W tym roku Jurek Owsiak zbierał nie tylko pieniądze ale i rekordową krytykę. M.in. ze strony niektórych środowisk prawicowych, posłów PiS a także przedstawicieli kościoła. - Nie zgadzam się na takie gloryfikowanie czy wręcz beatyfikowanie za życia Jurka Owsiaka - mówił Joachim Brudziński z PiS.
Jurek Owsiak może mieć powody do zadowolenia. Orkiestra znów zebrała imponującą sumę pieniędzy. W Orkiestrę angażują się i starzy i młodzi. Przychodzą całymi rodzinami i hojnie wrzucają pieniądze do puszek. Ale choć Owsiak ma za sobą miliony, nie wszystkim jego aktywność się podoba. Na wielu prawicowych portalach pojawiły się wpisy dezawuujące działalność Orkiestry.
"Złości mnie charytatywny terroryzm (...)"
- "Z jeszcze większym rozmachem, z jeszcze silniejszym wsparciem mediów i władzy, z jeszcze wyraźniejszym, już nieskrywanym zaangażowaniem aparatu państwa, włącznie z jego służbami mundurowymi i siłami zbrojnymi. Tysiące ludzi opłacanych przez państwo robi co może, by nadać jeszcze większego splendoru temu nieoficjalnemu (a może już oficjalnemu?) świętu III Rzeczypospolitej. My mamy swoje rocznice, oni Wielką Orkiestrę Świętej Pomocy" - czytamy na jednym z prawicowych portali.
W Internecie nie brakuje opinii, że Orkiestra to "laickie święto" czy "rodzaj pierwszomajowego pochodu współczesnej Polski". Krytykowany jest również sam organizator Orkiestry - "Jerzy „Jurek” Owsiak jest w III RP świętością. Nie wolno mieć żadnych wątpliwości co do tego, że charytatywna akcja została upaństwowiona i zmieniona w propagandowy cyrk przypominający gierkowskie turnieje miast (by już nie sięgać po niemiecką akcję „zimowej pomocy”)".
PiS w chórze krytyków
PiS krytykuje "dogmat o świętości Owsiaka" i mówi o "szopce charytatywno-medialnej". Zgłaszane są postulaty gruntownej kontroli Orkiestry oraz wyliczenia ile dokłada do niej państwo. Przewodniczący klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak uważa, że zbiórka pieniędzy powinna być rozliczona w sposób transparentny.
W uczciwość Owsiaka wątpi także były szef NiK-u Janusz Wojciechowski, który na swoim blogu domaga się kontroli, czy aby na pewno sprzęt jest wykorzystywany, a pieniądze nie marnotrawione. Posłowie PiS dodatkowo zarzucają Owsiakowi, że działa jak maszyna propagandowa rządu, bo zastępuje państwo, które powinno kupować sprzęt dla szpitali.
W Kościele zdania podzielone
Kościół inicjatywie Owsiaka przygląda się z nieufnością, czego wyrazem są komentarze publikowane na łamach katolickiego czasopisma "Idziemy". "Stanowczo sprzeciwiam się świątecznej presji orkiestrowych serduszek. Ktoś, kto w najbliższą niedzielę nie będzie się obnosił z czerwonym akcentem na płaszczu, nie musi być gorszym człowiekiem" - czytamy w tekście ks. Henryka Zielińskiego.
W Parafii bł. Edmunda Bojanowskiego w Warszawie księża sprawę widzą inaczej. - Uznaliśmy, że Orkiestrę należy ochrzcić - mówił ks. Adam Zelga.
Jerzy Owsiak na zarzuty odpowiada, że żadnej kontroli się nie boi, bo taka obecnie trwa. Przeprowadza ją ministerstwo finansów. Ponadto tłumaczy, że większość sprzętu medycznego w USA pochodzi od prywatnych darczyńców. - Brutalnie można o tym rozmawiać nie tutaj, ale na oddziałach szpitalnych. I tam zapraszam niektórych posłów PiS czy prawicowe portale. I tam możemy rozmawiać, kiedy są rodzice zatroskani czy dziecko przeżyje, czy nie - odpowiada Jurek Owsiak.
Źródło: tvn24