Prokuratura zażądała kar od ośmiu miesięcy do roku i czterech miesięcy więzienia dla oskarżonych o publiczne propagowanie nazizmu. Przed sądem odpowiada sześcioro uczestników "obchodów" urodzin Adolfa Hitlera z maja 2017 roku. Sprawa działalności polskich neonazistów została nagłośniona dzięki reportażowi "Superwizjera" TVN.
Proces jest pokłosiem reportażu "Superwizjera" TVN, w którym pokazano, sfilmowane ukrytą kamerą spotkanie zorganizowane przez neonazistów w lesie koło Wodzisławia dla "uczczenia" rocznicy urodzin wodza III Rzeszy.
Wnioski prokuratury
Najsurowszej kary prokurator Agnieszka Marcińczyk domaga się dla Mateusza S., który według ustaleń śledztwa był pomysłodawcą i organizatorem imprezy. Poza propagowaniem nazistowskiego ustroju państwa podczas "obchodów" w Wodzisławiu Śląskim, usłyszał zarzuty dotyczące podobnych zachowań podczas festiwalu Orle Gniazdo w Łódzkiem oraz podczas koncertu w rybnickiej dzielnicy Boguszowice. S. odpowiada także za nielegalne posiadanie amunicji. Oskarżycielka wniosła o wymierzenie mu kary łącznej roku i czterech miesięcy pozbawienia wolności.
Roku więzienia prokuratura żąda dla Krystiana Z., który ma zarzuty dotyczące propagowania nazizmu w lesie w Wodzisławiu oraz podczas dwóch edycji festiwalu Orle Gniazdo, a 10 miesięcy dla Dawida K., oskarżonego o publiczne propagowanie nazistowskiego ustroju podczas "obchodów" urodzin Hitlera i na koncercie w Boguszowicach. Wobec pozostałych oskarżonych prokurator wniosła o kary od 8 do 10 miesięcy więzienia.
Domagając się bezwzględnego pozbawienia wolności oskarżycielka przekonywała, że kara ma spełniać zarówno cel wychowawczy wobec oskarżonych, jak i być sygnałem dla społeczeństwa, że takie zachowania nie są akceptowane i będą surowo karane. - W tym postępowaniu moim zdaniem tylko kara o charakterze bezwzględnym wszystkie te okoliczności i cele uwzględnia - powiedziała dziennikarzom po rozprawie prokurator.
Czytaj więcej: Internauta skazany za zniesławienie dziennikarza "Superwizjera" po reportażu "Polscy neonaziści"
- Wnioskując o wymiar kary uwzględnia się szereg okoliczności, w tym sposób zachowania się sprawców przed popełnieniem przestępstwa, a także ich dotychczasową linię życiową. Z dowodów, które przeprowadzone zostały w toku postępowania, jednoznacznie wynika, że oskarżeni podobnych zachowań dopuszczali się w przeszłości i te okoliczności należy moim zdaniem uwzględnić w tym postępowaniu - dodała.
Mów końcowych obrońców w tym procesie Sąd Rejonowy w Wodzisławiu Śląskim ma wysłuchać 17 maja.
Śledztwo dziennikarskie
Śledztwo w sprawie, której dotyczy proces, wszczęto w styczniu 2018 roku po emisji reportażu w telewizji TVN pt. "Polscy neonaziści".
Na początku 2017 roku dziennikarzom "Superwizjera" TVN udało się przeniknąć z ukrytymi kamerami do środowiska polskich neonazistów. Nie ujawniając swojej tożsamości, kontaktowali się między innymi z członkami stowarzyszenia Duma i Nowoczesność, a w maju zostali zaproszeni na obchody 128. urodzin Adolfa Hitlera.
Impreza odbyła się na wzgórzu, w lesie nieopodal Wodzisławia Śląskiego. Na nagraniach, które zarejestrowali dziennikarze "Superwizjera", widać czerwone flagi ze swastykami, słychać płynące z głośników nazistowskie marsze wojskowe, zbudowano również coś na wzór "ołtarzyka" ku czci Adolfa Hitlera z jego czarno-białą podobizną. Dodatkowo zawieszona w centralnym miejscu wielka drewniana swastyka nasączona była podpałką do grilla i po zmroku została podpalona. Na jej tle uczestnicy tego wydarzenia robili sobie zdjęcia.
W 2018 roku reportaż Bertolda Kittela, Anny Sobolewskiej i Piotra Wacowskiego pod tytułem "Polscy neonaziści" zdobył nagrodę Grand Press w kategorii "dziennikarstwo śledcze", a Kittel m.in za ten materiał został wybrany na Dziennikarza Roku.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Superwizjer TVN