- Jeszcze w kampanii wyborczej mówiłem, że uważam, że Polsce potrzebna jest dzisiaj nowa konstytucja - powiedział w sobotę prezydent Andrzej Duda. Jego zdaniem wzmocnienia w konstytucji wymagają niektóre prawa obywatelskie, ale także można podjąć debatę na temat pozycji prezydenta.
Prezydent Duda był w sobotę gościem Programu 1 Polskiego Radia. Odpowiadając na pytanie, czy prezydentowi należy przyznać silniejszą pozycję w zwierzchnictwie nad armią, Duda przypomniał swoją wypowiedź z 3 maja: - Ja rzeczywiście mówiłem (..) jeszcze wtedy w kampanii, że uważam, że Polsce potrzebna jest dzisiaj nowa konstytucja, że powinniśmy rozpocząć debatą nad nową konstytucją. Jak podkreślił, ta konstytucja "która jest z 1997 roku była przyjęta przed wstąpieniem Polski do Sojuszu Północnoatlantyckiego, była przyjęta przed wstąpieniem do Unii Europejskiej, nie uwzględnia tych elementów". Zaznaczył też, że wzmocnienia konstytucji wymagają niektóre prawa obywatelskie. - Żeby w konstytucji wzmocnić także gwarancje naszej suwerenności - dodał.
Debata o pozycji prezydenta
Można też - mówił Duda - podjąć debatę na temat pozycji ustrojowej prezydenta; "zastanawiać się, czy prezydent powinien być silniejszy w sensie ustrojowym, czy powinien być słabszy w sensie ustrojowym". - Sposób wybierania prezydenta u nas jest taki, że wskazywałby na bardzo silny mandat prezydenta. Prezydent jest wybierany przez naród, w związku z tym powinien mieć na sobie dużą odpowiedzialność, bo to jest bardzo specyficzny, jedyny taki mandat. Ale za powinny iść konkretne uprawnienia dla prezydenta. Tych uprawnień prezydent ma w Polsce stosunkowo mało - mówił Duda. Drugą możliwością - mówił Duda - jest wybór pośredni, poprzez zgromadzenie narodowe, "tak jest w krajach, gdzie prezydent ma rolę bardziej honorową". - Chciałbym zacząć taką dyskusję: który model prezydentury Polacy wolą, który model prezydentury u nas powinien być przyjęty - podkreślił. - To nie jest kwestia tego, czego ja chcę - dodał. Jak zaznaczył, chciałby, żeby debata konstytucyjna była debatą "szeroką", aby na ten temat wypowiedzieli się eksperci i zwykli obywatele.
Odpowiedź ws. referendum w przyszłym tygodniu
Duda, pytany czy zamierza wyrazić zgodę na dodatkowe pytania w referendum 6 września, powiedział: - Przede wszystkim będę chciał się spotkać z tymi, którzy byli inicjatorami wcześniej referendów w tej sprawie, a których wnioski zostały odrzucone, z tymi, którzy przynieśli podpisy w sprawie 6–latków, z tymi, którzy przynieśli podpisy w sprawie wieku emerytalnego, i z tymi, którzy przynieśli podpisy w obronie polskich lasów. Z reprezentacją tych wielkich grup społecznych będę chciał się spotkać. To jest w sumie prawie 6 milionów podpisów, więc to są bardzo poważne inicjatywy - mówi prezydent.
- Będziemy na ten temat rozmawiali, natomiast proszę pamiętać, że ja jako prezydent Rzeczypospolitej muszę to także rozważać od strony prawnej i rozważam. Odpowiedź będzie w przyszłym tygodniu - zapowiedział.
"Obecność NATO bardziej namacalna"
Prezydent w radiowym wywiadzie mówił też o obecności sił NATO w Polsce.
- Cel jest jeden, bardzo prosty – wzmocnienie bezpieczeństwa Polski, wzmocnienie gwarancji bezpieczeństwa dla Europy Środkowo–Wschodniej w tej sytuacji, jaka jest. Myślę, że każdy już dzisiaj widzi, że ta obecność NATO tutaj w Europie Środkowo–Wschodniej, w Polsce powinna być bardziej namacalna, powinna być faktyczna - mówił prezydent. - Dzisiaj rzeczywiste istnienie wschodniej flanki Sojuszu - a ja uważam, że my jesteśmy tą wschodnią flanką Sojuszu (...) - musi oznaczać także faktyczną obecność wojsk NATO na naszym terenie - zaznaczył.
- Myślę tutaj o twardej, czy tak zwanej krytycznej (...) infrastrukturze NATO - myślę tutaj o bazach, choćby polsko-amerykańskich czy innych bazach wojsk NATO - wyjaśnił. Dodał, że chciałby, aby w tym procesie uczestniczyli polscy żołnierze. - Uważam to także za element budowy silnej polskiej armii. My naszą armię musimy wzmacniać, bo poza gwarancjami sojuszniczymi, przede wszystkim powinniśmy liczyć na siebie - powiedział Andrzej Duda.
Negocjacje trwają
Zwierzchnik Sił Zbrojnych przypomniał, że jeszcze jako prezydent elekt odbył szereg spotkań m.in. z premierem Kanady oraz szefem NATO, na których podkreślał, jak widzi rozwój Sojuszu Północnoatlantyckiego i jaki stawia przed nim cel. - Negocjacje już się dla mnie rozpoczęły. Mam nadzieję, że spotkamy się z przychylnością partnerów - będę je kontynuował, bo przede mną cały szereg ważnych spotkań - stwierdził Andrzej Duda. Prezydent zapytany o reakcję na postulaty "drugiej strony" odpowiedział, że odbiera ją jako dobrą.
- Dlatego, że nie spotkałem się ze zdecydowanym sprzeciwem, w związku z czym uważam, że temat jest otwarty i temat jest do dyskusji - powiedział. - Jaki będzie zakres tej obecności (wojsk NATO w Europie Środkowo-Wschodniej - red.), to oczywiście jest do ustalenia, to jest do wynegocjowania, ale chciałbym, żeby do czasu szczytu NATO w Warszawie za rok, te sprawy były przeprowadzone i stąd taka duża też spodziewana i planowana intensywność moich działań w tej sferze międzynarodowej - podsumował prezydent.
Autor: db/ja / Źródło: PAP