Prezes nie przyszedł. Nitras: Nie ma wyjścia. Musi zwrócić wszystkie pieniądze

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, PAP
Nitras: Piesiewicz musi zwrócić wszystkie pieniądze
Nitras: Piesiewicz musi zwrócić wszystkie pieniądze TVN24
wideo 2/6
Nitras: Piesiewicz musi zwrócić wszystkie pieniądze TVN24

Czwartkowe posiedzenie sejmowej Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki dotyczyło sytuacji w Polskim Komitecie Olimpijskim. Nie pojawił się na nim jego prezes Radosław Piesiewicz. Wątpliwości dotyczą między innymi nieprawidłowości podejmowania decyzji o wynagrodzeniach członków zarządu PKOl. - Piesiewicz nie ma innego wyjścia, tylko na gruncie polskiego prawa musi zwrócić wszystkie pieniądze, które pobrał z Polskiego Komitetu Olimpijskiego - mówił minister sportu Sławomir Nitras. Później tego dnia szef PKOl wystosował pismo do środowiska sportowego, w którym ocenił, że on i Komitet są "celem ataków politycznych".

W czwartek w Sejmie odbyło się posiedzenie Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki o sytuacji w PKOl, od dłuższego czasu narastają bowiem kontrowersje dotyczące m.in. finansów tej organizacji. W środę poinformowaliśmy, że do prokuratury trafiło zawiadomienie o możliwości popełnienia tak zwanej zbrodni VAT przez szefa PKOl Radosława Piesiewicza. To efekt kontroli, jaką od sześciu miesięcy prowadzi Krajowa Administracja Skarbowa w PKOl, Polskim Związku Koszykówki i powiązanych spółkach.

CZYTAJ WIĘCEJ: Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Wątpliwości dotyczą też m.in. prawidłowości podejmowania decyzji o wynagrodzeniach członków zarządu PKOl, na czele z prezesem Piesiewiczem, który - w przeciwieństwie do swoich poprzedników - miałby nie pełnić tej funkcji społecznie. Media ujawniły, że prezes w szczytowych momentach zarabiał nawet 100 tysięcy złotych miesięcznie.

Piesiewicz nie pojawił się na czwartkowych obradach komisji. Udziału odmówili też członkowie PKOl. Przewodniczący Komisji Rewizyjnej PKOl nie otrzymał zgody przełożonych, aby zapoznać posłów z wynikami kontroli wewnętrznej.

Prezes PKOl Radosław Piesiewicz w piśmie przesłanym do przewodniczącego Komisji Tadeusza Tomaszewskiego wyraził "zdumienie i stanowczy sprzeciw wobec trwających prób ingerencji polityków w działalność niezależnego stowarzyszenia", jakim jest PKOl. "W ostatnich miesiącach przedmiotem obrad Komisji były sprawy stanowiące elementy wewnętrznej polityki PKOl, pozostające poza zakresem kompetencji kontrolnych Sejmu, jak choćby dyskusja nad proponowanymi zmianami Statutu PKOl czy dywagacje na temat metrażu mieszkań, które otrzymają niektórzy z medalistów Igrzysk Olimpijskich w Paryżu" - głosi dokument PKOl. Oprócz zakazu wzięcia udziału w obradach uprawnionym przedstawicielom PKOl mowa w nim o braku zgody na przekazanie materiałów dotyczących tematyki posiedzenia.

Nitras o transparentności PKOl

W trakcie posiedzenia minister sportu Sławomir Nitras zapewniał, że "nikt, a na pewno nie ministerstwo sportu, nie ma zamiaru ograniczać niezależności gwarantowanej prawnie i konstytucyjnie i ustawowo niezależnemu stowarzyszeniu, jakim jest Polski Komitet Olimpijski". - Polski Komitet Olimpijski to nie jest stowarzyszenie grupy przyjaciół, których celem jest zagospodarowanie jakiejś przestrzeni wokół swojego domu, tylko to jest stowarzyszenie, które ma ustawowe kompetencje, wyłączne kompetencje, które są w pewnym sensie domeną państwa - mówił.

Stwierdził, że Polacy "poza oczekiwaniami sportowymi, bo chcielibyśmy wszyscy, żeby polscy sportowcy jak najczęściej wygrywali, mają oczekiwania dotyczące warunków, w jakich to się odbywa i pewnej transparentności". - Nawet nie pewnej, ale transparentności zarówno finansowej, jak i organizacyjnej, w jakiej pracuje Polski Komitet Olimpijski. To jest uczciwa umowa - dodał.

Zaznaczył, że państwo polskie gwarantuje prawnie, że Polski Komitet Olimpijski cieszy się niezależnością oraz gwarantuje finansowanie działalności Polskiego Komitetu Olimpijskiego. - Bez wsparcia budżetu państwa, bez wsparcia również podmiotów gospodarczych, których właścicielem jest państwo, Polski Komitet Olimpijski nie mógłby funkcjonować - stwierdził minister.

- Zresztą nasza ustawa o sporcie wyraźnie nakazuje zarówno ministrowi sportu, jak i władzom Polskiego Komitetu Olimpijskiego współpracę i zobowiązuje nas do współpracy. I elementem tej współpracy jest przekazywanie wzajemnej informacji. Można oczywiście nie zgadzać się z pewnymi decyzjami, które podejmuje ten czy inny minister, ale nikt nie może zarzucić, że ministerstwo nie działa w sposób transparentny. Każda decyzja, każda decyzja finansowa, każda decyzja, którą podejmujemy jest jawna - przekonywał Nitras.

Dodał, ze podobnych zasad oczekuje on ze strony PKOl. - Czyli jeżeli przekazujemy pieniądze, a te kwoty są niebagatelne, to ta informacja, co stało się z tymi pieniędzmi musi być po prostu informacją dostępną. Dostępną dla mnie, dostępną dla parlamentarzystów, dostępną dla opinii publicznej, ale przede wszystkim dostępną dla związków sportowych, członków samego Polskiego Komitetu Olimpijskiego i na końcu, a właściwie na początku powinna być informacją dostępną dla samych sportowców. Bo nie zapominajmy na końcu, oni są w tym wszystkim najważniejsi - zaznaczył.

