Ambasador Izraela w Polsce w publicznych wystąpieniach wprowadza w błąd opinię publiczną co do przyczyn, dla których wyjazdy izraelskiej młodzieży do Polski się nie odbywają - przekazał wiceszef MSZ Paweł Jabłoński. Dodał, że "dla wyjaśnienia tej sytuacji" Yacov Livne "zostanie w poniedziałek wezwany do MSZ". Wiceminister przypomniał też polskie stanowisko w sprawie wycieczek edukacyjnych.
W czwartek ambasador Izraela w Polsce Yacov Livne podczas ceremonii upamiętniającej 79. rocznicę wybuchu powstania więźniów w niemieckim obozie zagłady w Sobiborze (Lubelskie) zaznaczył, że Sobibór odwiedzały grupy młodzieży przyjeżdżające do Polski z Izraela. - Niestety, dziś jest to niemożliwe ze względu na decyzje podjęte w polskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych - powiedział. Jak ocenił, jest to trudne do zrozumienia zarówno w Izraelu, jak i w innych krajach, dlatego tę sprawę należy rozwiązać.
"Żałuję, że pan ambasador Yacov Livne zdecydował się komunikować z polskim MSZ przez media i publiczne wystąpienia – w dodatku wprowadzając w błąd opinię publiczną co do przyczyn, dla których wyjazdy się nie odbywają. Dla wyjaśnienia tej sytuacji zostanie w poniedziałek wezwany do MSZ" - napisał w piątek na Twitterze wiceszef resortu dyplomacji Paweł Jabłoński.
Jak podkreślił, Izrael zna polskie stanowisko od sierpnia. "Pozostaje ono aktualne. Decyzja, czy skorzystać z tej propozycji, zależy wyłącznie od strony izraelskiej. My jesteśmy gotowi" - napisał.
Jabłoński przypomniał też stanowisko MSZ RP w sprawie wycieczek edukacyjnych. "1. Jesteśmy gotowi do przyjęcia izraelskich grup choćby od jutra. 2. Zasady bezpieczeństwa powinny być takie same jak w innych podobnych krajach, tj. bez uzbrojonej ochrony. Polska powinna być traktowana wg tego samego standardu. 3. Głównym celem pozostaje wynegocjowanie kompleksowej umowy, regulującej systemowo kwestie dot. wizyt" - napisał.
Zastrzegł przy tym, że "jesteśmy gotowi, by wycieczki ruszyły już teraz (bez uzbrojonej ochrony) – a równocześnie trwały dalsze negocjacje". "To ze strony Polski daleko idący gest wobec Izraela" - ocenił.
Resort dyplomacji wyraża "gotowości do kontynuacji rozmów w dobrej wierze"
Wiceminister zamieścił też link do stanowiska ministerstwa z 17 sierpnia, w którym napisano, że "w związku z oświadczeniem Ministerstw Edukacji oraz Spraw Zagranicznych Izraela w sprawie zawieszenia wyjazdów edukacyjnych młodzieży izraelskiej do Polski i przerwania negocjacji prowadzonych w tej sprawie między oboma krajami" polski resort "wyraża zdziwienie faktem publicznego opisywania przez stronę izraelską przebiegu rozmów prowadzonych dotąd w dobrej wierze i wzajemnym zaufaniu".
MSZ "informuje, że tezy zawarte w oświadczeniu przedstawiają przebieg tych rozmów w sposób wybiórczy, niepozwalający odbiorcom na rzetelne poznanie przyczyn, dla których porozumienie nie zostało dotąd osiągnięte".
"Podkreśla, że wolą strony polskiej od samego początku rozmów jest najszybsze wypracowanie satysfakcjonującego dla obu stron porozumienia, gwarantującego zorganizowanym grupom młodzieży izraelskiej: a. bezpieczeństwo – stosownie do przepisów polskiego prawa oraz do procedur stosowanych przez Państwo Izrael wobec podobnych wyjazdów w innych krajach o porównywalnym do Polski poziomie bezpieczeństwa; b. możliwość poznania historii Holokaustu i innych zbrodni II wojny światowej popełnianych na ziemiach polskich przez nazistowskie Niemcy i Związek Sowiecki, stosownie do programu przygotowanego przez Ministerstwo Edukacji Izraela; c. szansę na poznanie bogatej historii i teraźniejszości Polski, w tym w zakresie stosunków polsko-żydowskich, a także możliwość bezpośrednich spotkań z polskimi rówieśnikami" - czytamy w stanowisku z sierpnia.
MSZ podkreślił też w nim, że podtrzymuje gotowość przyjęcia w Polsce wyjazdów edukacyjnych młodzieży izraelskiej już w najbliższych dniach, a wyłączna decyzja w tej sprawie należy do strony izraelskiej. Resort dodał, że "pozostaje w gotowości do kontynuacji rozmów w dobrej wierze i wzajemnym zaufaniu oraz dalszej pracy na rzecz zacieśniania stosunków między Polską a Izraelem".
Zgrzyty między Polską a Izraelem w sprawie formuły wycieczek izraelskiej młodzieży
W połowie czerwca ministerstwo edukacji Izraela poinformowało o odwołaniu wyjazdów edukacyjnych do Polski dla uczniów szkół średnich. Ministerstwo uzasadniło swoją decyzję tym, że pojawiły się problemy, które uniemożliwiły właściwe i bezpieczne informowanie uczniów podczas podróży. Rzecznik MSZ Łukasz Jasina przekazał wówczas, że powrót do dotychczasowych zasad, m.in. wycieczek młodzieży żydowskiej z udziałem uzbrojonych służb izraelskich, nie jest możliwy.
Ambasador Izraela w Polsce Yacov Livne, odnosząc się do odwołania wycieczek uczniów z Izraela do Polski, mówił wtedy, że trwają "prace nad osiągnięciem wspólnego, dobrego, akceptowalnego celu". - Myślę, że wkrótce ten kryzys rozwiążemy - podkreślił.
Młodzież izraelska tradycyjnie przyjeżdża do Polski latem, by zwiedzić byłe niemieckie nazistowskie obozy w celu zdobycia wiedzy o Holokauście i uczczenia pamięci pomordowanych. Wyjazd ten od dawna uważany jest za kamień milowy w izraelskiej edukacji, a przed wybuchem pandemii co roku brało w nim udział około 40 tys. izraelskich uczniów.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Paweł Supernak