Prokuratura mogła ochronić porywaczy Olewnika


Krzysztof Olewnik mógłby żyć, gdyby prokuratorzy z Sierpca w 2003 roku nie puścili wolno gangstera Ireneusza P., podejrzanego przez nich o uprowadzenie i pobicie jednego z okolicznych mieszkańców. Uwolniony od podejrzeń P. mógł już następnego dnia bez obaw wziąć udział w odebraniu okupu od rodziny Olewników. Krzysztof jeszcze wtedy żył. Oskarżyciele pominęli najważniejsze dowody przeciwko Ireneuszowi P. Do dzisiaj żaden z prokuratorów nie został pociągnięty do odpowiedzialności.

Tvn24.pl odkrył nieznane dotąd fakty, które mogą wskazywać, że prokuratorzy popełnili szereg nieprawidłowości w sprawie Krzysztofa Olewnika. Główne role w tej historii pełnią oskarżyciele z Prokuratury Rejonowej w Sierpcu, z ówczesną szefową na czele oraz Ireneusz P. - w 2008 roku skazany na łączną karę 14 lat więzienia za współudział wraz z innymi przestępcami w porwaniu i zabójstwie syna producenta wędlin spod Płocka.

Żaden z oskarżycieli do dzisiaj nie poniósł odpowiedzialności za zaniedbania.

Marek Biernacki twierdzi, że Ireneusz P. mógł być chroniony przed prokuraturą
Marek Biernacki twierdzi, że Ireneusz P. mógł być chroniony przed prokuraturątvn24.pl

Dwa śledztwa, ten sam bandyta

Wydarzenia, które opisujemy, rozegrały się równolegle z dramatycznymi przeżyciami rodziny Olewników.

Okazuje się, że sierpecka prokuratura w tym samym czasie gdy prowadziła śledztwo w sprawie porwania Krzysztofa (od 27 października 2001 do 16 października 2002 roku), w które zamieszany był Ireneusz P., prowadziła też drugą sprawę przeciwko niemu. W pierwszym przypadku sierpecki prokurator Leszek Wawrzyniak nie potrafił znaleźć dowodów przeciwko Ireneuszowi P. W drugiej sprawie prokurator Barbara Karkosz–Rowicka sporządziła postanowienie o przedstawieniu zarzutów P., ale śledztwo w marcu 2002 roku zawiesiła. Wawrzyniak i Karkosz-Rowicka pracowali razem, w małym budynku sierpeckiej prokuratury. Oba te śledztwa nadzorowała była szefowa tej prokuratury - Ewa Wierzchowska.

W budynku Prokuratury Rejonowej w Sierpcu wydarzyło się więcej złego niż ustaliła to sejmowa komisja śledcza w sprawie Olewnikawww.poplock.pl

Uprowadzony i skatowany

Czego dotyczyło drugie śledztwo? Według wciąż obowiązujących ustaleń sądu, Krzysztof został porwany w nocy z 26 na 27 października 2001 roku, a później był przetrzymywany m.in. przez Ireneusza P. Dziesięć dni przed zniknięciem Olewnika z jego domu w Drobinie, w okolicach wioski Białoskóry (około 26 km od Drobina, 11 od Sierpca) znaleziono pobitego do nieprzytomności Pawła G., mieszkańca nieodległego Giżyna. Co się stało? Poprzedniego wieczora Paweł G. w towarzystwie swojego brata bawił się ze swoim przyjacielem w domu jego sióstr. Towarzystwo było już bardzo wesołe, gdy około godz. 22 do drzwi zapukali dwaj mężczyźni. Zażądali, by Paweł G. wyszedł z domu. Doszło do szarpaniny, napastnicy siłą wsadzili G. do srebnego opla vectry. Po drodze się zatrzymali, pobili Pawła G. i zostawili. Obrażenia były tak poważne, że dzisiaj G. ma przyznaną drugą grupę inwalidzką. Przyjaciele uprowadzonego zapamiętali tablice rejestracyjne auta.

