jednej z takich sytuacji z 16 grudnia poprzedniego roku, doszliśmy do wniosku, że jest prawdopodobne, że znalezisko na ziemi można połączyć z tym, co działo się w przestrzeni powietrznej - poinformował. I wyjaśniał: - W tamtym czasie, kiedy doszło do takiego zdarzenia, kiedy mieliśmy sytuację oceny sytuacji powietrznej, zostały użyte nasze samoloty. Zostały użyte w ścisłym współdziałaniu z naszymi zagranicznymi sojusznikami samoloty sił zbrojnych innego państwa, używaliśmy naszych śmigłowców poszukiwawczo-ratowniczych, starając się dojść do tego, co tak de facto nasze systemy odnotowały.

Całe oświadczenie generała broni Tomasza Piotrowskiego w sprawie szczątek obiektu wojskowego pod Bydgoszczą
Całe oświadczenie generała broni Tomasza Piotrowskiego w sprawie szczątek obiektu wojskowego pod BydgoszcząTVN24

Premier 28 kwietnia: poleciłem szefowi MON osobisty nadzór nad dochodzeniem

Także 28 kwietnia głos w sprawie zabrał premier Mateusz Morawiecki. Mówił wówczas, że zażądał także wszelkich informacji związanych z incydentem od prokuratury i otrzymał je 27 kwietnia. Poinformował, że polecił ministrowi obrony narodowej Mariuszowi Błaszczakowi osobisty nadzór nad przebiegiem dochodzenia, przebiegiem wszystkich prac, które wiążą się z ostatecznym wyjaśnieniem w tej sprawie.

Czytaj też: Wojskowy obiekt pod Bydgoszczą. Premier: poleciłem ministrowi obrony osobisty nadzór nad dochodzeniem

Powoływał się na opisywane wyżej tłumaczenie generała Piotrowskiego. - Istnieją przesłanki – jak powiedział pan generał (Piotrowski - red.) - aby połączyć to znalezisko, ten sprzęt znaleziony parę dni temu, z informacją, którą powzięły nasze służby już w grudniu zeszłego roku, a co do której również byliśmy w stałym kontakcie z naszymi sojusznikami, wiążącej się z incydentem z połowy grudnia zeszłego roku - mówił wówczas premier.

Jak dodał, "w trakcie tego incydentu samoloty F-35 i nasze własne zostały poderwane, aby śledzić trajektorię tego sprzętu, tej rakiety, która znalazła się nad terytorium Rzeczypospolitej Polskiej".

Premier o incydencie z 16 grudnia 2022 roku: nad Polską znalazła się rakieta
Premier o incydencie z 16 grudnia 2022 roku: nad Polską znalazła się rakietaTVN24

Premier 2 maja: czekamy na ostateczne wyniki badań

2 maja premier, pytany podczas wizyty w Wilnie o tę sprawę, powiedział, że czeka na ostateczne wyniki badań, które łączą wydarzenia z grudnia ubiegłego roku z ostatnimi znaleziskami pod Bydgoszczą.

Ponownie przywołał słowa generała Piotrowskiego. - Zleciłem odpowiednie działania służbom, prokuraturze poprzez odpowiednich ministrów i czekamy na ostateczne wyniki badań, które łączą te wydarzenia, tak jak wspomniał pan generał Piotrowski podczas swojego oświadczenia, wydarzenia z grudnia, z tymi ostatnimi - nazwijmy to ogólnie - znaleziskami - powiedział premier. - Kiedy te wyniki badań będą potwierdzone, przekażemy je opinii publicznej - zapewnił.

Premier: zleciłem działania, czekamy na ostateczne wyniki badań (wypowiedź z 2 maja)
Premier: zleciłem działania, czekamy na ostateczne wyniki badań (wypowiedź z 2 maja)TVN24

Premier 6 maja: cały czas postępowanie jest w toku

Premier był ponownie pytany o sprawę obiektu wojskowego na konferencji prasowej 6 maja.

- Cały czas postępowanie jest w toku, niedawno uczestniczyłem w spotkaniu, w którym odebrałem bieżące informacje, które są przedstawiane przez służby. Prokuratura prowadzi śledztwo, biegli przystępują do weryfikacji tak, żeby każdy szczegół bardzo dokładnie sprawdzić i dopiero po pewnym czasie, kiedy wnioski z tego postępowania będą przedstawione, będziemy mogli je w sposób wiarygodny przedłożyć (opinii publicznej - red.) - powiedział Morawiecki.

