Musimy przekuć przebudzenie społeczeństwa obywatelskiego w ciężką pracę, która doprowadzi nas do tego, że naprawdę zmienimy Polskę - mówił w piątek w Gdyni Rafał Trzaskowski. Zapowiedział, że "podejmie się stworzenia ruchu obywatelskiego", by "bronić społeczeństwa obywatelskiego i wszystkich niezależnych instytucji".
Rafał Trzaskowski wystąpił w piątek w Gdyni na Skwerze Kościuszki, gdzie zebrało się kilkaset osób. Uczestnicy mieli ze sobą flagi Polski, Unii Europejskiej i Kaszub.
Trzaskowskiemu towarzyszyli między innymi prezydenci Gdańska i Sopotu Aleksandra Dulkiewicz i Jacek Karnowski oraz przewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka, którzy wcześniej zabrali głos. Na scenie była też żona Trzaskowskiego Małgorzata.
Borys Budka mówił, że wybory prezydenckie "to nie jest koniec, a początek nowej drogi". - Wszyscy wspólnie dokonamy tego. W tym miejscu, w kolebce Solidarności i PO, chcę wam obiecać nową energię, nową Platformę, nową Solidarność, w której każdy znajdzie miejsce - powiedział szef PO. - Przed wami symbol zmiany, symbol nowej Solidarności - zapowiedział wystąpienie Rafała Trzaskowskiego.
Trzaskowski: zrobię wszystko, by walczyć o to, żeby Polska wyglądała zupełnie inaczej
Trzaskowski mówił na wiecu o "niebywałej energii", którą udało się stworzyć w kampanii wyborczej. - Trzeba ją utrzymać. Naszym wspólnym zadaniem jest to, żeby kontynuować budowę nowej Solidarności, podtrzymać determinację, wiarę i tę niebywałą energię. Na pewno to zrobimy. A jeżeli to zrobimy, to jestem przekonany, że dużo szybciej niż nam się wszystkim wydaje, będziemy znowu zwyciężać - powiedział prezydent Warszawy.
- Musimy stworzyć potęgę, nowy ruch obywatelski, który pozwoli nam wygrywać kolejne wybory - podkreślił.
Zadeklarował, że "zrobi wszystko, byśmy mogli się dalej spotykać, by walczyć o to, żeby Polska wyglądała zupełnie inaczej, bo 10 milionów Polaków zagłosowało na Polskę otwartą, tolerancyjną, europejską".
- Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy, by wygrać wybory. Po drugiej stronie była machina państwa, która utrudniała nam walkę na tych samych zasadach. (...) Wyciągniemy z tego wnioski i następnym razem zwyciężymy - mówił.
Trzaskowski: podejmuję się stworzenia ruchu obywatelskiego
Trzaskowski stwierdził, że wynik wyborów prezydenckich to dla niego "w pewnym sensie zwycięstwo", bo "od lat nie było takiego przebudzenia społeczeństwa obywatelskiego".
- Musimy to przekuć w sukces, w ciężką pracę, która doprowadzi nas do tego, że naprawdę zmienimy Polskę, będziemy w 100 procentach utożsamiać się z naszą ojczyzną i będziemy z niej dumni tak, jak do tej pory - mówił.
Zapowiedział, że "podejmie się stworzenia ruchu obywatelskiego". - Dlatego, że partie nie wystarczą. Musimy robić to razem, wspólnie - mówił.
- Chodźmy razem, stwórzmy ruch obywatelski, który razem z samorządami, organizacjami pozarządowymi, razem z ośrodkami analitycznymi i razem z ludźmi dobrej woli będzie tworzyć podstawy do tego, żeby bronić społeczeństwa obywatelskiego i wszystkich niezależnych instytucji. Zróbmy to razem - apelował Trzaskowski. Tłum skandował: "chodźcie z nami".
Zadeklarował, że jest gotów do rozmowy "z absolutnie każdym". - Pod koniec lipca porozmawiamy o szczegółach. W sierpniu spotkamy się z samorządowcami na 40-leciu Solidarności, (...) by powiedzieć o tym, że chcemy współpracować i bronić niezależności samorządów. Już 5 września spotkamy się razem i będziemy budowali ruch, który pozwoli nam się wszystkim odnaleźć w nowej rzeczywistości i wykorzystać tę olbrzymią energię, którą udało się nam wytworzyć przez ostatnie miesiące - zapowiadał prezydent Warszawy.
Trzaskowska: musimy się zrzeszać, organizować, wspierać wzajemnie
Później głos zabrała Małgorzata Trzaskowska. Zwróciła uwagę, że potrzebna jest mobilizacja także w kolejnych miesiącach. - Kolejne wybory są za 38 miesięcy, to nie jest koniec, to jest początek. Musimy się zrzeszać, organizować, wspierać wzajemnie i działać, żeby zbudować wspólnotę i żeby się udało następnym razem - podkreśliła.
Na te słowa zareagował Rafał Trzaskowski. - Drodzy państwo, prawie zawsze się zgadzam z Gosią, ale to będzie znacznie szybciej niż 38 miesięcy - zaznaczył. Zdaniem prezydenta Warszawy "kolejne wybory mogą być znacznie szybciej niż nam się wydaje".
Rafał Trzaskowski zapowiedział, że w ramach nowego ruchu będą zbierane podpisy pod ustawami obywatelskimi. - Choćby właśnie po to, żeby docenić wszystkie kobiety, które poświęciły część swojego życia na to, żeby wychowywać dzieci i nie są do dzisiaj za to docenione. To zrobimy w pierwszej kolejności, razem zbierzemy podpisy - mówił Trzaskowski.
- Skoro uczymy się zawsze wsłuchiwać w siebie, to może umówmy się, że właśnie od tej pory zawsze będziemy krzyczeć nie "mamy dość", tylko "wszyscy razem" - dodał.
"Kochani, róbmy swoje!"
Rafał Trzaskowski nawiązał też do wtorkowej uroczystości otwarcia skweru Wojciecha Młynarskiego w Komorowie. - Dzisiaj zastanawiałem się, jakie słowa, jakiej piosenki zacytować, a sporo by ich było. I oczywiście: "róbmy swoje" - powiedział.
Trzaskowski przytoczył też fragment utworu. - Pozwólcie, że przypomnę: "Róbmy swoje. Róbmy swoje! Bo jeżeli ciut się chce, drobiazgów parę się uchowa: kultura, sztuka, wolność słowa. Kochani, róbmy swoje! Róbmy swoje! Może to coś da, kto wie?" - cytował prezydent Warszawy.
- I oczywiście dalej: "Niejedną jeszcze paranoję przetrzymać przyjdzie robiąc swoje! Kochani, róbmy swoje!" - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24