Gangster w agencji towarzyskiej

Miejscowa policja szybko odkryła, że kierowcą samochodu był Patryk R., pracujący dla właściciela agencji towarzyskiej w dzielnicy Płocka - Radziwie. R. zeznał, że tego wieczora szef kazał mu zawieźć trzech klientów agencji do Drobina. Po drodze kazali mu jednak podjechać pod dom, z którego uprowadzili, a potem skatowali G. Szybko ustalono kim byli napastnicy. Kierowca na tablicach poglądowych jako jednego ze swoch pasażerów rozpoznał Ireneusza P., pseudonim "Bokserek". - Gdy wysiadał w Drobinie to z marynarki wypadł mu pistolet - zeznał Patryk R.

Dowody przeciwko Ireneuszowi P.

Właściciel agencji potwierdził, że jednym z jego pasażerów był P. Policja ustaliła, że jego kompanem był Jan S., także mieszkaniec Drobina. Trzecim pasażerem kierowcy z agencji towarzyskiej był Romuald K., zwany "Kwiatkiem". Motywem uprowadzenia i pobicia Pawła G. przez Ireneusza P. i Jana S. były porachunki z czasów więziennych. Panowie P. i G. razem odbywali karę za drobne przestępstwa. G. nie obciążył swoich oprawców, zasłaniając się niepamięcią. Jednak Ireneusza P. pogrążały zeznania świadków uprowadzenia i pobicia.

Zdaniem Andrzeja Dery prokuratura jest niewydolna i należy ją zlikwidować
Zdaniem Andrzeja Dery prokuratura jest niewydolna i należy ją zlikwidowaćtvn24.pl

Zawiesili śledztwo zamiast szukać gangstera

Prokuratura w Sierpcu miała więc dowody obciążające Ireneusza P. I co zrobiła? Początkowo oskarżyciele postąpili jak należy. W styczniu 2002 roku prokurator Karkosz–Rowicka wydała postanowienie o przedstawieniu bandycie zarzutów. Ireneusz P. zapadł się pod ziemię. Prokurator jednak nie wystawiła za nim listu gończego. Prokurator zapytana przez nas, dlaczego tego nie zrobiła, odpowiedziała że nie może się wypowiadać dla mediów.

Zamiast tego śledztwo zostało zawieszone. - Do wystawienia listu gończego potrzebna była decyzja sądu o aresztowaniu. W takich sprawach nie występowało się o areszt - tłumaczy dzisiaj Grzegorz Jędrzejewski, wiceszef Prokuratury Rejonowej w Sierpcu. Temu przeczą jednak nasze ustalenia. Według obowiązującego w 2002 roku "regulaminu wewnętrznego urzędowania powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury" w ważniejszych sprawach prokurator mogła wydać list gończy za P. Także policja nie poszukiwała P.

Podejrzany czuje się swobodnie

Od wiosny 2002 roku Ireneusz P. specjalnie przed policją i prokuraturą się nie ukrywał. Brał udział w przetrzymywaniu Krzysztofa Olewnika. W tej sprawie wyszło na jaw, że w marcu i kwietniu 2003 roku P. został dwukrotnie skontrolowany przez drogówkę. Podróżował wraz Wojciechem Franiewskim - uznanym później przez sąd za herszta grupy porywaczy. W czerwcu 2003 trafił nawet na dwa dni do więzienia za niezapłaconą grzywnę. Jednocześnie rodzina Olewników dostała anonim, z którego wynikało że P. ma związek z porwaniem Krzysztofa. Przed lipcem 2003 roku porywacze kontaktowali się z rodziną i ustalali szczegóły przekazania okupu. Gdyby P. był ścigany listem gończym za sprawę uprowadzenia i pobicia Pawła G. to historia Krzysztofa mogłaby potoczyć się zupełnie inaczej.

Szefowa prokuratury przyjmuje bandytę

P. najwyraźniej czuł się bardzo bezpiecznie. 23 lipca 2003 roku zjawił się w budynku sierpeckiej prokuratury. "W charakterze podejrzanego" przesłuchała go prokurator Wierzchowska - szefowa prokuratury. Ireneusz P. składał wyjaśnienia około 40 minut, po czym wyszedł z prokuratury przez nikogo nie zatrzymywany.