Premier: biegli przystępują do badania sprawy obiektu wojskowego znalezionego pod Bydgoszczą
Premier: biegli przystępują do badania sprawy obiektu wojskowego znalezionego pod BydgoszcząTVN24

Autorka/Autor:pp//rzw

Źródło: PAP, TVN24, RMF FM

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Publicznie wszyscy mówią, że to jest świetna decyzja, ale już nieoficjalnie jest na razie wyczekiwanie - mówiła dziennikarka "Faktów" TVN Arleta Zalewska o reakcji polityków PiS na kandydaturę Karola Nawrockiego na prezydenta. - "Bez szału, ale do ukształtowania" - to jedna wiadomość od znanego polityka. "Mogło być lepiej, ale i mogło być gorzej" - to drugi SMS - cytowała Zalewska w programie "W kuluarach".

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

Źródło:
TVN24

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się po wylądowaniu na lotnisku w Antalyi w Turcji. Wszystkich 89 pasażerów i 6 członków załogi zostało bezpiecznie ewakuowanych.

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Źródło:
Reuters

"Każdy z rywali jest poważnym wyzwaniem, kto zlekceważy konkurentów - przegra wybory. W takich wyścigach nie ma pewniaków. Coś o tym wiemy" - napisał Donald Tusk. Wpis premiera został zamieszczony po ogłoszeniu, że kandydatem PiS na prezydenta będzie Karol Nawrocki.

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, został kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W swoim przemówieniu w trakcie konwencji w Krakowie odniósł się między innymi do kwestii bezpieczeństwa, gospodarki czy rządów prawa. Oto najważniejsze punkty jego wystąpienia.

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki - prezes Instytutu Pamięci Narodowej, były bokser i piłkarz, a z wykształcenia historyk - będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Oto, co wiemy o 41-letnim kandydacie.

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Źródło:
tvn24.pl

Na stacji benzynowej przy ulicy Radzymińskiej w Warszawie jeden z samochodów uderzył w dystrybutor gazu, który zaczął się intensywnie wydobywać. Łącznie w wypadku uczestniczyło pięć samochodów. Jak przekazał młodszy brygadier Artur Kamiński z warszawskiej PSP, dwie osoby zostały poszkodowane. Strażacy ewakuowali ludzi przebywających na stacji oraz w pobliskiej restauracji, a także odcięli gaz i prąd.

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Źródło:
TVN24

IMGW przestrzega przed zagrożeniami pogodowymi. Nadchodzące dni przyniosą nam powrót silnego wiatru, a miejscami będą snuły się gęste mgły. Sprawdź, gdzie będzie niebezpiecznie.

Prognoza zagrożeń IMGW. Na horyzoncie mgła i silny wiatr

Prognoza zagrożeń IMGW. Na horyzoncie mgła i silny wiatr

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Policjanci zatrzymali dwuosobową załogę prywatnego pogotowia, która próbowała wwieźć na mecz materiały pirotechniczne. Jechali na stadion karetką na sygnale. Grozi im do pięciu lat więzienia. Jak poinformował Robert Szumiata z Komendy Stołecznej Policji, kierowcą był student medycyny bez uprawnień do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych.

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Źródło:
Policja Warszawa

Początek tygodnia przyniesie nam sporą zmianę w pogodzie. Na termometrach pojawią się znacznie wyższe wartości niż te obserwowane od kilku dni. Co będzie źródłem tej anomalii? Synoptyk tvnmeteo.pl Tomasz Wakszyński przeanalizował prognozy sytuacji barycznej, która może przynieść nam nawet 10 stopni więcej niż zazwyczaj o tej porze roku.

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Źródło:
tvnmeteo.pl

Ulewny deszcz i grad nawiedził w piątek stolicę Madagaskaru. Warunki pogodowe zaskoczyły mieszkańców Antananarywy - do opadów doszło w suchym okresie, na długo przed początkiem pory deszczowej. Zjawisko miało dość nietypowe wyjaśnienie.

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Źródło:
PAP, Madagascar-Tribune.com

Samochód z trzema osobami w środku przebił barierkę na moście i wpadł do wody. Patrol policji, który przejeżdżał obok, wyciągnął auto na brzeg. W aucie znajdował się kierowca, pasażer i dwuletnia dziewczynka. Dziecko zostało przewiezione do szpitala.

