Żegnamy wielkiego Polaka, człowieka, który nie miał żadnych wątpliwości, że trzeba występować przeciwko władzy komunistycznej, mimo że wiele wtedy ryzykował - mówił w TVN24 o zmarłym Janie Olszewskim opozycjonista w czasach PRL Jerzy Borowczak. - Ma niebywale piękną kartę, jeśli chodzi o swoje działania jako adwokat, który bronił właściwie wszystkich wybitniejszych w owym czasie opozycjonistów - ocenił były szef MON Janusz Onyszkiewicz. W sobotę odbywają się uroczystości pogrzebowe byłego premiera.
Jan Olszewski zmarł w czwartek 7 lutego w wieku 88 lat. Był premierem w latach 1991-1992, obrońcą opozycjonistów w procesach politycznych w okresie PRL, doradcą prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W 2009 roku został odznaczony Orderem Orła Białego
"Niebywale piękna karta"
Były opozycjonista i były szef MON Janusz Onyszkiewicz (Unia Europejskich Demokratów) ocenił, że Jan Olszewski ma "niebywale piękną kartę, jeśli chodzi o swoje działania jako adwokat, który bronił właściwie wszystkich wybitniejszych w owym czasie opozycjonistów - (Jacka) Kuronia, (Adama) Michnika".
Dodał, że był "wspomagającym oskarżenie w procesie zabójców księdza (Jerzego) Popiełuszki".
- Naprawdę pod tym względem to człowiek niesłychanie wybitny - ocenił Onyszkiewicz.
Spotkanie w mieszkaniu użyczonym przez emerytki
Wspomniał o okolicznościach poznania Jana Olszewskiego.
- Byłem w mieszkaniu, które nam użyczyły dwie bohaterskie emerytki przy ulicy Hożej, gdzie mieliśmy do dyspozycji kuchnię i jeden z pokoi. Wtedy właśnie pojawił się tam Jan Olszewski, którego znałem, ale z Wolnej Europy. Nie znałem go osobiście. Dla mnie to była jednak niesłychanie taka postać nie tylko historyczna, ale trochę taka monumentalna - mówił.
"Zawsze odważnie występował w obronie ludzi"
Opozycjonista w czasach PRL Jerzy Borowczak (Platforma Obywatelska) powiedział, że "żegnamy wielkiego Polaka, człowieka, który swoje życie poświęcił służbie Polsce, który nie miał żadnych wątpliwości, że trzeba przeciwko władzy komunistycznej występować, mimo że wiele wtedy ryzykował, bo to były późne lata 50., 60.".
- Zawsze odważnie występował w obronie ludzi, bronił w wielu procesach politycznych, w latach 70. (bronił) współpracowników, czy założycieli KOR-u (Komitetu Obrony Robotników - przyp.red.) - wskazał.
Podkreślił, że Olszewski "zawsze z otwartą przyłbicą" stawał w obronie spraw "wolności Polski, praworządności, wolności słowa".
"Człowiek spokojny z tubalnym głosem"
- Najpierw poznałem pana mecenasa z naszych pism podziemnych, z "Robotnika", gdzie były relacje z rozpraw, które prowadził, gdzie bronił naszych kolegów z opozycji. A później osobiście poznałem go we wrześniu 80. roku, kiedy przyjechał do Gdańska, kiedy przygotowywaliśmy statut "Solidarności" - wspominał Borowczak.
- Zapamiętałem go jako człowieka bardzo spokojnego, z takim swoim tubalnym głosem. Jeśli mówił do ludzi, to też ich słuchał - mówił.
Podkreślił, że Olszewski "potrafił na wszystkie zapytania, a przecież mieliśmy rozpalone głowy", bardzo spokojnie odpowiadać, "uzasadniać, dlaczego trzeba postępować tak, a nie inaczej".
Autor: js//plw / Źródło: tvn24