Śledztwo zostało umorzone z powodu braku dowodów przeciwko Ireneuszowi P. Jednak pod uzasadniem tej decyzji nie podpisała się prokurator, która przesłuchała P., a Karkosz-Rowicka, która formalnie prowadziła śledztwo. Dlaczego tak się stało? Tego nam w sierpeckiej prokuraturze nie wytłumaczono. Z prokurator Wierzchowską nie udało nam się skontaktować. Od kilku lat jest w stanie spoczynku, czyli na prokuratorskiej emeryturze.

Ireneusz P. przejmuje okup od Olewników

Marek Biernacki uważa, że policjanci i prokuratorzy winni zaniedbań w sprawie Krzysztofa Olewnika nie ponieśli żadnych konsekwencji
Marek Biernacki uważa, że policjanci i prokuratorzy winni zaniedbań w sprawie Krzysztofa Olewnika nie ponieśli żadnych konsekwencjitvn24.pl

Czy nagłe pojawienie się Ireneusza P. w prokuraturze, wyjątkowe przesłuchanie bandyty przez szefową jednostki i natychmiastowe umorzenie mu sprawy było rutynowym, prokuratorskim działaniem? Tego nie wiadomo. Ale od momentu umorzenia sprawy przez sierpeckich oskarżycieli bandyta poczuł się już zupełnie swobodnie. Następnego dnia po wizycie w gabinecie szefowej prokuratury (24 lipca 2003 roku - red.) wziął udział w ryzykownej, przestępczej operacji jaką było przejęcie 300 tys. euro od rodziny Olewników. Później sąd ustalił, że P. działał wtedy razem z Franiewskim, Sławomir Kościukiem, Robertem Pazikiem i Stanisławem Owsianko - innymi skazanymi za porwanie Olewnika.

Nieoczekiwany zwrot

Wczesną wiosną 2012 roku tvn24.pl dowiedział się, że Ireneusz P. po 11 latach od uprowadzenia i pobicia Pawła G. został jednak skazany. Sąd Rejonowy w Sierpcu wydał wyrok w Wielki Piątek, 6 kwietnia. Zaczęliśmy dociekać jak do tego doszło. Prokuratura Okręgowa w Płocku (nadzoruje sierpecką prokuraturę) wyjaśniła nam, że śledztwo przeciwko P. wznowiono pod koniec kwietnia 2011 roku. Akt oskarżenia trafił do sądu jesienią w tym samym roku, czyli po 8 latach od umorzenia. - Podstawą wznowienia były nowe dowody. Chodzi o w grypsy zabezpieczone podczas przeszukania miejsca zamieszkania Ireneusza P. Stało się to po uprawomocnieniu się postanowienia o umorzeniu śledztwa - tłumaczy Iwona Śmigielska-Kowalska, rzecznik płockiej prokuratury.

Czy to sierpecka prokuratura sama z siebie zdecydowała o podjęciu umorzonej sprawy przeciwko gangsterowi? Nie. Prokurator Śmigielska-Kowalska wyjaśniła, że akta tego śledztwa "były przedmiotem analizy prowadzonej przez Prokuraturę Apelacyjną w Gdańsku". - Gdańska prokuratura zwracając wypożyczone akta sprawy wnioskowała o rozważenie wznowienie tego postępowania z uwagi na nowe dowody - tłumaczy pani rzecznik.

"Niezasadne umorzenie"

Andrzej Dera podejrzewa, że w sprawie Ireneusza P. istnieje "drugie dno"
Andrzej Dera podejrzewa, że w sprawie Ireneusza P. istnieje "drugie dno"

Gdańska prokuratura prowadzi kilka śledztw dotyczących okoliczności zniknięcia i śmierci Krzysztofa Olewnika. Po co sięgneli po akta umorzonego śledztwa przeciwko P. ? Oskarżyciele wyjaśnili, że zbadali około 100 spraw, w których szukali np. bilingów i innych informacji o osobach zamieszanych w sprawę Olewnika. - Szczególną uwagę zwróciła sprawa Prokuratury Rejonowej w Sierpcu, dotycząca ciężkiego pobicia Pawła G. przez trzech sprawców, w tym przez Ireneusza P. Szczegółowa analiza tej sprawy doprowadziła - w ocenie gdańskich prokuratorów - do stwierdzenia, że postępowanie to zostało umorzone niezasadnie - tłumaczy prokurator Barbara Sworobowicz, zastępująca rzecznika prasowego gdańskiej Prokuratury Apelacyjnej.

