Całkowita likwidacja salonów gier i automatów o małych wygranych w ciągu pięciu lat, licencje na prowadzenie kasyna i całkowity zakaz reklamy hazardu - to nowe założenia rządowego projektu ws. ustawy hazardowej. - Bardzo dobrze, że taki projekt ma być. Jednak premier jest znany z tego, że coś zapowiada, a później tego nie realizuje - mówi Adam Hofman z PiS.
Poseł PiS przyznaje, że na razie trudno mówić o założeniach skoro projekt nie został jeszcze stworzony. - Premier Donald Tusk jest znany z tego, że często coś zapowiadał, a potem się nie można było doczekać - dodaje Hofman.
"Konieczny projekt, ale czy Tusk go zrealizuje?"
Przyznaje jednak, że zapowiadany przez rząd projekt jest konieczny w obecnej sytuacji w Polsce. Dodaje, że właśnie realizację ustawy hazardowej przez ostatnie dwa lata blokował polityk PO.
– To właśnie dlatego przez ten ostatni czas nic w tej sprawie się nie działo. Martwię się, że gdyby nie dziennikarze, którzy nagłośnili sprawę, to nic by się nie zrobiło przez kolejne lata - dodaje. Poseł PiS podkreśla także, że premier działa od sprawy medialnej do sprawy medialnej, a problemów w Polsce jest dużo.
"Hazard zejdzie do piwnicy"
- Chciałbym poczekać na projekt ustawy i podjąć merytoryczną dyskusję na podstawie dokumentów przedstawionych przez premiera - deklaruje natomiast Bartosz Arłukowicz z Lewicy. On także przyznaje, że wielokrotnie słyszał od premiera kategoryczne zapowiedzi, które nie miały zakończenia.
Zaznacza jednak, że sam jest wielkim przeciwnikiem hazardu i uważa, że to bardzo ważny temat społeczny. - To niestety nie jest tak, że my się umówimy i wprowadzimy ustawę, to tego hazardu nie będzie. On będzie, tylko zejdzie do piwnicy - podkreśla Arłukowicz.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24