Premier chce likwidacji finansowania partii politycznych z budżetu państwa. Przeciwko są PSL, PiS i SLD. Propozycję Platformy może poprzeć Solidarna Polska. Ruch Palikota proponował z kolei, aby zamiast finansowania budżetowego wprowadzić możliwość odpisania 1 proc. od podatku PIT. Wszystko zależy zatem od sejmowej arytmetyki.
- Solidarna Polska złożyła projekt zawieszenia finansowania z budżetu. Jeśli premier twierdzi, że wydał polecenie partii złożenia projektu o zakazie finansowania z uwagi na wszystkie patologie, to Solidarna Polska poprze tę propozycje - powiedział szef klubu SP Arkadiusz Mularczyk.
Takie poparcie to jednak za mało. Do przegłosowania zmian potrzeba większości 231 głosów. Platforma Obywatelska z Solidarną Polską mają razem 223 mandaty. Nawet gdyby policzyć głosy posłów niezrzeszonych, którzy jednak nie muszą głosować za propozycją PO (7 mandatów) i tak byłoby za mało.
Głosów by wystarczyło, gdyby propozycje PO poparłby Ruch Palikota bowiem partia ta - jak przypomniał w oświadczeniu rzecznik klubu RP Andrzej Rozenek - w 2012 roku Sejm odrzucił projekt Ruchu w tej sprawie. RP postulował, żeby zamiast finansowania budżetowego wprowadzić możliwość odpisania 1 proc. od podatku PIT na rzecz partii politycznych.
"Zamach na demokrację"
Propozycję premiera krytykuje koalicyjny PSL. - Dziś zmiana reguł gry w trakcie funkcjonowania parlamentu i po kilkunastu latach dobrego funkcjonowania to jest zamach na demokrację. Bo partie, które już funkcjonują i są silne mają dziś możliwości z zaoszczędzonych pieniędzy przygotować dobrze kampanię wyborczą, a mniejsze partie będą mieć problem - ocenił Jan Bury z PSL.
Przeciwne też jest PiS. - Uważam, że subwencje powinny być. Partie powinny być finansowane z budżetu i nie wyobrażam sobie innej sytuacji. Zdaję sobie sprawę, że dla PO być może te pieniądze są niewygodne, ale uważam, że inny sposób finansowania sprzyja patologiom - powiedział Maciej Łopiński z PiS.
- PO chciałaby uzależnić partie od biznesu. To jest niebezpieczna droga, prowadzi do oligarchizacji życia publicznego - ocenił z kolei Andrzej Rozenek z Ruchu Palikota. RP proponuje dobrowolny odpis od podatku na partie polityczne.
Przeciwny likwidacji subwencji jest także SLD. - To jest złe rozwiązanie. Premier chce odwrócić uwagę od tego, co dzieje się w PO. Zaproponował coś, co prawdopodobnie nie przejdzie w Sejmie. Na szczeście, bo gdyby to przeszło, to mielibyśmy powrót do lat 90. kiedy biznesmani przychodzili z walizkami pieniędzy i kupowali cegiełki z partii politycznej, a potem liczyli, że te partie będą składały odpowiednie projekty ustaw - podkreślił rzecznik Sojuszu Dariusz Joński.
Premier Donald Tusk zapowiedział we wtorek, że zwróci się do klubu PO o ponowne przygotowanie projektu zakładającego likwidację finansowania partii politycznych z budżetu państwa. Jak powiedział, jest mu przykro, że dochodzi czasem do nierozsądnych wydatków.
Autor: mn//bgr / Źródło: tvn24.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24