Dowody ukryte w aktach

Gdańscy prokuratorzy odkryli kolejny skandal popełniony w sierpeckiej prokuraturze. Okazuje się, że tamtejsi oskarżyciele pominęli nowe dowody, które sami zamieścili w aktach śledztwa, zamiast od razu na ich podstawie podjąć umorzoną sprawę przeciwko gangsterowi P. - Dowody, czyli grypsy znajdowały się w aktach już od 2005 r., gdy zostały przesłane do prokuratury w Sierpcu przez Centralne Biuro Śledcze, po przeszukaniu u Ireneusza P. - oświadczyła tvn24.pl prokurator Sworobowicz. I dodała, że dowody, jakie prokuratura z Sierpca miała już w pierwszych miesiącach śledztwa obciążały Irenusza P. Czy ta sprawa mogła mieć wpływ na los Krzysztofa Olewnika?

- Już od marca 2002 roku, P. mając status podejrzanego w sprawie pobicia Pawła G., mógł być ścigany listem gończym. Natomiast sierpecka sprawa nie ma bezpośredniego, merytorycznego znaczenia dla naszego śledztwa - odpowiada gdańska prokurator.

Bezkarni prokuratorzy

Gdańska prokuratura zawiadomiła płocką o odkrytych nieprawidłowościach.Czy wobec tego wszczęto postępowania dyscyplinarne wobec sierpeckich prokuratorów? - O ile mi wiadomo, nie były prowadzone żadne postępowania dyscyplinarne w związku z tą sprawą - odpowiada prokurator Śmigielska-Kowalska z płockiej prokuratury. Nie wszczęto również śledztwa, które mogłoby wyjaśnić, czy w sierpeckiej prokuraturze mogło dojść do korupcji.

Poseł Biernacki boi się, że jest za późno na ukaranie winnych zaniedbań
Poseł Biernacki boi się, że jest za późno na ukaranie winnych zaniedbań tvn24.pl

PO i "Solidarna Polska": "Wyciągnąć konsekwencje"; "Rozwiązać prokuraturę"

Odkrytego przez nas skandalu nie znali posłowie z komisji śledczej badającej nieprawidłową pracę policji i prokuratury w sprawie Olewnika. - Sprawa dotycząca Ireneusza P. pokazuje dobitnie, że gdyby prokuratura wykonywała to, co do niej należy, to Ireneusz P. byłby zatrzymany. Sprawcy porwania Krzysztofa Olewnika byliby namierzeni dużo wcześniej, a on sam by żył - uważa Andrzej Dera z "Solidarnej Polski". Były szef sejmowej komisji śledczej dodaje, że już dawno należało pociągnąć prokuratorów do odpowiedzialności. - Powinni chociaż ponieść konsekwencje służbowe, a nie awansować - mówi Marek Biernacki z PO.

Dodaje, że oskarżyciele, którzy w sprawie Olewnika popełnili najwięcej błędów, z biegiem czasu awansowali w prokuratorskiej hierarchii. - Źle się powodzi tylko prokuratorowi, który prowadził to śledztwo bezkompromisowo, chodzi o Radosława Wasilewskiego - tłumaczy Biernacki. Tvn24.pl w listopadzie 2011 roku ujawnił, że ten warszawski prokurator kilka lat temu odkrył luki w zeznaniach rodziny Olewników, wpadł na trop porywaczy, ale śledztwo mu odebrano. Zaś Dera dodaje: - Nie wiem czy warto reformować prokuraturę czy nie warto jej zlikwidować i stworzyć od nowa system organów, które będą w imieniu nas wszystkich obywateli ścigali przestępców.

