Polska miałaby odpowiadać za prace przy odbudowie obwodu donieckiego - wynika z planu, którzy przedstawił w poniedziałek w Szwajcarii premier Ukrainy Denys Szmyhal. - Kluczowy pomysł związany z mapą dotyczył tego, żeby wszystkie kraje zostały w to zaangażowane, gwarantując, że każdy sojusznik będzie miał konkretne miejsce do pracy - wskazywała w programie "Dzień na BiS" w TVN24 BiS ukraińska deputowana Kira Rudyk.
Premier Ukrainy Denys Szmyhal podczas międzynarodowej konferencji w Lugano w Szwajcarii poświęconej odbudowie Ukrainy przedstawił mapę i propozycję planu odbudowy ze wskazaniem, który kraj odbudowywałby konkretny ukraiński region.
Wskazywał, że Ukraina potrzebuje 750 miliardów dolarów na realizację planu odbudowy po zakończeniu rosyjskiej inwazji, zaś głównym źródłem finansowania powojennej odbudowy Ukrainy - jak ocenił - powinny być środki skonfiskowane Rosji i rosyjskim oligarchom.
Odbudową obwodu charkowskiego - zgodnie z propozycją - miałyby się zająć Stany Zjednoczone i Turcja, a Ługańskiego Czechy, Finlandia i Szwecja. Polska i Włochy miałyby odpowiadać za prace w obwodzie donieckim.
Ukraińska deputowana Kira Rudyk wyjaśniała w programie "Dzień na BiS" w TVN24 BiS we wtorek wieczorem, że obwód doniecki przypadł Polsce, dlatego że "jest to najbardziej skomplikowany region". - Wiemy, że możemy na was liczyć. Wiemy również, że będzie to niezwykle złożone, a wy wiecie, czym jest odbudowa kraju po wojnie - dodała.
Rudyk: każdy sojusznik będzie miał konkretne miejsce do pracy
- Kluczowy pomysł związany z mapą dotyczył tego, żeby wszystkie kraje zostały w to zaangażowane, gwarantując, że każdy sojusznik będzie miał konkretne miejsce do pracy - powiedziała ukraińska deputowana.
- Podczas ostatnich miesięcy uzyskiwania wsparcia dowiedzieliśmy się, że działa to najlepiej, gdy konkretne miasta pomagają konkretnemu miastu w Ukrainie i konkretne państwa pomagają konkretnemu regionowi. Działa to znacznie lepiej niż, gdyby ktokolwiek przekazywałby pieniądze na jakiś fundusz ukraiński, który potem będzie wykorzystywany do odbudowy miast - wyjaśniła.
- Ludzie muszą mieć poczucie bliskości, żeby wiedzieli, co dokładnie będzie działo się z ich pieniędzmi - dodała.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images