"Gdyby nie presja opinii publicznej, to my byśmy o tym wszystkim nie wiedzieli"

- Problem Polskiego Komitetu Olimpijskiego dzisiaj polega na tym, że te informacje nie są jawne również dla członków Polskiego Komitetu Olimpijskiego - powiedział. - Na mój wniosek organ nadzoru, jakim jest prezydent miasta stołecznego Warszawy - PKOl jest zarejestrowany jako stowarzyszenie w Warszawie, stąd nadzór prezydenta Warszawy - wyraźnie wykazał i takie zalecenia do Polskiego Komitetu Olimpijskiego zostały skierowane, że polityka finansowa prowadzona przez Polski Komitet Olimpijski jest niezgodna z ustawą prawo o stowarzyszeniach, które wyraźnie mówi jakie organy stowarzyszenia są uprawnione do podejmowania decyzji finansowych, w tym również decyzji o wynagrodzeniach między innymi członków zarządu stowarzyszenia i Polski Komitet Olimpijski tego prawa nie przestrzega - wyjaśniał Nitras.

- Pomimo decyzji pana prezydenta, który nakazał usunięcie skutków naruszenia prawa, (...) nie mamy takiej wiedzy, biorąc pod uwagę to, że pan prezes Piesiewicz odmawia do przekazania tej informacji, czy te skutki naruszenia prawa, naruszenia ustawy zostały usunięte. To w konsekwencji skończy się wnioskiem prezydenta, musi się skończyć wnioskiem organu nadzoru do sądu, który rozstrzygnie te kwestie - dodał.

Zdaniem ministra "gdyby nie presja opinii publicznej, to my byśmy o tym wszystkim po prostu nie wiedzieli". - Po doniesieniach medialnych Polski Komitet Olimpijski dokonał kontroli - mówił Nitras. Dodał, że organ kontrolny PKOl jego zdaniem "też nie wypełniał ustawowych swoich obowiązków, to znaczy nie kontrolował w sposób bieżący, tylko wszczął kontrolę dopiero po tym, kiedy dziennikarze ujawnili informację".

- Komisja Rewizyjna Polskiego Komitetu Olimpijskiego przygotowała protokół, który jest pełen nieprawidłowości. Który z jednej strony diagnozuje sytuację, a z drugiej strony przekazuje rekomendacje. Właścicielem tego dokumentu powinno być walne zgromadzenie Polskiego Komitetu Olimpijskiego i zarząd Polskiego Komitetu Olimpijskiego - mówił Nitras. Dodał, że na spotkaniu z prezesami zarządzającymi Polskimi Związkami Sportowymi, które tworzą Polski Komitet Olimpijski w ubiegłym tygodniu "absolutnie dominująca większość prezesów" przyznała, że nie zna tego dokumentu, a więc, jak mówił minister, nie został on przekazany walnemu zgromadzeniu ani jego członkom.

- Pan prezes Piesiewicz w sposób czynny zadbał o to, żeby ta wiedza nie stała się wiedzą dostępną członkom Polskiego Komitetu Olimpijskiego, a to jest już po prostu złamanie złamanie prawa - stwierdził Nitras.

Nitras: funkcja prezesa PKOl to funkcja honorowa, historycznie nie pobierał wynagrodzeń

Zdaniem Nitrasa wśród wszystkich nieprawidłowości, które ujawniła kontrola, "jedna rzecz jest taką sytuacją, wobec której nie można przejść obojętnie. Jak mówił, "wszyscy wiemy, że historycznie prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego nigdy nie pobierał wynagrodzeń". - Nikt z nas tego prawa nie ustanawia, a to prawo ustanowiło samo środowisko sportowe. Była to funkcja honorowa - dodał.

Wyjaśnił, że rola PKOl "nie jest rolą kluczową w żadnym procesie". - Rolą Polskiego Komitetu Olimpijskiego jest zadbać, żeby sportowcy w trakcie igrzysk, przed igrzyskami, bezpośrednio po mieli godne warunki. Znacznie istotniejszą rolą jest rola Polskich Związków Sportowych, które na co dzień muszą dbać o zawodników, na co dzień dbają o cały cykl szkolenia, prowadzą to szkolenie, finansują, korzystając również z pieniędzy budżetu państwa. Stąd ta honorowa funkcja prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego nigdy nie była związana z wynagrodzeniem - dodał.

Wskazał, że raport komisji rewizyjnej pokazał, iż "pan prezes Piesiewicz zarabiał, zarabia i niestety dopuścił się również do publicznych kłamstw, bo twierdził, że zarabia zupełnie inne kwoty, niż pokazał raport komisji rewizyjnej". - Oczywiście ja uważam, że wynagrodzenie prezesa Piesiewicza na poziomie wynagrodzenia prezesa Orlenu to jest wynagrodzenie nieadekwatne, zbyt wysokie i smaczku tylko dodaje tej sprawie fakt, że - tak jak powiedziałem wcześniej - zostało przydzielone mu niezgodnie z prawem, bo zgodnie z prawem o wynagrodzeniu prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego powinno zdecydować walne zgromadzenie Polskiego Komitetu Olimpijskiego, mówi o tym wprost ustawa. Jeżeli Polski Komitet Olimpijski chciałby, żeby było inaczej, to zgodnie z ustawą musiałby w swoim statucie zapisać, jaki inny organ decyduje o wynagrodzeniu członków zarządu. W przypadku Polskiego Komitetu Olimpijskiego takich zapisów nie ma, bo wynagrodzenia nigdy nie było - mówił Nitras.