W sprawie P. istnieje wciąż wiele niewyjaśnionych zagadek. Jedną z nich jest to, dlaczego rodzina Olewników nie powiadomiła w 2001 roku prokuratury o świadku, który obciążał Ireneusza P. Wyjaśnia to prokuratura w Gdańsku. Wyrok sądu w Sierpcu przeciwko P. nie jest prawomocny. Przestępca zamierza złożyć apelację.

Poseł Dera: "Przestępcy grali na nosie prokuratury"
Poseł Dera: "Przestępcy grali na nosie prokuratury"tvn24.pl
Siostra Olewnika oskarża (TVN24)
Siostra Olewnika oskarża (TVN24)

Autor: Maciej Duda, dziennikarz śledczy tvn24.pl (m.duda2@tvn.pl)//mat/k / Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Donald Trump podpisał rozporządzenie nakładające wysokie cła na import towarów z Kanady, Meksyku i Chin. Władze Meksyku i Kanady już zapowiedziały cła odwetowe.

Trump nałożył cła. Sąsiedzi już zapowiedzieli odwet

Trump nałożył cła. Sąsiedzi już zapowiedzieli odwet

Źródło:
PAP

W Filadelfii rozbił się samolot pogotowia lotniczego. Zmarł pianista i kompozytor Wojciech Trzciński. Na A2 doszło do tragicznego wypadku. Donald Trump nałożył wysokie cła na import towarów z Kanady, Meksyku i Chin. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 2 lutego

Katastrofa w Filadelfii, wypadek na autostradzie, nie żyje wybitny kompozytor

Katastrofa w Filadelfii, wypadek na autostradzie, nie żyje wybitny kompozytor

Źródło:
PAP, TVN24, tvn24.pl

Do tragicznego wypadku doszło na drodze krajowej numer 22 w pobliżu miejscowości Krasowiec niedaleko Gorzowa Wielkopolskiego. Samochód osobowy zderzył się z koparką. Nie żyje jedna osoba.

Samochód zderzył się z koparką. Nie żyje jedna osoba

Samochód zderzył się z koparką. Nie żyje jedna osoba

Źródło:
tvn24.pl

Pod dużym znakiem zapytania stanęła budowa drugiego etapu Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage w Toruniu. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które w znacznym stopniu współfinansuje wartą około sześćset milionów inwestycję, ma wątpliwości co do dalszego wydatkowania środków. Sama inwestycja wzbudza dyskusje. Jej przeciwnicy twierdzą, że jest projektem stricte politycznym, z kolei zwolennicy widzą w niej szansę na rozwój miasta i regionu.

Inwestycja za 600 milionów złotych stanęła pod znakiem zapytania. "Wzbudza szerokie dyskusje"

Inwestycja za 600 milionów złotych stanęła pod znakiem zapytania. "Wzbudza szerokie dyskusje"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Sztab Generalny Ukrainy przekazał, że Rosjanie umyślnie przeprowadzili atak rakietowy na internat w mieście Sudża w obwodzie kurskim, które kontrolowane jest przez wojska ukraińskie. Napisano, że "rosyjska armia teraz zaczęła celowo zabijać własnych cywilów". Rzecznik ukraińskiej armii w tym regionie poinformował, że pod gruzami budynku znalazło się 95 ludzi.

Ukraiński Sztab Generalny: Rosja zaatakowała własnych obywateli

Ukraiński Sztab Generalny: Rosja zaatakowała własnych obywateli

Źródło:
PAP

Na autostradzie A2 zderzyły się dwa samochody osobowe. Jak przekazała policja w Żyrardowie, jedna osoba zginęła, a dwie są ranne. Artur Węgrzynowicz z tvnwarszawa.pl ustalił nieoficjalnie, że jeden z kierowców jechał pod prąd.

