Szef NIK Krzysztof Kwiatkowski złożył zawiadomienie w ABW o treści swojej rozmowy z najbogatszym Polakiem Janem Kulczykiem - dowiedział się portal tvn24.pl. Doniesienie nie dotyczy faktu nielegalnego nagrania rozmowy prezesa Najwyższej Izby Kontroli, a informacji, które przekazał mu w jej trakcie biznesmen.
Jak wynika z informacji przekazywanych przez dziennikarzy "Wprost", mają być jeszcze nagrania przynajmniej dwóch rozmów, których dotąd jeszcze nie opublikowano. Jedna z tych rozmów miała miejsce w restauracji w pałacyku Sobańskich, gdzie 10 czerwca spotkali się Krzysztof Kwiatkowski z Janem Kulczykiem.
Kwiatkowski zawiadamia ABW
- Rozmowa odbyła się z inicjatywy Jana Kulczyka, który sygnalizował, że ma do przekazania informacje o nieprawidłowościach. W trakcie rozmowy okazało się jednak, że mają one charakter domniemań, subiektywnych obaw - informuje rzecznik NIK Paweł Biedziak. - Mimo to Prezes Izby poinformował przedsiębiorcę, że może on, w celu pełnego wyjaśnienia sprawy, spróbować zainteresować swoimi problemami inne, właściwe ze względu na przedmiot sprawy, organy państwa.
Jak podkreśla rzecznik NIK, jeszcze w tym samym tygodniu sprawa rozmowy była konsultowana z dyrektorami Izby pod względem prawnym.
We wtorek Kwiatkowski natychmiast po powrocie z Hagi (gdzie przebywał od 15 czerwca) podpisał zawiadomienie do ABW, które w tym czasie przygotowywali prawnicy NIK.
Rzecznik Izby poinformował także, że rachunek za obiad uregulował Jan Kulczyk, czyli strona zapraszająca.
Dwie rozmowy z ostatnich dni
Jak piszą dziennikarze "Wprost", do ich redakcji dotarły też informacje o nagraniu drugiej nieznanej dotychczas rozmowy. Chodzić ma o spotkanie wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej z szefem CBA Pawłem Wojtunikiem w ostatnich dniach w restauracji "Sowa i Przyjaciele" . "Wprost" pisze, że sprawdził i faktycznie w tym czasie doszło do spotkania Bieńkowskiej z Wojtunikiem.
wideo 2/35
Autor: Robert Zieliński (r.zielinski@tvn.pl) / Źródło: tvn24.pl