Kolejne grupy rolników skarżą się na swoją sytuację – tym razem uprawiający rzepak. Skupy i magazyny są pełne, za to cena jest o połowę niższa niż rok temu. Rząd obiecywał i obiecuje dalej, ale nijak się to ma do rzeczywistości. Okazuje się, że dopłaty też problemu nie rozwiązują. Materiał magazynu "Polska i Świat".
W czarnych barwach widzą swoją przyszłość producenci rzepaku. – Jestem oszukany, załamany, nie wiem jak funkcjonować w tej chwili – mówi Andrzej Mach, rolnik z Wierzbnej.
Na Dolnym Śląsku rolnicy odliczają dni do żniw - pogoda jest dobra, za półtora miesiąca trzeba będzie zacząć zbierać plony. Jednak na razie na nowe zbiory nie ma miejsca, bo magazyny są zasypane po dach, a silosy pełne. - Rzepaku z zeszłego roku mam prawie 170 ton w magazynie. W tym roku podobnie, jeśli aura dopisze, to powinno być około 200 ton rzepaku – tłumaczy Mach.
O podobnych zbiorach zalegających w magazynie mówi Adam Chorbotowicz ze Świdnicy. – Nie zostało to sprzedane, bo różnie mówiono – wyjaśnia.
Były minister rolnictwa Henryk Kowalczyk mówił, że "mogą rolnicy wyprzedawać zboże zupełnie niepotrzebnie". – Ja przewiduję, że w przyszłym półroczu zboże na pewno nie będzie tańsze – zapewniał.
Jak te przewidywania się zakończyły, dziś już wszyscy wiemy. – Cena spadła poniżej 400 euro za tonę, co jest bardzo niskim poziomem notowań, jakiego nie mieliśmy od dłuższego czasu – podkreśla redaktor naczelny miesięcznika "Top Agrar" Karol Bujoczek. – Najgorsze jest to, że w najbliższych tygodniach niewiele wskazuje na to, aby się ta sytuacja zmieniła – dodaje.
Cena za tonę rzepaku nie pokrywa kosztów produkcji
W ubiegłym roku po żniwach tona rzepaku kosztowała od 3100 do 3300 złotych, teraz połowę mniej i cena cały czas spada. Magazynowanie rzepaku to dodatkowe koszty, ale najgorsze jest to, że nawet po obecnej niskiej cenie nikt nie chce go kupić - w skupach zalega ten zeszłoroczny.
- Jeżeli nic się nie wydarzy do żniw, to my z powodów finansowych i magazynowych nie kupimy ani kilograma rzepaku od członków grupy, ani od rolników zewnętrznych – mówi Leszek Wojciechowski z Grupy Producentów Rolnych.
Niektóre firmy skupujące zboże mogą nie dotrwać do żniw. Sytuacja innych jest bardzo trudna. – Na każdym tysiącu ton kupionego rzepaku jesteśmy 1,4 mln złotych do tyłu, a kupiliśmy około 3,5 tysiąca, więc około 5 milionów złotych jesteśmy w plecy – zaznacza Wojciechowski.
Tak wygląda rzeczywistość z punktu widzenia rolników. Inaczej sytuację widzi premier Mateusz Morawiecki. – Dzisiaj możliwości eksportowe zostały zapewnione, możliwości skupowe wewnątrz kraju również, a cena dla rolnika jest również opłacalna – zapewnia.
- Przy obecnych cenach nawozu, które w ciągu ostatniego roku podrożały o 200-300 procent, przy paliwie, które jest o wiele droższe aniżeli było, a to istotna pozycja kosztowa w naszej produkcji, przy wzrastających kosztach płac i wzrastających wszystkich innych kosztach, to te 1600 złotych za tonę rzepaku nie pokrywa kosztów produkcji – zwraca uwagę Wojciechowski.
"Polski rynek zbóż zderzył się z górą lodową"
Eksperci twierdzą, że nawet dopłaty oferowane przez rząd nie rozwiążą problemu, bo rolnikom po prostu nie uda się sprzedać swoich plonów do 30 czerwca - tak jak jest zapisane w pomocowej ustawie. Komisja Europejska we wtorek zatwierdziła wsparcie w wysokości miliarda euro, który ma trafić do polskich producentów żywności.
- Polski rynek zbóż zderzył się z górą lodową – mówi redaktor naczelny miesięcznika "Farmer" Radosław Iwański. – Dzisiaj twierdzenie, że wszystko jest w porządku i wszystko jest pod kontrolą jest mocno weryfikowane. Ten okręt już zatonął, tego okrętu już nie ma – dodaje.
Zdaniem lidera AgroUnii Michała Kołodziejczaka nawet jeśli komuś udało się sprzedać zboże po dobrej cenie, to w tym roku trudno będzie coś zarobić. – Kontrakty podpisywane na czas żniw to są ceny poniżej kosztów produkcji, więc jak tutaj mieć nadzieję, że będzie dobrze? W żniwa pszenica jest trzy razy tańsza niż rok temu, rzepak trzy razy tańszy – mówi.
Ryszard Bartosik, kolejny wiceminister minister rolnictwa zapewnia, że do żniw uda się opróżnić magazyny. Na pytania o niskie ceny rzepaku nie odpowiada.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock