Dzisiaj Radosław Sikorski pokazał, jak powinna wyglądać nowoczesna dyplomacja - powiedział wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna, odnosząc się do wystąpienia szefa MSZ w Sejmie, który przedstawił założenia polskiej polityki zagranicznej na 2024 rok. Wiceprzewodniczący Polski 2050 Michał Kobosko ocenił, że "w istocie Polska wraca na arenę międzynarodową".
W czwartek w Sejmie szef MSZ Radosław Sikorski przedstawił założenia polskiej polityki zagranicznej na 2024 rok.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ukraina, USA, Niemcy, Rosja. Szef MSZ o zadaniach dla polskiej polityki zagranicznej - W tak trudnych warunkach potrzebna jest współpraca nie tylko w ramach koalicji rządzącej, ale także z tymi przedstawicielami opozycji, którzy do współpracy są gotowi - podkreślił Sikorski. Jak zaznaczył obecny szef MSZ, premier Donald Tusk, przed wspólną z prezydentem wizytą w Stanach Zjednoczonych, napisał: "Z prezydentem Andrzejem Dudą różnię się politycznie niemal we wszystkim, ale w sprawie bezpieczeństwa naszej Ojczyzny musimy i będziemy działać razem. Nie tylko w czasie wizyty w USA". - I tak działamy - oświadczył minister.
Szef MSZ ocenił, że poprzednie osiem lat polskiej polityki zagranicznej "to seria chybionych założeń ideowych, złych pomysłów, błędnych decyzji i zaniechań". W tym kontekście wymienił m.in. "chroniczny konflikt" z instytucjami UE z powodu upolitycznienia niezawisłych sądów.
Do wystąpienia Sikorskiego odnieśli się goście czwartkowego wydania "Faktów po Faktach" w TVN24: wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna (Lewica) oraz wiceszef Polski 2050 Michał Kobosko, szef sejmowej komisji ds. Unii Europejskiej.
Na początku programu obaj goście TVN24 potwierdzili, że wystartują w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego.
W środę Reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska ustaliła nieoficjalnie, że Kobosko będzie "jedynką" na liście Trzeciej Drogi w Warszawie i okolicznych powiatach, a Szejna "jedynką" na liście Lewicy w województwie świętokrzyskim i małopolskim.
Szejna: dzisiaj Radosław Sikorski pokazał, jak powinna wyglądać nowoczesna dyplomacja
Mówiąc o wystąpieniu Sikorskiego, Szejna ocenił, że "to rzeczywiście był pewien ogromny przełom, i intelektualny, i dyplomatyczny". - Ja byłem dumny dzisiaj, słuchając wystąpienia ministra Sikorskiego, bo przełamał te wszystkie stereotypy, że polska dyplomacja musi być zacofana, antyniemiecka, antyeuropejska, jakakolwiek anty. Nie, jest pro - podkreślał.
- Dzisiaj Radosław Sikorski pokazał, jak powinna wyglądać nowoczesna dyplomacja, w którym kierunku idziemy. A przede wszystkim parę tematów już dowieźliśmy. Nie chcę tutaj oczywiście się chwalić, bo to jest wspólny sukces, miliardami z Unii Europejskiej, które będą płynąć, a trzeba było wykonać ciężką pracę, którą wykonał również pan profesor Bodnar - mówił.
Jak przekazał, towarzyszył prezydentowi Andrzejowi Dudzie podczas wizyty w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. - I wszędzie widziałem, że polska dyplomacja i pozycja wzrosła, podobnie jak nasz prestiż. To oznacza skuteczność, a najważniejsza kwestia, którą się udaje osiągnąć, to jest wsparcie dla Ukrainy - dodał wiceszef MSZ.
Kobosko: Polska wraca na arenę międzynarodową
Kobosko mówił, że "jest takie hasło, które brzmi trochę pompatycznie w języku obcym: Poland is back. Polska wraca".
- Polska wraca na arenę międzynarodową, ale tak jest w istocie, bo obaj uczestniczymy w wielu spotkaniach międzynarodowych. I kiedy się jeździ po Europie czy do Stanów Zjednoczonych, to jest takie odnowione zainteresowanie Polską. Jest taki uśmiech na dzień dobry. Jest ogromny dzisiaj kredyt zaufania, bo jest takie poczucie, że Polska, przez osiem poprzednich lat, się autoizolowała - powiedział.
Jak dodał, "nikt nas znikąd nie wypychał, nikt nas nie izolował, ale rządziła w Warszawie taka władza, która uznawała, że wszyscy nam robią krzywdę, każdy chce w jakiś sposób nam zaszkodzić na arenie międzynarodowej. Wyzyskać, oszukać, okraść i tak dalej". - I z takimi uprzedzeniami nie można funkcjonować - zaznaczył Kobosko.
- Jak dzisiaj występował pan minister Sikorski, kiedy go słuchałem i potem występowałem w imieniu naszego klubu w reakcji na to wystąpienie, to na to zwróciłem uwagę, że po ośmiu latach Polska wraca, wraca także Ministerstwo Spraw Zagranicznych, które w koncepcji PiS-u ledwo funkcjonowało, ledwo istniało, ledwo miało jakikolwiek wizerunek. Na pewno nie kreowało polskiej polityki zagranicznej, a taka jest rola w demokracjach MSZ-tów - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24