- O wynagrodzeniu prezesa zdecydowali dwaj wiceprezesi Polskiego Komitetu Olimpijskiego i dlatego to jest niezgodne z prawem i dlatego pan prezes Piesiewicz nie ma innego wyjścia, tylko na gruncie polskiego prawa musi zwrócić wszystkie pieniądze, które pobrał z Polskiego Komitetu Olimpijskiego - zaapelował minister.

Szef resortu dodał, że wynagrodzenie prezesa w różnych okresach zmieniało się. Początkowo wynosiło ono 10 tys. zł. Później wzrosło do 100 tys., na kilka miesięcy przed igrzyskami zostało obniżone do 70 tys., a od 1 sierpnia jest wypłacane na poziomie 28 tys. zł.

- Najistotniejsze w tej kwestii jest to, że pan prezes Piesiewicz i jego najbliżsi współpracownicy w okresie ostatnich dwóch lat pobrali wynagrodzenie które w tej chwili przekracza już kwotę trzech milionów złotych - mówił Nitras. - W tym samym czasie po raz pierwszy zdarzyła się taka sytuacja, że Polski Komitet Olimpijski nie wypłacił, mimo że minęło już ponad pół roku od Igrzysk Olimpijskich, de facto wynagrodzeń, bo to nie są żadne nagrody, to nie jest żadna łaska. Nie zapłacił medalistom olimpijskim za zdobyte medale - dodał.

Nitras wyjaśnił, że "kwota, którą jest winny Polski Komitet Olimpijski olimpijczykom to cztery miliony złotych". - Pół miliona złotych jest winny trenerom medalistów, a sobie wypłacili trzy miliony złotych. Zmusili sportowców do podpisania poniżających ugód, które pozwalają Polskiemu Komitetowi Olimpijskiemu na wypłacenie tych pieniędzy w późniejszym terminie - mówił.

- To jest sprawa która bulwersuje opinię publiczną i wcale mnie nie dziwi, że budzi zainteresowanie samych parlamentarzystów - mówił minister. Jego zdaniem komisja "zrobiła znacznie więcej dla polskich sportowców niż Polski Komitet Olimpijski".

PKOl podczas Gali Olimpijskiej w połowie listopada zadeklarował, że nagrody finansowe zostaną wypłacone medalistom do końca lutego.

"Wstyd, hańba, degrengolada"

Były minister sportu Kamil Bortniczuk zgodził się, że w przypadku braku środków na nagrody dla olimpijczyków nie było zasadne wypłacanie pensji kierownictwu PKOl. - Wstyd, hańba, degrengolada - komentował poseł Andrzej Szewiński działania prezesa PKOl i sekretarza generalnego tej organizacji.

Parlamentarzyści zwrócili uwagę, że zgodnie z ujawnionymi dokumentami umowy finansowe ze ścisłym kierownictwem PKOl zostały podpisane wbrew obowiązującemu prawu. Zatwierdziło je dwoje wiceprezesów PKOl, a nie pełnomocnik Walnego Zgromadzenia lub Komisja Rewizyjna.

Bortniczuk po komisji
Bortniczuk po komisji

Wiceprzewodnicząca Komisji Małgorzata Niemczyk podała, że raport Komisji Rewizyjnej PKOl został sporządzony 4 grudnia na postawie uchwały zarządu z 20 sierpnia 2024 roku. Oceniła, że podane informacje są bardzo bulwersujące. Niemczyk wyjaśniła, że przy podpisywaniu dokumentów dotyczących wynagrodzeń nie decyduje statut PKOl, a ustawa o stowarzyszeniach. Adam Konopka wiceprezes Polskiego Związku Szermierczego i wiceprezes PKOl ujawnił, że ten "raport jest dla niego tajemnicą". Okazuje się, że raport został oficjalnie udostępniony tylko małej grupie osób w PKOl.

- Wiemy, że na konto Polskiego Komitetu Olimpijskiego wpływały środki ze spółek Skarbu Państwa i z innych podmiotów. W sprawozdaniu nie widzimy kwot. Oburzające jest to, że z pozyskanych kwot mniej niż 50 procent było przeznaczone na finansowanie polskich związków sportowych. Na co poszły pozostałe sumy? Wiemy, że łącznie wpłynęło około 95 milionów złotych. Polski Komitet Olimpijski, gdyby działał transparentnie, to środki na nagrody zabezpieczyłby w budżecie przed igrzyskami. Dziwi mnie to, że tak się nie stało - skwitowała Niemczyk.

Nitras wyjaśnił, że spółki Skarbu Państwa, jak Orlen czy Enea, zrealizowały umowy z PKOl zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami. - Oni te gigantyczne pieniądze dostali. To, że nie zapłacili związkom sportowym i medalistom olimpijskim nie może być żadnym usprawiedliwieniem. Gdzie jest reszta tych środków? PKOl będzie miał problemy finansowe w przyszłym roku - mówił.

W przerwie obrad Nitras został zapytany przez reporterkę TVN24 o to, ile pieniędzy musi oddać Piesiewicz. - W tej chwili to już jest kwota ponad półtora miliona złotych, którą w ciągu półtora roku zarobił pan Piesiewicz - powiedział.

Nitras: pan Piesiewicz musi te pieniądze oddać
Nitras: pan Piesiewicz musi te pieniądze oddać

W trakcie spotkania rekomendacja prezydenta Andrzeja Dudy na członka MKOl była poruszana marginalnie. Były prezes Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz Tajner zaznaczył, że tak ważna sprawa powinna być zgłoszona w agendzie zarządu PKOl jako osobny punkt, a w nie w sprawach różnych. - Ta funkcja zasługuje, aby wypowiedziało się całe środowisko sportowe i ewentualnie poparło taki wniosek - powiedział.

Pismo Piesiewicza do środowiska sportowego

Później tego samego dnia Piesiewicz wystosował pismo do środowiska sportowego w Polsce. "Od wielu miesięcy Polski Komitet Olimpijski i ja osobiście jesteśmy celem ataków politycznych, inspirowanych przez piastującego aktualnie funkcję ministra sportu i turystyki Sławomira Nitrasa" - napisał.

