Po godzinie 11.30, tuż przed głosowaniem w sprawie wyboru nowego przewodniczącego izby, prowadzący obrady Piotr Zgorzelski oddał głos Krzysztofowi Gawkowskiemu. Wicepremier i minister cyfryzacji zmierzał w kierunku mównicy, by zaprezentować kandydaturę Czarzastego na funkcję marszałka Sejmu, gdy z prawej strony sali rozległy się okrzyki "Precz z komuną!".
Posłowie PiS zaczęli wtedy wstawać z miejsc i w ciągu kilku minut, gdy przemawiał Gawkowski, opuścili salę plenarną.
Wśród zamieszania, jakie zapanowało, minister cyfryzacji opowiadał o kandydacie swojej partii. Gawkowski przypomniał, że Włodzimierz Czarzasty ukończył Wydział Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie został liderem Zrzeszenia Studentów Polskich. - Uczył się, że polityka zaczyna się od rozmowy, od budowania wspólnoty, nie od konfliktu - powiedział Gawkowski.
- Jak miliony Polaków był też członkiem PZPR. Nigdy nie odwracał się jednak od swojej historii i ludzi, których wtedy poznał - dodał wicepremier.
PiS odpowiada
Po zakończeniu wystąpienia Gawkowskiego, posłowie PiS wrócili na salę plenarną.
- Pominął pan istotne szczegóły – zwrócił się wtedy do niego Przemysław Czarnek. Przywołał on słowa Bronisława Komorowskiego z marca tego roku, który wskazał, że "Czarzasty jest jednym z trzech polityków, którzy byli zamieszani w aferę Rywina" i "to jest rzecz nieprawdopodobna, że tego rodzaju ludzie robią kariery polityczne".
Czarnek skrytykował również Czarzastego za jego postawę w czasach Polski Ludowej, przychylne wypowiedzi o generale Wojciechu Jaruzelskim i słowa o tym, jakoby sowieccy żołnierze "wyzwalali Polskę".
Żukowska: boicie się
Z kolei posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska oceniła, że wyjście polityków PiS z sali plenarnej spowodowane jest strachem.
- Boicie się, bardzo dobrze, bo będzie porządek w tej izbie - powiedziała Żukowska, mówiąc o poparciu lewicy dla Czarzastego.
Polityk został kilkanaście minut później wybrany na marszałka.
Autorka/Autor: mgk/adso
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24