Wypadek na A2. Jedna osoba nie żyje, dwie są ranne

Wypadek na A2. Jedna osoba nie żyje, dwie są ranne

Źródło:
tvn24.pl

Buta i arogancja - tak piątkowe zachowanie Zbigniewa Ziobry skomentowała w "Faktach po Faktach" w TVN24 Anita Kucharska-Dziedzic, wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy. Dodała, że wisi nad nim "miecz sprawiedliwości". Krzysztof Kwiatkowski, senator Koalicji Obywatelskiej, stwierdził, że stawką w tej sprawie jest "zaufanie obywateli do instytucji państwa".

"Miecz sprawiedliwości" nad nim wisi, współpracownicy "już się ewakuowali"

"Miecz sprawiedliwości" nad nim wisi, współpracownicy "już się ewakuowali"

Źródło:
TVN24

W wieku 75 lat zmarł Wojciech Trzciński - kompozytor, pianista, aranżer i producent muzyczny, założyciel niezależnego ośrodka sztuki Fabryka Trzciny. Informację przekazał TVN24 jego syn, Stanisław Trzciński. 

Kompozytor Wojciech Trzciński nie żyje

Kompozytor Wojciech Trzciński nie żyje

Źródło:
TVN24, PAP

11-letni Paweł zginął, a Kuba do dzisiaj leczy się z traumy po tym, jak w Humniskach na Podkarpaciu w chłopców samochodem wjechała 78-letnia kobieta. Dzieci szły poboczem, bo przy drodze nie ma chodnika. Miejscowi włodarze po tragedii obiecali jego budowę, ale na pytanie o to, kiedy powstanie, odpowiedzieć nie potrafią. Mieszkańcy są rozczarowani: - Mimo tragedii ta sprawa dla nikogo nie jest priorytetem - mówią.

Ponad rok temu na poboczu zginął 11-letni Paweł. Chodnik wciąż nie jest priorytetem

Ponad rok temu na poboczu zginął 11-letni Paweł. Chodnik wciąż nie jest priorytetem

Źródło:
tvn24.pl

Stacja CNN opublikowała nowe nagrania z momentu zderzenia samolotu pasażerskiego linii American Airlines z wojskowym śmigłowcem Black Hawk. Obie maszyny spadły do rzeki Potomak w Waszyngtonie. Do katastrofy doszło w czwartek.

Moment zderzenia w powietrzu. Nowe nagrania

Moment zderzenia w powietrzu. Nowe nagrania

Źródło:
CNN

Węgierscy politycy opublikowali oświadczenia majątkowe. Wynika z nich, że premier Viktor Orban w ciągu ostatniego roku zubożał o 4,3 miliona forintów, szef MSZ Peter Szijjarto nadal jest winien swoim rodzicom 30 milionów, a obłożony amerykańskimi sankcjami szef gabinetu premiera Antal Rogan rozpoczął nowy rok z majątkiem o wartości 609 milionów forintów.

Węgierscy politycy opublikowali oświadczenia majątkowe. Orban zubożał

Węgierscy politycy opublikowali oświadczenia majątkowe. Orban zubożał

Źródło:
PAP

Z analizy zdjęć satelitarnych analityka wywiadu MT Andersona wynika, że wszystkie rosyjskie statki i okręty wojenne opuściły swoją bazę w syryjskim porcie Tartus, na wschodnim wybrzeżu Morza Śródziemnego i płyną na zachód.

Rosyjskie statki opuściły bazę w Syrii. Płyną na zachód

Rosyjskie statki opuściły bazę w Syrii. Płyną na zachód

Źródło:
PAP

Trzy i pół miliona złotych, a nie 40 milionów złotych wróciło do budżetu państwa z tak zwanego programu willa plus. To, co minister Przemysław Czarnek rozdał na siedziby różnych fundacji, trudno teraz odzyskać. Jednym z beneficjentów dotacji jest Fundacja "Dumni z Elbląga", w której siedzibie odbywają się teraz kursy numerologii i sensu egzystencji, a jej prezes przekonuje, że "jego stwórcą jest Allah".