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Źródło:
tvn24.pl

We wpisie Instytutu Pamięci Narodowej - zdaniem europosła Krzysztofa Brejzy - zamieszczono wpis o charakterze "czysto partyjnej i politycznej agitacji na rzecz jednego z kandydatów na prezydenta". Post pojawił się niespełna dwie godziny po ogłoszeniu Karola Nawrockiego na prezydenta PiS. W związku z tym Brejza zwrócił się do IPN z "pilną interwencją".

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Źródło:
tvn24.pl

Karol Nawrocki ma swój dorobek, ale nie jest związany z partyjną nawalanką - tak o kandydacie PiS-u na prezydenta mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł tej partii Janusz Cieszyński. Europoseł Koalicji Obywatelskiej Andrzej Halicki, odnosząc się do przemówienia kandydata, spuentował to słowami - "Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes Kaczyński. Dziękuję za to, że mnie wybrał".

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

Źródło:
TVN24
"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ogromne stado żubrów przebiegło przez drogę w okolicach Szudziałowa w województwie podlaskim. Materiał otrzymaliśmy na Kontakt24. Na nagraniu widać grupę zwierząt w różnym wieku, od młodych osobników po majestatyczne, dojrzałe zwierzaki.

Stado żubrów zatrzymało ruch

Stado żubrów zatrzymało ruch

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl, bia24.pl

Sztab generalny armii ukraińskiej poinformował o ataku na stację radarową przeciwlotniczego systemu rakietowego S-400 w obwodzie kurskim w Rosji. Według ekspertów wojskowych w Kijowie, zaatakowany sprzęt "terroryzował" przygraniczne tereny Ukrainy, ponieważ był wykorzystywany do ostrzałów celów na ziemi.

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

Źródło:
NV, tvn24.pl

Najpierw zapowiedzieli zwolnienie 5,5 tysiąca osób, a teraz tną pensje dla 10 tysięcy pracowników. Tak Bosch próbuje znaleźć pieniądze w obliczu dużej konkurencji z Chin.

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Źródło:
Reuters

Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że policjant, który postrzelił swojego kolegę podczas interwencji na ulicy Inżynierskiej w Warszawie, pełnił służbę od ponad roku. W związku ze śmiercią funkcjonariusza prokuratura wszczęła śledztwo. Według ustaleń dziennikarza tvn24.pl, policjant, który strzelał, był bardzo dobrze oceniany przez przełożonych.

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Do tragicznego wypadku trzech aut doszło w Przyłubiu (woj. kujawsko-pomorskie). Dwie osoby zginęły na miejscu, trzy trafiły do szpitala.

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Źródło:
tvn24.pl

Mija 30 lat od tragicznego pożaru w hali Stoczni Gdańskiej. Zginęło wtedy siedem osób. To było podpalenie, jednak do dziś nie wiadomo, kto za nie odpowiada. Gdy po koncercie w hali pojawił się ogień, widzowie na początku myśleli, że to efekty świetlne.

Mija 30 lat od tragedii w Stoczni Gdańskiej. "Myśmy byli przekonani, że nas spali żywcem"

Źródło:
Fakty TVN

Stała, cotygodniowa rehabilitacja i perspektywa jeszcze co najmniej siedmiu operacji. Do tego specjalne ubranie, dzięki któremu życie z potężnymi bliznami jest życiem bez bólu. Po koszmarnym wypadku 9-letni Olek ma tylko jedno marzenie: chce wyzdrowieć. Można mu w tym pomóc.

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Źródło:
Fakty TVN

Centymetr kwadratowy - tyle zostało wymierającego w Polsce gatunku mchu na torfowisku na Lubelszczyźnie. Samorządowcy wciąż wydają zgody na eksploatację torfu, nieraz mimo sprzeciwów regionalnych dyrekcji ochrony środowiska, bo wartość torfowisk w kontekście zmian klimatycznych i zapobieganiu powodziom jest nie do przecenienia. W Starym Stręczynie sprawą zajmuje się już prokuratura.

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Źródło:
tvn24.pl

890 błędów, z czego ponad 200 o charakterze krytycznym zawierała dokumentacja projektowa rozbudowy szpitala we Włocławku. W efekcie dwa nowe budynki, które miały być gotowe w 2023 roku do teraz znajdują się w stanie surowym i nie zostaną oddane do użytku wcześniej niż za trzy lata. A cała inwestycja zamiast planowanych 155 milionów będzie kosztować ponad 400 milionów złotych.

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Źródło:
tvn24.pl