Szczegółowa analiza sprawy skłoniła mnie do tego, żeby tego ułaskawienia udzielić - powiedział w sobotę prezydent Andrzej Duda. Odniósł się do decyzji w sprawie samotnej matki czwórki dzieci, skazanej na trzy lata więzienia za ugodzenie nożem sąsiada. - To był czyn specyficzny, to była obrona przez nią miru domowego, to była obrona jej rodziny - mówił Duda.
Prezydent, który przebywa we Włoszech na obchodach 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino, był pytany przez dziennikarzy o jego decyzję o ułaskawieniu kobiety.
- Jeżeli chodzi o decyzje ułaskawieniowe, każda jest podejmowana po kompleksowym rozważeniu sprawy. Ta sprawa po analizie bardzo szczegółowej - i sytuacji osobistej i tamtego tragicznego zdarzenia, kiedy doszło do popełnienia tego przestępstwa i później procesu, jak również i przebiegu całej sytuacji prawnokarnej i penitencjarnej skłoniły mnie do tego, żeby tego ułaskawienia tej pani udzielić - odpowiedział Duda.
Prezydent dodał, że decyzję o ułaskawieniu w tej sprawie podjął również ze względu na sytuację rodzinną kobiety, w tym ze względu na jej dzieci. - Ze względu na cały szereg czynników, które tutaj miały miejsce, jak i charakter tego czynu. To był czyn specyficzny, to była obrona przez nią miru domowego, to była obrona jej rodziny - dodał.
Prezydent ułaskawił matkę czwórki dzieci
O decyzji prezydenta informowaliśmy w TVN24 w czwartek. Ułaskawiona przez Andrzeja Dudę pani Angelika jest samotną matką dwójki dzieci z autyzmem, synów w wieku sześciu i ośmiu lat. Ma także córkę, która ma dwa lata i kilkumiesięcznego synka.
Pani Angelika została skazana na trzy lata więzienia za ciężkie uszkodzenie ciała. W trakcie kłótni zaatakowała sąsiada nożem. Mężczyzna przeżył.
Bohaterka reportażu "Uwagi!" TVN zwróciła się do prezydenta o ułaskawienie jeszcze w grudniu.
Gdyby nie została ułaskawiona przez Andrzeja Dudę, 25 maja musiałaby wrócić do celi. - Byłabym zmuszona po prostu zostawić dzieci w domu dziecka i przygotować je na to, że przez dłuższy okres nie będą mnie widzieć – mówiła pod koniec marca pani Angelika.
Wcześniej, przed decyzją prezydenta, Sąd Okręgowy we Wrocławiu pozytywnie zaopiniował prośbę o ułaskawienie. Sąd apelacyjny przychylił się do prośby i wydał pozytywną opinię w stosunku do skazanej.
Kobieta rozwiodła się z mężem, którego broniła w kłótni.
Duda: obecność amerykańskich wojsk umacnia bardzo silnie nasze bezpieczeństwo
Andrzej Duda odniósł się w sobotniej rozmowie z dziennikarzami także do otworzonej bazy amerykańskich wojsk specjalnych na krakowskich Balicach. - Jest to duża satysfakcja. Są to tematy, o których rozmawiam ze stroną amerykańską od samego początku swojej prezydentury - powiedział prezydent.
Podkreślił, że "Amerykanie są gospodarzami natowskiej obecności w Polsce". Przypomniał, że rozmawiał o zwiększeniu obecności amerykańskich żołnierzy w Polsce już za czasów prezydentury Donalda Trumpa. Jak mówił, "ta obecność cały czas się zwiększała". Dodał, że gdy Rosja zaatakowała Ukrainę, zapadła decyzja prezydenta Joe Bidena o wysłaniu do Polski kolejnych tysięcy amerykańskich żołnierzy z wojsk specjalnych, aby objąć "straż" nad bezpieczeństwem w południowo-wschodniej Polsce. - Jestem za tę decyzję bardzo wdzięczny - powiedział prezydent.
- Decyzje dotyczące stałej bazy wojsk specjalnych, gdzie żołnierze są obecni na zasadzie rotacyjnej, powodują, że będzie to najdalej wysunięty na wschód punkt, jeżeli chodzi o amerykańskie wojska specjalne. Rozmawialiśmy na te tematy 12 marca, gdy mieliśmy spotkanie w Białym Domu. (...) Cieszy mnie to, że amerykańska obecność w Polsce się zwiększa na różne sposoby, jeżeli chodzi o armię amerykańską - podsumował.
Zaznaczył, że Polska realizuje bardzo ważne zadanie modernizacji armii, wydając na ten cel ponad cztery procent PKB. - Dopóki Polska armia nie będzie w pełni wyposażona - i w amerykański i w koreański sprzęt, który w tej chwili kupujemy - obecność amerykańskich wojsk umacnia bardzo silnie nasze bezpieczeństwo - powiedział Duda.
Prezydent o współpracy polsko-włoskiej
Prezydent podsumował również swoje piątkowe spotkanie z prezydentem Włoch Sergio Mattarellą.
- Omówiliśmy wszystkie najważniejsze tematy, przede wszystkim te dotyczące bezpieczeństwa, a więc sytuacja na Ukrainie, czego się spodziewamy. Mówiliśmy też o zbliżającym się szczycie pokojowym w Szwajcarii, który będzie miał miejsce w połowie czerwca, rozmawialiśmy o pomocy dla Ukrainy - relacjonował Duda. Przywódcy rozmawiali też o zbliżającym się szczycie NATO w Waszyngtonie.
Jak przekazał Duda, z Mattarellą omówił również polsko-włoską współpracę militarną. Przypomniał w tym kontekście, że włoskie samoloty patrolują niebo nad wschodnią flanką NATO, zaś włoskie okręty są na Bałtyku. - Polscy żołnierze razem z włoskimi stanowią kontyngent sił NATO na Łotwie, więc współpraca wojskowa pomiędzy Polską a Włochami jest żywa - powiedział.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24