Bronił między innymi działań Komitetu w kontekście jego wydatków czy dystrybucji środków sponsorskich.

"Zarzuca się mi pobieranie ponad 1,5 mln złotych wynagrodzenia, w sytuacji gdy w roku 2023 otrzymałem na swój rachunek bankowy 386 957,39 złotych wynagrodzenia, a w roku 2024 - 426 518,36 złotych wynagrodzenia. Od 2025 r. Zarząd PKOl ustalił moją pensję na poziomie 40 tys. złotych brutto" - czytamy.

Dodał też, ze "w związku z doniesieniami medialnymi o wniesieniu przez Krajową Administrację Skarbową zawiadomienia do Prokuratury Krajowej o możliwości popełnienia przestępstwa dot. posługiwania się przez Polski Komitet Olimpijski w rozliczeniach podatkowych fałszywymi fakturami VAT, informuję Państwa, że nie mamy jakiejkolwiek wiedzy o działaniach KAS w związku z przedstawionymi rzekomymi nieprawidłowościami w Polskim Komitecie Olimpijskim".

"Zdecydowanie też zaprzeczamy, że w Polskim Komitecie Olimpijskim miały miejsce okoliczności przedstawione przez media, polegające na posługiwaniu się pustymi fakturami VAT, czy procederze 'prania brudnych pieniędzy'" - napisał Piesiewicz.

CZYTAJ CAŁE PISMO PREZESA PKOL >>>

Nitras: to się kładzie się cieniem na działalności uczciwych ludzi

Przed rozpoczęciem obrad Nitras rozmawiał na temat Piesiewicza z dziennikarzami. - Polski Komitet Olimpijski jest niezależną organizacją i moje instrumenty są w tej materii ograniczone - powiedział. - Ale wydaje mi się, że kluczową kwestią jest środowisko sportowe, prezesi związków. Myślę, że tam dojrzewa już świadomość, że to tak nie może być. Że te nieprawidłowości, brak transparentności obciąża całe środowisko sportowe i kładzie się cieniem na działalności uczciwych ludzi, którzy swoje życie często poświęcają temu, żeby polski sport się rozwijał, a na końcu konsekwencje ponoszą wszyscy sportowcy, którzy nie mają odpowiednich warunków do tego, żeby uczestniczyć w najważniejszych imprezach na świecie - dodał.

Ile zarabia w PKOl Radosław Piesiewicz? "Wziął kwotę 100 tysięcy wtedy, kiedy rządziło Prawo i Sprawiedliwość"
Ile zarabia w PKOl Radosław Piesiewicz? "Wziął kwotę 100 tysięcy wtedy, kiedy rządziło Prawo i Sprawiedliwość"Artur Molęda/Fakty TVN

Stwierdził, że "Polski Komitet Olimpijski jest instytucją zaufania publicznego". - Jest instytucją, która z mocy prawa korzysta z wielkich przywilejów. Korzystanie z flagi narodowej, korzystanie z herbu państwa polskiego. Prawo do wysyłania jako jedyna instytucja polskich sportowców na Igrzyska Olimpijskie to są ogromne przywileje, które prawnie zagwarantowaliśmy Polskiemu Komitetowi Olimpijskiemu. I Polski Komitet Olimpijski musi być instytucją transparentną. To tylko tyle - oświadczył.

Zdaniem Nitrasa "pan prezes Piesiewicz boi się transparentności, bo ona go obciąża". - Bo pokazuje te wszystkie nieprawidłowości. I to, że kierował się interesem prywatnym, a nie publicznym. I to jest wszystko w tej sprawie. A wydaje mi się, że środowisko sportowe musi się zastanowić, czy to jest godny reprezentant - dodał.

- Piesiewicz wielokrotnie publicznie mijał się z prawdą, chociażby w kwestii swojego wynagrodzenia i po prostu publicznie, tak jak ja, stoję przed państwem, stał przed kamerami i mówił, że zarabia trzydzieści tysięcy złotych, a zarabiał sto tysięcy. To są po prostu kłamstwa - powiedział Nitras. - To, że miałem wpływ na decyzję Krajowej Administracji Skarbowej to jest nieprawda, podobnie jak zarzut pana Piesiewicza, że miałem jakikolwiek wpływ na działalność sponsorów, którzy wycofywali się z działalności - stwierdził Nitras. Dodał, że "nie ma z tym żadnego związku, w związku z czym pójdzie pewnie z tą sprawą do sądu, bo to są oszczerstwa, ale nie chciałby odwracać od tego uwagi, bo myśli, że to jest celem Piesiewicza". W środowym oświadczeniu PKOl zarzucił Nitrasowi inicjowanie "szeroko zorganizowanej próby dyskredytacji wizerunku Polskiego Komitetu Olimpijskiego oraz Prezesa Radosława Piesiewicza, mającej na celu polityczne wpływanie na działalność Polskiego Komitetu Olimpijskiego".

Piesiewicz pełni funkcję prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego od 2023 r. W latach 2018-2024 pełnił tę samą funkcję także w Polskim Związku Koszykówki.

Autorka/Autor:mart, akr/kg

Źródło: TVN24, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Radek Pietruszka/PAP

Pozostałe wiadomości

Oni cały czas twierdzą, że mają tu ludzi, którzy filmują, którzy notują, robią zdjęcia - powiedział były ambasador Białorusi w Warszawie Paweł Łatuszka w "Jeden na jeden" w TVN24, zapytany o to, skąd białoruskie władze wiedzą, kto angażuje się w organizowane w Polsce protesty przeciw reżimowi przywódcy Białorusi Aleksandra Łukaszenki.