Prezes Fundacji "Dumni z Elbląga" nie zwrócił 2 milionów złotych za "willę plus". Dziś wychwala Allaha i numerologię

Prezes Fundacji "Dumni z Elbląga" nie zwrócił 2 milionów złotych za "willę plus". Dziś wychwala Allaha i numerologię

Źródło:
Fakty TVN

Serbscy studenci zorganizowali kolejny masowy protest i zablokowali mosty na Dunaju w Nowym Sadzie, gdzie trzy miesiące temu doszło do katastrofy budowlanej. Jeden z mostów został zablokowany na 24 godziny, do niedzielnego popołudnia. W demonstracji wzięły udział dziesiątki tysięcy osób.

Trzy miesiące od katastrofy w Nowym Sadzie. Protestujący zablokowali trzy mosty

Trzy miesiące od katastrofy w Nowym Sadzie. Protestujący zablokowali trzy mosty

Źródło:
Reuters, Associated Press

Zbigniew Ziobro opowiada o okolicznościach swojego powrotu do Polski na krótko zanim został zatrzymany w piątek przez policję. - Zauważyłem, że jest za mną ogon w Brukseli. Mam podejrzenia, że to mogły być polskie służby - powiedział. Przyznał, że chodziło o to, "by wszyscy myśleli, że leci do Polski samolotem". Na pytanie, czy jego celem było zmylenie służb, odparł, że w przeszłości był krótko funkcjonariuszem operacyjnym. - Pewne doświadczenia się przydają - dodał.

Ziobro: byłem kiedyś funkcjonariuszem operacyjnym, doświadczenia się przydają

Ziobro: byłem kiedyś funkcjonariuszem operacyjnym, doświadczenia się przydają

Źródło:
tvn24.pl, RMF FM

Jest się czym przejmować, ale nie ma się czego bać - mówił na nagraniu premier Donald Tusk, odnosząc się do aktualnej sytuacji międzynarodowej. Według Tuska Polska ma "dobrą odpowiedź na te kryzysy". - Uzyskaliśmy naprawdę autentyczne przywództwo w Europie, a za chwilę możemy mieć niezależnego, mądrego, silnego, ale przyjaznego prezydenta. Wszystko jest w naszych rękach - powiedział szef rządu.

Tusk o sytuacji międzynarodowej: w Polsce mamy dobrą odpowiedź na te kryzysy

Tusk o sytuacji międzynarodowej: w Polsce mamy dobrą odpowiedź na te kryzysy

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Raz na cztery lata Jezioro Maltańskie w Poznaniu zmienia w się w "suchy krater". To czas na usunięcie mułu i zalegających śmieci. Za każdym razem, gdy ten popularny zbiornik staje się zupełnie pusty, pojawiają się pytania o "znaleziska". Lista nietypowych rzeczy już jest.

Jezioro Maltańskie bez wody. Co znaleźli na dnie?

Jezioro Maltańskie bez wody. Co znaleźli na dnie?

Źródło:
TVN24

Mołdawia to jedno z najszybciej wyludniających się państw na świecie - powiedział analityk Ośrodka Studiów Wschodnich Kamil Całus. Liczba mieszkańców tego kraju, nie wliczając separatystycznego Naddniestrza, wynosi obecnie 2,401 miliona. To spadek o 13,9 procent w ciągu dekady.

W tym kraju jest jeden z najgorszych kryzysów demograficznych na świecie

W tym kraju jest jeden z najgorszych kryzysów demograficznych na świecie

Źródło:
PAP

Policjanci z hrabstwa El Dorado w stanie Kalifornia przeprowadzili nietypową akcję ratunkową. Pomogli psu, który spadł 60 metrów w dół wodospadu. Jak podały lokalne media, zwierzę doznało obrażeń.

Spadł 60 metrów w dół wodospadu. Akcja ratunkowa w Kalifornii

Spadł 60 metrów w dół wodospadu. Akcja ratunkowa w Kalifornii

Źródło:
sacbee.com, CNN
Jak idzie rozliczenie willi plus? "To ośmiesza instytucje publiczne"

Jak idzie rozliczenie willi plus? "To ośmiesza instytucje publiczne"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Dwa ciała znaleziono w rzece Dee w szkockim Aberdeen. Prawdopodobnie są to poszukiwane siostry Huszti - przekazały w sobotę brytyjskie media. Pochodzące z Węgier Eliza i Henrietta zaginęły w ubiegłym miesiącu w okolicach portu leżącego nad rzeką.

