Wyrok za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem usłyszał w piątek 46-letni Mołdawianin Ion B., który był oskarżony o to, że w kamienicy w Puławach (Lubelskie) wielokrotnie ugodził nożem 26-letnią Ukrainkę Maię V. Oboje pracowali w jednej firmie. Oskarżony twierdził, że kobieta go oszukała przy wypłacie zarobków. Sąd jednak nie potwierdził jego wersji. Mężczyzna ma spędzić w więzieniu 25 lat. Rozstrzygnięcie nie jest prawomocne.
Sąd Okręgowy w Lublinie uznał 46-letniego obywatela Mołdawii Iona B. za winnego zabójstwa 26-letniej Ukrainki Mai V.
Proces wykazał, że Ion B. wielokrotnie ugodził kobietę nożem, zadając jej kilkadziesiąt ran kłutych, które uszkodziły narządy witalne i naczynia krwionośne, co doprowadziło do masywnego krwotoku i śmierci pokrzywdzonej.
Przechodnie zauważyli szarpaninę na balkonie
Do zabójstwa doszło 14 lipca 2020 roku w kamienicy przy ul. 6 Sierpnia w Puławach. Przechodnie zauważyli, że na balkonie jednego z budynków mężczyzna brutalnie szarpie kobietę i wciąga ją do mieszkania.
- Jako pierwszy na miejsce przyjechał patrol prewencji. Na piętrze budynku policjanci błyskawicznie obezwładnili i zatrzymali mężczyznę, który mógł mieć związek ze zdarzeniem - informowała w lipcu 2020 roku w komunikacie Komenda Wojewódzka Policji w Lublinie.
Zdaniem sądu oskarżony działał z bezpośrednim zamiarem pozbawienia życia
W jednym z pomieszczeń budynku policjanci znaleźli zakrwawioną kobietę. Od razu rozpoczęli resuscytację, którą kontynuowali ratownicy medyczni. Poszkodowana została, w bardzo ciężkim stanie, przewieziona do szpitala w Puławach. Niedługo później zmarła.
Zdaniem sądu, zatrzymany wówczas przez policję Ion B. działał ze szczególnym okrucieństwem z bezpośrednim zamiarem pozbawienia życia Mai V.
Czytaj też: Włączone było światło, ale z sąsiadem nie mogli się skontaktować. Już nie żył, został zamordowany
Uzasadniając wyrok, sędzia Piotr Łaguna powiedział, że stan faktyczny w sprawie nie budził wątpliwości. - Sam oskarżony nie kwestionował faktu, iż znajdował się na miejscu zdarzenia - stwierdził.
Proces wykazał, że Maja V. była koordynatorem firmy, która zatrudniała obcokrajowców, wśród których był B. Podejrzany wyjaśniał, że kobieta go oszukała, pozbawiła go zarobków, groziła mu śmiercią i pierwsza sięgnęła po nóż.
Podczas procesu okazało się, że pokrzywdzona nie zajmowała się wypłatą pieniędzy. Ponadto, jak wskazał sędzia Łaguna, oskarżony otrzymał od firmy wszystkie należne mu pieniądze.
20 tysięcy złotych zadośćuczynienia dla matki, która opiekuje się dzieckiem zmarłej
Oskarżyciel wnosił o karę dożywotniego pozbawienia wolności, jednak zdaniem sędziego Łaguny w tym wypadku oskarżony "nie był na tyle zdemoralizowanym sprawcą, aby sąd mógł orzec taką karę".
Sąd orzekł także wobec Iona B. zapłatę 20 tys. zł zadośćuczynienia matce pokrzywdzonej, która przebywa na terenie Ukrainy i opiekuje się małym dzieckiem zmarłej.
Wyrok jest nieprawomocny.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Lubelska Policja