Czy PSL stanie na drodze do liberalizacji prawa aborcyjnego? - PSL nie staje na żadnej drodze - przekonywał w "Rozmowie Piaseckiego" Marek Sawicki, odpowiadając na to pytanie. Mówił też o tabletce "dzień po". Wskazywał, że wiele osób uważa, że jest bezpiecznym środkiem, a niektórzy twierdzili, że jest jak tic tac. - Ale tic taca żeśmy ustawą nie wprowadzali do obrotu gospodarczego - dodał.
Wiceprzewodniczący Rady Naczelnej PSL Marek Sawicki był pytany w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24, czy jego partia polityczna stanie na drodze do liberalizacji ustawy aborcyjnej.
- PSL nie staje na żadnej drodze - przekonywał. Podkreślał, że jego partia "od 128 lat jasno mówi, że w sprawach światopoglądowych nie ma PSL stanowiska partyjnego". - Każdy z nas ma swobodę w podejmowaniu decyzji - wyjaśniał.
Pytany, czy zagłosuje za ustawą liberalizującą prawo aborcyjne, odpowiedział: - Oczywiście, że nie.
- Takie są moje przekonania - argumentował. Według niego politycy Lewicy na przykład "mówią, że to jest modne, a ja mówię, że ja mam inne przekonania i mam do nich prawo, jesteśmy w wolnym, demokratycznym państwie".
Tabletka "dzień po"
Sawicki przypominał, że niedawno w Sejmie przyjęto ustawę o finansownaiu in vitro i zagłosował za legislacją. - Ale była także tabletka "dzień po" - zauważył.
Wspominał, że wiele osób przekonywało, że to "bezpieczny" środek. - Niektórzy nawet mówili, że (jest) jak tic tac. Ale tic taca żeśmy ustawą nie wprowadzali do obrotu gospodarczego. Więc niby dlaczego tą tabletką zajmuje się ustawodawca? Skoro ona jest taka bezpieczna i nie nasuwa żadnych wątpliwości, to nie potrzeba do tego ustawy - ocenił poseł.
W tym kontekście prowadzący program Konrad Piasecki zauważył, że to Prawo i Sprawiedliwość ustawą wprowadziło ograniczenia w dostępie do pigułki "dzień po", wobec czego ustawą trzeba było to zmienić.
Referendum aborcyjne
Gość TVN przyznał też, że jest zwolennikiem referendum aborcyjnego. - To, że mnie wyborcy wybierają od 30 lat, to nie znaczy, że ja mam patent na mądrość. I w sytuacji, kiedy mam wątpliwości, mam prawo ponownie odwołać się do tych wyborców - ocenił.
- Jeśli Lewica twierdzi, że 80 procent polskich obywateli jest za liberalizacją, czegoś się boi? Niech to podda pod referendum. Obywatele zdecydują. I powiem szczerze, że mimo że nie będzie to zgodne z moim sumieniem, to jako demokrata będę głosował tak, jak zdecydują obywatele - oświadczył Sawicki.
CZYTAJ TEŻ: Sawicki: drogi kolego Donaldzie, jedź do koleżanki Ursuli, załatw te pięć miliardów, razy 10, na eksport
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock