Jak zapowiedział szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski, decyzja Andrzeja Dudy w sprawie ordynacji do Parlamentu Europejskiego zapadnie "najpóźniej w okolicach południowych w czwartek". - W poniedziałek jest spotkanie z partiami, które do pana prezydenta zastosowały apel w sprawie tej ordynacji - wyjaśnił na piątkowej konferencji prasowej.
Nowelizacja Kodeksu wyborczego, według której w wyborach do Parlamentu Europejskiego każdy okręg ma mieć przypisaną konkretną liczbę - co najmniej trzech - deputowanych, od końca lipca czeka na decyzję prezydenta.
W czwartkowym wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" Andrzej Duda przyznał, że ma ogromne wątpliwości co do proponowanych zmian.
Decyzja "najpóźniej w czwartek"
Jakie to są wątpliwości, precyzował w piątek na konferencji prasowej szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski. Tłumaczył, że dotyczą one przede wszystkim tego, "czy tak skonstruowana ordynacja zapewnia obywatelom dostęp do parlamentarnej reprezentacji - w tym sensie, że daje szanse grupom obywateli na wyłonienie swojego reprezentanta".
- Prezydent ma wątpliwości, czy nie ma zakłócenia zasady reprezentatywności - podkreślił jego minister.
Jak stwierdził, decyzja prezydenta w sprawie ordynacji "zapadnie najpóźniej w okolicach południowych w czwartek".
W poniedziałek spotkanie z "bardzo różnymi" partiami
- W poniedziałek jest spotkanie z partiami, które do pana prezydenta zastosowały apel w sprawie tej ordynacji - tłumaczył Krzysztof Szczerski.
W ubiegły piątek, tydzień temu, przedstawiciele Kukiz'15, PSL, Partii Razem i Prawicy Rzeczypospolitej - z inicjatywy stowarzyszenia Klub Jagielloński - skierowali do Andrzeja Dudy list z apelem o zawetowanie nowelizacji.
Jak zauważył Szczerski "to są partie bardzo różne".
- Opinie będą bardzo szerokie, od Prawicy Rzeczypospolitej po Partię Razem. Pan prezydent będzie brał pod uwagę te opinie, które usłyszy na tym spotkaniu. Bierze oczywiście pod uwagę opinie, które wyrażało Prawo i Sprawiedliwość, które wyraziło w najpełniejszym stopniu w ustawie i w jej uzasadnieniu. Bo to jest projekt poselski, więc jak rozumiem, jest to projekt partii politycznej, która dzisiaj ma większość parlamentarną - stwierdził.
- Stanowisko różnych stron jest w tej sprawie prezydentowi znane - podkreślił szef gabinetu prezydenta.
Kontrowersyjne zmiany w ordynacji
Pod koniec lipca Senat przyjął bez poprawek nowelizację Kodeksu wyborczego dotyczącego ordynacji do PE.
Obecnie w wyborach do PE najpierw ustala się ugrupowania, które w skali kraju, w jednym ogólnokrajowym okręgu wyborczym, osiągnęły próg wyborczy 5 proc. Następnie pomiędzy te ugrupowania rozdzielane są wszystkie polskie mandatu do PE - ponad 50. Potem te mandaty, które danemu ugrupowaniu przypadły w wyniku rozdziału mandatów w skali kraju, są dzielone między 13 list okręgowych tego ugrupowania.
Nowelizacja stanowi natomiast, że każdy z 13 okręgów wyborczych ma mieć przypisaną konkretną liczbę - co najmniej trzech - posłów wybieranych do europarlamentu. Czyli - jak zaznaczono w opinii Biura Legislacyjnego Senatu do nowelizacji - "w miejsce jednego ponad 50-mandatowego okręgu wyborczego (skutkującego wysoką proporcjonalnością i niskim efektywnym progiem wyborczym) wprowadza się 13 okręgów wyborczych liczących średnio 3,9 mandatu (co skutkuje wysoką dysproporcjonalnością wyborów i bardzo wysokim efektywnym progiem wyborczym)".
Według opinii senackiego Biura Legislacyjnego, zaproponowany w nowelizacji podział na okręgi wyborcze spowoduje, że "Polska będzie jedynym w Unii krajem, w którym efektywny próg wyborczy przekracza i to ponad 3-krotnie, unijne maksimum 5 proc.". "W Polsce efektywny próg wyborczy będzie wynosił 16,5 proc. Tyle głosów w skali kraju będzie musiał otrzymać komitet wyborczy, żeby uzyskać mandat" - wskazali senaccy legislatorzy.
Również Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar wskazał w piśmie do prezydenta, że rozwiązania zawarte w noweli będą w praktyce premiować komitety dużych ugrupowań, kosztem osłabienia czy wręcz wyeliminowania przy podziale mandatów komitetów mniejszych ugrupowań i komitetów obywatelskich.
Politycy obozu Zjednoczonej Prawicy stoją na stanowisku, że proponowana zmiana ordynacji do PE jest korzystna. Szef klubu parlamentarnego PiS Ryszard Terlecki stwierdził, że upraszcza ona wybory i przybliża je obywatelom. Wicepremier Jarosław Gowin zaznaczył z kolei, że ewentualne weto prezydenckie do noweli nie będzie przedmiotem kontrowersji pomiędzy prezydentem a obozem Zjednoczonej Prawicy.
Autor: KR//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24