Brakuje słów na to, co się dzieje. Mam nadzieję, że rząd się opamięta - powiedziała jedna z protestujących w Sejmie osób Marzena Stanewicz. Skomentowała w ten sposób brak zgody na wejście do Sejmu dla prezes Polskiej Akcji Humanitarnej Janiny Ochojskiej.
- To pokazuje, jakie mamy dzisiaj zasady tutaj w Sejmie - powiedział z kolei TVN24 niepełnosprawny Kuba Hartwich.
Jedna z protestujących matek Marzena Stanewicz wyraziła nadzieję, że "rząd się opamięta".
- Obecna władza stworzyła taki mur. Traktuje obywateli tego kraju, tak jak widać. Prosty przykład pani Ochojskiej, która chciała wejść i wesprzeć nas ciepłym słowem jako osoba niepełnosprawna. Nie pozwolono jej - oceniła. Dodała, że brakuje jej słów "na to, co się dzieje, jak to wszystko wygląda".
Janina Ochojska bez zgody na wejście do Sejmu
Prezes Polskiej Akcji Humanitarnej Janina Ochojska poinformowała we wtorek na Twitterze, że dostała odmowę od marszałka Marka Kuchcińskiego na wejście do Sejmu, żeby wesprzeć protestujących rodziców i opiekunów osób niepełnosprawnych.
W rozmowie z TVN24 wyjaśniła, że miała wejść do Sejmu na zaproszenie posła Platformy Obywatelskiej Sławomira Piechoty. - Pierwsze kroki kieruję pod Sejm, ponieważ od samego początku wspierałam protestujących, bo uważałam, że mają rację, że walczą o słuszną sprawę i nawet uważam, że żądają za mało. 500 złotych to jest nic - powiedziała Ochojska. Szefowa PAH powiedziała, że "miała trochę nadziei", że jednak dostanie zgodę na wejście do Sejmu z tego powodu, że sama jest niepełnosprawna. Ochojska zapowiedziała, że w środę około godziny 13.30 "pojawi się przed szlabanem", przed Sejmem. - Może się jednak okaże, że to pozwolenie będzie. Zawsze trzeba mieć nadzieję i zawsze trzeba próbować – podkreśliła.
Ograniczenia w dostępie do Sejmu
W piątek do Sejmu nie została wpuszczona uczestniczka Powstania Warszawskiego Wanda Traczyk-Stawska, ps. Pączek. Towarzyszył jej poseł Marcin Święcicki z Platformy Obywatelskiej. Od 25 kwietnia obowiązuje zakaz wydawania jednorazowych przepustek na teren parlamentu. Według Centrum Informacyjnego Sejmu taką decyzję podjęto "z przyczyn organizacyjnych i bezpieczeństwa". Dostęp do Sejmu pozostaje możliwy dla posiadaczy stałych i okresowych kart wstępu.
Postulaty protestujących
Protest opiekunów osób niepełnosprawnych i ich podopiecznych trwa od 18 kwietnia. Protestujący zgłaszali dwa postulaty - zrównania renty socjalnej z minimalną rentą z tytułu niezdolności do pracy oraz wprowadzenia dodatku "na życie", zwanego też "rehabilitacyjnym" dla osób niepełnosprawnych niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia w kwocie 500 zł miesięcznie; zaproponowali, by dodatek był wprowadzany stopniowo: od września 2018 r. 250 zł, od stycznia 2019 roku – dodatkowo 125 zł i od stycznia 2020 r. również 125 zł. Protestujący podkreślają, że do tej pory zrealizowano jeden ze zgłaszanych przez nich postulatów. Chodzi o podniesienie renty socjalnej do 100 proc. kwoty najniższej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Zgodnie z ustawą podpisaną przez prezydenta renta socjalna wzrośnie z 865,03 zł do 1029,80 zł. Prezydent podpisał również ustawę wprowadzającą szczególne uprawnienia w dostępie do świadczeń opieki zdrowotnej, usług farmaceutycznych oraz wyrobów medycznych dla osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności. Zdaniem autorów ustawy (posłów PiS), spełnia ona jeden z postulatów protestujących w Sejmie i przyniesie gospodarstwom z osobą niepełnosprawną miesięcznie około 520 zł oszczędności. Innego zdania są protestujący, którzy uważają, że ustawa to "wydmuszka" i nie realizuje ich żądań ws. dodatku.
Autor: js/adso / Źródło: TVN24, PAP