Dwa ciała w rzece. To prawdopodobnie siostry Huszti

Dwa ciała w rzece. To prawdopodobnie siostry Huszti

Źródło:
PAP

W listopadzie 2024 roku samolot z Katowic do niemieckiego Dortmundu odleciał bez 42 pasażerów. Nie poczekał na osoby, które utknęły w kolejce do kontroli bezpieczeństwa. Do tej pory żaden z pasażerów nie otrzymał odszkodowania za stracony lot. - Nie ponosimy odpowiedzialności, nie możemy wypłacić odszkodowań - informuje lotnisko. Kto w takim razie odpowiedzialność ponosi?

Samolot odleciał bez 42 pasażerów. "Nie możemy wypłacić odszkodowań"

Samolot odleciał bez 42 pasażerów. "Nie możemy wypłacić odszkodowań"

Źródło:
tvn24.pl

Ornitolodzy z Florydy są zdruzgotani śmiercią dwóch młodych bielików amerykańskich. Ptaki najprawdopodobniej zjadły zwierzę zakażone ptasią grypą. Młode nie zdążyły nawet otrzymać imion.

Zjadły upolowane zwierzę. Cztery dni później już nie żyły

Zjadły upolowane zwierzę. Cztery dni później już nie żyły

Źródło:
CNN

Samochód osobowy wypadł z drogi i dachował w powiecie nyskim (woj. opolskie). W środku było dwóch mężczyzn, nie udało się ich uratować. Policja wyjaśnia, jak doszło do wypadku.

Wypadli z drogi i dachowali. Dwie osoby zginęły

Wypadli z drogi i dachowali. Dwie osoby zginęły

Źródło:
TVN24

Jak działają kamery na rondzie Wojnara we Włochach? Ze statystyk drogowców wynika, że tylko w pierwszych kilkunastu dniach od uruchomienia zarejestrowały niemal 800 wykroczeń. Ich zadaniem jest wyłapywanie kierowców przejeżdżających na czerwonym świetle.

28 kamer obserwuje skrzyżowanie. Zarejestrowały setki kierowców przejeżdżających na czerwonym

28 kamer obserwuje skrzyżowanie. Zarejestrowały setki kierowców przejeżdżających na czerwonym

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zapewnień o rozliczeniu willi plus było dużo, ale kiedy zajrzymy do kasy państwa, to okaże się, że z 40 milionów złotych, które Przemysław Czarnek rozdał, wróciło 3,5 miliona - mówiła na antenie TVN24 Justyna Suchecka, dziennikarka tvn24.pl. - Widzimy, że te procedury się dłużą. Docierają też do nas sygnały o tym, że w ministerstwie istnieją pewne braki kadrowe osób, które mogłyby to skutecznie rozliczać - powiedział Piotr Szostak.

"Zaawansowany trolling, robienie sobie jaj z systemu sprawiedliwości". Co dalej z rozliczeniem willi plus

"Zaawansowany trolling, robienie sobie jaj z systemu sprawiedliwości". Co dalej z rozliczeniem willi plus

Źródło:
TVN24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości oraz ludzie związani z Jarosławem Kaczyńskim są obecni nie tylko w studiach i na łamach gazet Tomasza Sakiewicza. Zajmują też posady w organach zarządzających jego mediami. Wszystkie one tworzą system naczyń połączonych: personalnie i kapitałowo.

Media Sakiewicza. Gdzie nie spojrzeć, ludzie PiS

Media Sakiewicza. Gdzie nie spojrzeć, ludzie PiS

Źródło:
Konkret24

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o filmie "Brutalista", serialu "Przesmyk" i fali hejtu po emocjonalnym nagraniu Seleny Gomez.

"Brutalista" w kinach, sensacyjny "Przesmyk" i płacz Seleny Gomes

"Brutalista" w kinach, sensacyjny "Przesmyk" i płacz Seleny Gomes

Źródło:
tvn24.pl