Łatuszka o reżimie Łukaszenki. "Oni cały czas twierdzą, że mają tu ludzi"

Łatuszka o reżimie Łukaszenki. "Oni cały czas twierdzą, że mają tu ludzi"

Źródło:
TVN24

Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu poinformowała, że w miejscowości Prusice (województwo dolnośląskie) 51-latek oddał strzały w kierunku teściowej i swoich dwójki dzieci. Młodsze dziecko i kobieta nie żyją. Mężczyzna, który jest funkcjonariuszem służby więziennej, trafił do szpitala.

Jedno dziecko w szpitalu, drugie nie żyje. Nowe informacje po tragedii w Prusicach

Jedno dziecko w szpitalu, drugie nie żyje. Nowe informacje po tragedii w Prusicach

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, PAP

Nie możemy nawiązać z nią kontaktu - powiedział w "Jeden na jeden" w TVN24 białoruski opozycjonista Paweł Łatuszka. Zaznaczył, że zaginiona szefowa Rady Koordynacyjnej Białorusi Anżelika Mielnikawa "posiada ogromną wiedzę o ruchu demokratycznym i jego ludziach". Wcześniej rzecznik ministra spraw wewnętrznych i administracji Jacek Dobrzyński przekazał, że według wiedzy polskich i partnerskich służb, Mielnikawa "przebywała od wielu tygodni poza Polską".

Łatuszka: zaginiona szefowa Rady Koordynacyjnej posiada ogromną wiedzę

Łatuszka: zaginiona szefowa Rady Koordynacyjnej posiada ogromną wiedzę

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Nasza Niwa, tvn24.pl

W piątek sędzia federalny nakazał administracji Donalda Trumpa tymczasowe wstrzymanie działań mających na celu zamknięcie Głosu Ameryki. Decyzja sądu uniemożliwiła władzom zwolnienie 1300 dziennikarzy i innych pracowników, którzy na początku tego miesiąca zostali niespodziewanie wysłani na urlop.

Sąd zablokował masowe zwolnienia dziennikarzy Głosu Ameryki

Sąd zablokował masowe zwolnienia dziennikarzy Głosu Ameryki

Źródło:
PAP

W Pruszkowie kierowca skody przeciął chodnik i pas zieleni, jazdę zakończył na torowisku. Porzucił pojazd i uciekł z miejsca zdarzenia. W aucie znajdowało się dwóch nastolatków. Kierowca jest poszukiwany przez policję.

Porzucił pojazd z dwójką dzieci na torowisku

Porzucił pojazd z dwójką dzieci na torowisku

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Cztery osoby zginęły, a ponad 20 zostało rannych w wyniku zmasowanego ataku rosyjskich dronów na miasto Dniepr w południowo-wschodniej Ukrainie. Wśród osób poszkodowanych jest 27-letnia kobieta w ciąży.

Rosjanie uderzyli w Dniepr. Wśród rannych kobieta w ciąży

Rosjanie uderzyli w Dniepr. Wśród rannych kobieta w ciąży

Źródło:
PAP, Suspilne, tvn24.pl

Z danych systemu ACARS śledzącego międzynarodowe loty wynika, że Stany Zjednoczone wysłały co najmniej siedem bombowców B-2 Spirit, trzy samoloty transportowe C-17 i 10 tankowców powietrznych do brytyjsko-amerykańskiej bazy na wyspie Diego Garcia na Oceanie Indyjskim w związku z zagrożeniami ze strony rebeliantów z Jemenu i pogróżek płynących z Iranu.

USA gromadzą bombowce strategiczne na wyspie Oceanu Indyjskiego

USA gromadzą bombowce strategiczne na wyspie Oceanu Indyjskiego

Źródło:
PAP

W nocy z soboty na niedzielę nastąpi zmiana czasu z zimowego na letni. O godzinie 2:00 wskazówki zegarowe przestawimy na godzinę 3:00, co oznacza, że pośpimy godzinę krócej. - To szkodliwy dla naszego zdrowia przeżytek - ocenił profesor Mariusz Siemiński z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

"To szkodliwy dla naszego zdrowia przeżytek"

"To szkodliwy dla naszego zdrowia przeżytek"

Źródło:
PAP
Nowe przepisy dają władzę strażnikom granicznym. Jak będą z nich korzystać?

Nowe przepisy dają władzę strażnikom granicznym. Jak będą z nich korzystać?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Rośnie tragiczny bilans ofiar trzęsienia ziemi, jakie nawiedziło Birmę (Mjanmę). W sobotę rano państwowa telewizja MRTV podała, że zginęło ponad 1000 osób, a 2376 zostało rannych. Przywódca junty Min Aung Hlaing wydał rozkaz przeprowadzenia szybkiej akcji ratunkowej we wszystkich nawiedzonych przez kataklizm rejonach.

Zginęło ponad tysiąc osób. Rośnie tragiczny bilans trzęsienia ziemi

Zginęło ponad tysiąc osób. Rośnie tragiczny bilans trzęsienia ziemi

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

1129 dni temu rozpoczęła się inwazja zbrojna Rosji na Ukrainę. Sztab Koordynacyjny do spraw Jeńców Wojennych w Kijowie poinformował o sprowadzeniu do kraju ciał 909 żołnierzy, walczących między innymi pod miastami Bachmut, Pokrowsk i Wuhłedar. Ukraińskie władze zareagowały na sugestię Władimira Putina w sprawie przekazania Ukrainy pod zarząd tymczasowy przed rozmowami pokojowymi. Oto najważniejsze wydarzenia minionej doby dotyczące wojny w Ukrainie.

Walczyli pod Bachmutem, Pokrowskiem i Wuhłedarem. Ukraina odzyskała ciała prawie tysiąca obrońców

Walczyli pod Bachmutem, Pokrowskiem i Wuhłedarem. Ukraina odzyskała ciała prawie tysiąca obrońców

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Dziś w całej Polsce będziemy mieli okazję zobaczyć częściowe zaćmienie Słońca. Sprawdź, gdzie zjawisko będzie najlepiej widoczne i jak się do niego odpowiednio przygotować. Jak napisał Karol Wójcicki, autor profilu "Z głową w gwiazdach", to "jedno z najciekawszych zjawisk astronomicznych tego roku".

