Jest za wcześnie na mówienie o tym, że Trzaskowski otwiera jakąś nową kartę historii - ocenił w "Kropce nad i" w TVN24 poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek, odnosząc się do piątkowej zapowiedzi prezydenta Warszawy. Senator Prawa i Sprawiedliwości Jan Maria Jackowski ocenił, że Trzaskowski, tworząc nowy ruch obywatelski, chce wyeliminować ze sceny politycznej mniejsze partie.
Rafał Trzaskowski zapowiedział w piątek na wiecu w Gdyni, że "podejmie się stworzenia ruchu obywatelskiego", by "bronić społeczeństwa obywatelskiego i wszystkich niezależnych instytucji".
Zapowiedź prezydenta Warszawy komentowali goście "Kropki nad i" w TVN24.
Śmiszek: za wcześnie na mówienie o tym, że Trzaskowski otwiera jakąś nową kartę historii
Poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek gratulował mu "bardzo dobrego wyniku w wyborach". - 10 milionów głosów to znak, że Polki i Polacy obudzili się, poszli tłumnie do urn, wzięli sprawy w swoje ręce - powiedział.
Zaznaczył jednak, że "jest za wcześnie na mówienie o tym, że Trzaskowski otwiera jakąś nową kartę historii, nowy ruch obywatelski".
- Na pewno trzeba wykorzystać tę emocję, mobilizację. Natomiast mam wrażenie, że pomimo dobrych chęci pana prezydenta Trzaskowskiego zza jego pleców wyskakują partyjni działacze Platformy. Mam wrażenie, że to jest rebranding Platformy Obywatelskiej i próba tchnięcia nowego życia w Platformę - ocenił Śmiszek.
"Projekt, by wyeliminować mniejsze partie opozycyjne"
Zdaniem senatora PiS Jana Marii Jackowskiego, "to taki projekt, by wyeliminować mniejsze partie opozycyjne - głownie Lewicę, ale też może PSL, środowisko Szymona Hołowni". W ten sposób - mówił senator - Trzaskowski chce "przejąć całe poparcie dla siebie, a w gruncie rzeczy dla Platformy Obywatelskiej".
- W moim przekonaniu to jest propozycja, która nie zostanie w pełni zrealizowana. Rafał Trzaskowski uzyskał tak wysokie poparcie, ponad 10 milionów głosów, nie dlatego, że zaproponował rzucającą na kolana wizję Polski, jakieś zupełnie nowe rozwiązania, tylko w ramach plebiscytu, w który opozycja chciała przekształcić wybory, czyli PiS kontra anty-PiS - wskazywał gość TVN24.
Na tej zasadzie - tłumaczył - Trzaskowski "zgromadził poparcie tych, którzy się nie zgadzają się z jego poglądami, ale wybierali tak zwane mniejsze zło".
Śmiszek: rząd ma za nic równe prawa kobiet i mężczyzn
Goście "Kropki nad i" komentowali też słowa minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marleny Maląg. Była ona pytana w telewizji Trwam, czy konwencja o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, czyli tak zwana konwencja stambulska, zostanie wypowiedziana przez Polskę. - Polska przede wszystkim przygotowuje się do zmian, bo już oprotestowaliśmy, wyraziliśmy swoje stanowisko i przygotowujemy się przede wszystkim do wypowiedzenia, kiedy to zostanie już skonsultowane z Ministerstwem Sprawiedliwości - odpowiedziała.
Krzysztof Śmiszek stwierdził, że "ten rząd nie dba ani o prawa człowieka, ani o wolności obywatelskie, za za nic ma równe prawa kobiet i mężczyzn". - Konwencja stambulska to nic innego, jak zobowiązanie państwa, by skutecznie przeciwdziałać przemocy w rodzinie - podkreślał poseł.
Jan Maria Jackowski przyznał, że "ta konwencja co do przesłania, czyli ochrony tych, którzy cierpią, jest słuszna". - Natomiast w swojej diagnozie często jest zbyt ideologiczna. Na ten temat trwa spór - zaznaczył.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24