Nowy minister zdrowia unikał odnoszenia się do zamieszania, jakie wywołały jego słowa, że zwolniłby pracowników podejmujących strajk. Reporter TVN24 dwukrotnie, za każdym razem bezskutecznie, próbował uzyskać komentarz prof. Mariana Zembali do żądania jego dymisji ze strony związkowców i opozycji. Profesor swoją wcześniejszą wypowiedź skomentował jednak w radiu.
W piątek rano reporter TVN24 próbował porozmawiać z prof. Zembalą na terenie zabrzańskiego ośrodka leczenia chorób serca na temat jego wypowiedzi, która wzbudziła oburzenie związkowców.
- Ja szanuję państwa i dziękuję. Natomiast, jeszcze na temat, państwo mnie nie zaskakujcie. Jeszcze w taki sposób, (...) że wtłoczycie mnie w swój magiel. To jest niemożliwe - usłyszał od nowego ministra zdrowia reporter TVN24.
Gdy z grupą innych dziennikarzy usiłował ponownie uzyskać komentarz nowego ministra zdrowia, ten zmierzał na uroczystość 40-lecia Wydziału Lekarskiego w Katowicach.
- Witam państwa. Cieszę się, że obchodzimy 40-lecie wspaniałego wydziału. Do zobaczenia, do widzenia - powiedział prof. Zembala.
Nowy minister, występując podczas tej uroczystości, pośrednio odniósł się do zamieszania wokół jego osoby.
- To, co dziś zasługuje na szczególną uwagę, jako pewne świadectwo czasów, to jest przekaz. Chciałbym, abyśmy do szkolenia rezydentów, studentów, wnieśli nowe zagrożenia ze strony przekazu. Patrzyli na to w sposób, tak jak medycy patrzą: stawiam diagnozę i podejmuję leczenie, ponieważ pojawiają się, używając tischnerowskiej nomenklatury, ćwierćprzekazy - Tischner nazwał to półprawdy, które (...) wprawiają w osłupienie jednych, drugich, trzecich. Konfundują zamiast budować - powiedział prof. Zembala.
- Jeśli dalej będę miał takie doświadczenia, to będę proponował, żeby przyczynek medialno-medyczny wprowadzić do programu. Sądząc z tych moich pięciu dni urzędowania, a każdego dnia mam tak dużo doświadczeń, że nie chciałbym się tylko zajmować prostowaniem tylko dlatego, że ktoś intencjonalnie czy świadomie przekracza cel czy przekaz - dodał.
"Źródło nieszczęść"
Prof. Zembala skomentował swoją wypowiedź w piątek rano jedynie w publicznym radiu. - Przepraszam państwa za to, że nieprawdziwość informacji, jej niepełność, stała się podstawą nieprawidłowej tezy i ocen, ponieważ chory jest świętością, a jako minister będę zawsze po stronie chorych - nowy minister zdrowia.
Prof. Zembala ocenił, że fragmenty jego wywiadu zaczęły w mediach żyć własnym życiem i stały się "źródłem nieszczęść". Wyjaśnił, że jako lekarz, w sytuacji, gdy chodzi o strajk polegający przede wszystkim na odejściu od łóżek, będzie absolutnie przy chorym. - Chory jest dla mnie świętością, ponieważ chory jest wtedy bez szans. Nie tylko z powodu choroby, która czasem może być śmiertelna, ciężka, ale także z powodu osamotnienia, bo traci nadzieję - powiedział minister.
Żądanie dymisji
Za wypowiedź prof. Zembali, że jeżeli ktokolwiek z pracowników jego szpitala podjąłby strajk, na drugi dzień zostałby zwolniony, Solidarność oraz Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych, domagają się odwołania nowego ministra zdrowia. Podobnie parlamentarna opozycja.
Chodzi o wypowiedź Zembali dla "Faktów" TVN: "W Śląskim Centrum Chorób Serca, które jest częścią mojego zawodowego życia i pozostanie, jeżeli ktokolwiek z pracowników, ktokolwiek, podjąłby strajk, na drugi dzień będzie przeze mnie, dyrektora, zwolniony" - powiedział Zembala. Profesor twierdzi, że to ta wypowiedź jest wyrwana z kontekstu, bo on nie krytykuje samych strajków, tylko odchodzenie od łóżek pacjentów. Tak tłumaczył to w radiowej "Jedynce".
"W drugiej części wypowiedzi powiedziałem, że o ile niemoralne jest odejście od pacjenta, a są inne formy wyrażania protestu, negocjacji, mediacji, to jako minister zdrowia - i tego już nie udostępniono - jestem człowiekiem dialogu, człowiekiem rozmów, człowiekiem, który kojarzy się z pojednaniem, ale jednocześnie z rozwiązaniem - powiedział w "Jedynce" Zembala.
Rzecznik resortu zdrowia Krzysztof Bąk ocenił, że słowa ministra Zembali zostały niewłaściwie zinterpretowane i są wykorzystywane przez jego politycznych oponentów.
O nominacji prof. Zembali na stanowisko szefa resortu zdrowia premier Ewa Kopacz poinformowała w poniedziałek. We wtorek powołał go na to stanowisko prezydent Bronisław Komorowski. Prof. Zembala jest konsultantem krajowym ds. kardiochirurgii i szefem słynnego zabrzańskiego ośrodka leczenia chorób serca. Był uczniem prof. Zbigniewa Religi.
Autor: MAC/sk / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Leszek Szymański