Częściowe zaćmienie Słońca w Polsce. "Emocje gwarantowane"

Częściowe zaćmienie Słońca w Polsce. "Emocje gwarantowane"

Źródło:
tvnmeteo.pl, Z głową w gwiazdach

Polscy wojskowi zostali wysłani na Litwę w związku z zaginięciem amerykańskich żołnierzy. W środkowej Birmie doszło do potężnego trzęsienia ziemi odczuwalnego na obszarze od Indii po Chiny i Tajlandię. Z kolei prezes PiS Jarosław Kaczyński i prokurator Ewa Wrzosek zostali wezwani na przesłuchanie do prokuratury w sprawie śmierci Barbary Skrzypek. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w sobotę 29 marca.

Wstrząsy w Birmie i Tajlandii, misja Herkules, Wrzosek i Kaczyński świadkami

Wstrząsy w Birmie i Tajlandii, misja Herkules, Wrzosek i Kaczyński świadkami

Źródło:
PAP, TVN24

Policjanci z podwarszawskiego Piaseczna zatrzymali do kontroli drogowej 56-letniego kierowcę. Mężczyzna nie miał uprawnień do prowadzenia, był pod wpływem alkoholu, a pojazd, którym się poruszał, był niesprawny.

Pijany i bez prawa jazdy w niesprawnym aucie

Pijany i bez prawa jazdy w niesprawnym aucie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Administracja Donalda Trumpa zdecydowała, że w agencji pomocowej USAID zlikwidowane zostaną wszystkie stanowiska niewymagane bezpośrednio przez prawo. Jak zaznaczył Reuters, oznacza to zwolnienie niemal wszystkich pracowników. Rzeczniczka Departamentu Stanu USA Tammy Bruce przekonywała, że zwolnienia są efektem "reorganizacji".

Kolejne cięcia w USAID. Niemal wszyscy pracownicy mają być zwolnieni

Kolejne cięcia w USAID. Niemal wszyscy pracownicy mają być zwolnieni

Źródło:
PAP, Reuters

Do poważnego wypadku doszło w miejscowości Czaple Górne koło Siedlec (Mazowieckie). Ciężarówka uderzyła w budynek mieszkalny, kierowca został uwięziony w kabinie. Skomplikowana akcja uwalniania mężczyzny trwała około dwóch godzin.

Ciężarówką wjechał w dom. "Kabina kierowcy wbiła się w balkon"

Ciężarówką wjechał w dom. "Kabina kierowcy wbiła się w balkon"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Każda dziewczyna powinna zapytać swojego partnera, kolegę, chłopaka, czy rzeczywiście chce głosować na człowieka, który prezentuje tego typu poglądy - mówił w "Faktach po Faktach" kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski, odnosząc się do swojego kontrkandydata z Konfederacji, Sławomira Mentzena. Pytany, czy wziąłby z nim udział w debacie jeden na jeden, Trzaskowski przekonywał, że dyskusje w takim formacie odbywają się już przed drugą turą wyborów. - Mamy taką tradycję - ocenił.

Mentzen chce debaty jeden na jeden. Trzaskowski odpowiada

Mentzen chce debaty jeden na jeden. Trzaskowski odpowiada

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda ocenił w piątek w mediach społecznościowych, że jego pytania o polską politykę migracyjną i zachodnią granicę "bardzo zdenerwowały" premiera Donalda Tuska. "Czy dlatego, że musi wykonać 'tajny plan' Berlina?" - zapytał. Udostępnił przy tym niemiecki artykuł z doniesieniami, jakoby trwały niejawne rozmowy Niemiec z sąsiadami na temat "wspólnych zasad zawracania" migrantów.

"Moje pytania bardzo zdenerwowały premiera. Czy dlatego, że musi wykonać 'tajny plan' Berlina?"

"Moje pytania bardzo zdenerwowały premiera. Czy dlatego, że musi wykonać 'tajny plan' Berlina?"

Źródło:
PAP, TVN24

Mężczyzna został kilkukrotnie raniony nożem na Marszałkowskiej w centrum Warszawy. Sam zdołał dotrzeć na izbę przyjęć przy Poznańskiej, gdzie rozpoczęła się walka o jego życie. Jego stan określany jest jako bardzo ciężki. W piątek około południa policja zatrzymała dwie osoby, wieczorem trzecią.

"Rany wskazują, że mężczyzna się bronił". Trzecia osoba zatrzymana po ataku na Marszałkowskiej

"Rany wskazują, że mężczyzna się bronił". Trzecia osoba zatrzymana po ataku na Marszałkowskiej

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Generał dywizji Maciej Klisz, Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych, powiedział w "Faktach po Faktach", że z punktu widzenia wojskowego "nieuniknionym jest odwieszenie" zasadniczej służby wojskowej. Według jego oceny, powołując się na przykład Finlandii, w Polsce potrzeba siedmiu milionów rezerwistów. - W związku z czym jedyną metodą masowego szkolenia są obowiązkowe szkolenia - dodał.

Powrót zasadniczej służby wojskowej? Dowódca operacyjny: uważam za nieuniknione

Powrót zasadniczej służby wojskowej? Dowódca operacyjny: uważam za nieuniknione

Źródło:
TVN24

Zmiana przepisów o przedawnieniu zobowiązań podatkowych i o raportowaniu krajowych schematów podatkowych - to między innymi zakłada projekt noweli opublikowany przez resort finansów.

Szykują się ważne zmiany w podatkach

Szykują się ważne zmiany w podatkach

Źródło:
PAP

J.D. Vance, wiceprezydent Stanów Zjednoczonych, przebywa w piątek na Grenlandii, gdzie wraz z żoną odwiedził amerykańską bazę sił kosmicznych Pituffik w północno-zachodniej części wyspy. - Dania nie poświęcała wystarczająco dużo zasobów, aby utrzymać tę bazę, naszych żołnierzy i Grenlandczyków - mówił. Wyspa jest autonomicznym terytorium zależnym od Danii.

Vance o celu USA w Arktyce. "W przeciwnym razie inne kraje wypełnią luki"

Vance o celu USA w Arktyce. "W przeciwnym razie inne kraje wypełnią luki"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Premierka Danii Mette Frederiksen oceniła, że wiceprezydent Stanów Zjednoczonych J.D. Vance niesprawiedliwie wypowiedział się o jej kraju. Vance w trakcie wizyty w amerykańskiej bazie wojskowej na Grenlandii zarzucił Danii niewywiązywanie się ze swoich obowiązków obronnych na podległej jej wyspie.

Reakcja premierki Danii na słowa Vance'a. "Staliśmy z Amerykanami ramię w ramię"

Reakcja premierki Danii na słowa Vance'a. "Staliśmy z Amerykanami ramię w ramię"

Źródło:
PAP

Ze słupów oświetleniowych na śląskim odcinku autostrady A1 skradzione zostały przewody elektryczne. Policja apeluje o pomoc w odnalezieniu sprawców, straty wyceniono na co najmniej 100 tysięcy złotych.

Użyli ciężkiego sprzętu, ukradli przewody z autostrady A1 i uszkodzili 100 latarni. Apel policji

Użyli ciężkiego sprzętu, ukradli przewody z autostrady A1 i uszkodzili 100 latarni. Apel policji

Źródło:
PAP

Ukraina otrzymała od USA nowy wariant umowy o dostępie Stanów Zjednoczonych do ukraińskich bogactw mineralnych - przekazał prezydent Wołodymyr Zełenski. Dodał, że Ukraina ustaliła z "innymi partnerami", że otrzyma rozszerzony dostęp do ich danych wywiadowczych.

Wołodymyr Zełenski: dostaliśmy od USA nową umowę o minerałach

Wołodymyr Zełenski: dostaliśmy od USA nową umowę o minerałach

Źródło:
PAP, Reuters

Na poligonie w Podbrodziu na Litwie, gdzie we wtorek zaginęło czterech amerykańskich żołnierzy, trwają intensywne prace nad wydobyciem 60-tonowego opancerzonego pojazdu ratunkowego M88 Hercules. Znalazł się kilka metrów pod powierzchnią wody i mułu. Zebraliśmy, co wiadomo dotąd o akcji i terenie.

60-tonowy kolos pod warstwą mułu i wody. Co wiadomo o akcji

60-tonowy kolos pod warstwą mułu i wody. Co wiadomo o akcji

Źródło:
PAP, Delfi, LRT, tvn24

- Nie ma absolutnie żadnego powodu, aby Unia Europejska wyglądała teraz na zastraszoną - ocenił były ambasador Niemiec w USA Wolfgang Ischinger. Według niemieckiego dyplomaty UE powinna odważnie i z pewnością siebie zareagować na cła ogłoszone przez Donalda Trumpa.

"Jeśli pokażemy narzędzia tortur, Donald będzie skłonny do rozmowy"

"Jeśli pokażemy narzędzia tortur, Donald będzie skłonny do rozmowy"

Źródło:
PAP

W piątkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana. Kumulacja rośnie do 70 milionów złotych. W Polsce najwyższe były wygrane czwartego stopnia. Oto liczby, które wylosowano 28 marca 2025 roku.

Wyniki losowania Eurojackpot

Wyniki losowania Eurojackpot

Źródło:
tvn24.pl

- W Narodowym Funduszu Zdrowia mamy lukę. Ten deficyt w zeszłym roku wyniósł 30 miliardów złotych. Tyle brakuje składki. Trzeba dosypywać z innych elementów - stwierdził w "#BezKitu" w TVN24 doktor Sławomir Dudek, prezes i główny ekonomista Instytutu Finansów Publicznych.

"Wolałbym mieć niższe podatki, mimo to nie jestem za obniżeniem tej składki"

"Wolałbym mieć niższe podatki, mimo to nie jestem za obniżeniem tej składki"

Źródło:
tvn24.pl

Co najmniej osiem osób zginęło po zawaleniu się wieżowca w Bangkoku. Doszło do niego wskutek piątkowego trzęsienia ziemi, którego epicentrum znajdowało się w Birmie. Na miejscu katastrofy trwa akcja poszukiwawczo-ratownicza, a ocalali dzielą się przerażającymi historiami z momentu zawalenia się budynku.

Był w walącym się wieżowcu. "Biegłem na oślep"

Był w walącym się wieżowcu. "Biegłem na oślep"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters, CNN

Prezydium Rady Doskonałości Naukowej ma głosować w poniedziałek nad wystąpieniem do prezydenta o nadanie tytułu profesora neosędzi Małgorzacie Manowskiej, pierwszej prezes SN - informują OKO.press i "Gazeta Wyborcza". Ale - jak dowiedziały się redakcje we wspólnym śledztwie - jedno głosowanie w tej sprawie już się odbyło, a tam "rozstrzygnięcie było negatywne". Miesiąc później prezydium RDN otrzymało jednak "tajemniczą opinię, której pokłosiem jest plan przeprowadzenia drugiego głosowania". Według redakcji trwa "wyścig z czasem", by wniosek podpisał zaprzyjaźniony z Manowską prezydent Andrzej Duda.

"Tajemnicza opinia" i plan na drugie głosowanie. Zwrot w sprawie profesury Manowskiej

"Tajemnicza opinia" i plan na drugie głosowanie. Zwrot w sprawie profesury Manowskiej

Źródło:
OKO.press, TVN24

Ministra edukacji narodowej Barbara Nowacka powiedziała w piątek, że zostanie przeprowadzona ewaluacja tego, jaki "efekt edukacyjny" przyniosło wprowadzenie nieobowiązkowości prac domowych w szkołach podstawowych. - Będziemy też współpracować z nauczycielami, by mieli poczucie, że to, że prace domowe nie są obowiązkowe, to nadal mogą być zadawane - zapowiedziała szefowa MEN.

Blisko rok bez obowiązkowych prac domowych. Nowacka: musimy zobaczyć wyniki

Blisko rok bez obowiązkowych prac domowych. Nowacka: musimy zobaczyć wyniki

Źródło:
PAP

Jednym z kamieni milowych KPO jest umieszczenie na orbicie polskich satelitów. Wszelkie terminy zostały uzgodnione z firmą SpaceX i wysłane do Komisji Europejskiej. Pierwszy z satelitów miał być wysłany w drugim kwartale 2025 roku. Ten termin nie zostanie dotrzymany - do tych nieoficjalnych informacji dotarli autorzy podcastu "Szczyt Europy" Beata Płomecka i Maciej Sokołowski.

Polskie KPO z problemami przez firmę Elona Muska

Polskie KPO z problemami przez firmę Elona Muska

Źródło:
TVN24 GO

- Jestem katolikiem, więc moje generalne stanowisko jest oczywiście za życiem - powiedział kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki, pytany o swój pogląd względem aborcji w przypadku zajścia w ciążę w wyniku gwałtu. Zaznaczył jednak, że "ta decyzja należy do kobiety", a sprawca "powinien odpowiedzieć". Dodał przy tym, "że z tego dramatu, z tego zła, często jest wiele miłości i wiele dobra, gdy kobieta podejmuje decyzję o urodzeniu takiego dziecka".

Nawrocki o aborcji po gwałcie: te wartości rozłożone są w sposób jasny

Nawrocki o aborcji po gwałcie: te wartości rozłożone są w sposób jasny

Źródło:
TVN24, PAP

Do poważnego w skutkach wypadku doszło w Górze Kalwarii (Mazowieckie). Kierujący bmw 18-latek zjechał z drogi, potrącił 11-letnią dziewczynkę i wpadł na ogrodzenie posesji. Mężczyzna nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdu.

18-latek bez prawa jazdy wjechał w 11-latkę na chodniku

18-latek bez prawa jazdy wjechał w 11-latkę na chodniku

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kandydat Konfederacji na prezydenta Sławomir Mentzen stwierdził w wywiadzie internetowym, że w jego "idealnym świecie studia są płatne". Jako przykład podał uniwersytety w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, gdzie jego zdaniem poziom edukacji wygląda znacznie lepiej niż w Polsce. Na odpowiedź nie musiał długo czekać - politycy z każdej strony sceny politycznej nie zostawili na tym pomyśle suchej nitki.

Sławomir Mentzen: w moim idealnym świecie studia są płatne. Kontrkandydaci odpowiadają na te słowa

Sławomir Mentzen: w moim idealnym świecie studia są płatne. Kontrkandydaci odpowiadają na te słowa

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Bangkok nawiedziło silne trzęsienie ziemi. W mediach społecznościowych publikowane są wstrząsające nagrania, na których widać kołyszące się drapacze chmur. W wyniku wstrząsów z basenów znajdujących się na dachach hoteli wylewała się woda. Jeden z wieżowców zawalił się, pod gruzami uwięzieni są ludzie.

Kołyszące się drapacze chmur, woda wylewająca się z basenów. Dramatyczne nagrania z Bangkoku

Kołyszące się drapacze chmur, woda wylewająca się z basenów. Dramatyczne nagrania z Bangkoku

Źródło:
Reuters, tvn24.pl, PAP
Układ w lesie? Co i komu zarzuca minister Dorożała

Układ w lesie? Co i komu zarzuca minister Dorożała

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Prezydent USA "nie wie", na jakiej podstawie Dania rości sobie prawa do Grenlandii. Nie sądzi, "żeby to było prawdą". Jednak tak właśnie jest, w dodatku wiele lat temu zwierzchnictwo Danii nad wyspą uznały także Stany Zjednoczone.

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Źródło:
Konkret24

W sobotę na polskim niebie będziemy mogli oglądać zaćmienie Słońca. Zanim chwycimy za specjalistyczne okulary lub filtry, warto odświeżyć wiedzę o tym fascynującym zjawisku i dowiedzieć się, jak postrzegały je różne kultury.

Już w sobotę zaćmienie Słońca. Tego na pewno nie wiecie

Już w sobotę zaćmienie Słońca. Tego na pewno nie wiecie

Źródło:
skyatnightmagazine.com, astronomy.com, space.com, nationaleclipse.com, NASA
Rządowy szeryf od ekologii pod ciągłym obstrzałem. Z sukcesami chroni przyrodę, ale czy "z głową"?

Rządowy szeryf od ekologii pod ciągłym obstrzałem. Z sukcesami chroni przyrodę, ale czy "z głową"?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Wiceprezydent Stanów Zjednoczonych J.D. Vance rozpoczął wizytę na Grenlandii. Odwiedza tam amerykańską bazę wojskową Pituffik, dawniej Thule. Choć przebywa tam raptem 150 osób, baza jest jednym z najważniejszych strategicznie obiektów wojskowych na świecie. Oto dlaczego.

Kosmos zamiast wiązania psów, czyli co Amerykanie robią na Grenlandii

Kosmos zamiast wiązania psów, czyli co Amerykanie robią na Grenlandii

Źródło:
The New York Times, tvn24.pl

Ponad 50 zgłoszonych komitetów wyborczych, ponad 40 zarejestrowanych. O co chodzi? Raczej nie o wygraną w wyborach. To skutek paradoksu polskiego prawa. Tłumaczymy, jakie są korzyści z rejestracji komitetu wyborczego, który jednak zarejestrowanego kandydata nie ma.

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

Źródło:
Konkret24