W czwartek w budynku parlamentu ma rozpocząć się dwudniowe posiedzenie Sejmu

adamek
Nieoficjalnie: w czwartek posiedzenie Sejmu w budynku parlamentu
Źródło: TVN24

W czwartek o godzinie 14 ma się rozpocząć dwudniowe posiedzenie Sejmu. Tego dnia posłowie mają pracować w budynku parlamentu i zająć się proponowanymi zmianami w regulaminie Izby, związanymi z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Natomiast w piątek parlamentarzyści mają pracować zdalnie nad przyjęciem propozycji w ramach "tarczy antykryzysowej".

W środę odbyło się Prezydium Sejmu oraz Konwent Seniorów, na których zdecydowano o organizacji prac Sejmu w czwartek i w piątek. Jak ustaliła reporterka TVN24 Agata Adamek, wbrew wcześniejszym planom, w czwartek w budynku Sejmu rozpocznie się dwudniowe posiedzenie Sejmu. W czwartek posłowie mają zająć się proponowanymi zmianami w Regulaminie Izby, a w piątek - propozycjami rządu w sprawie wsparcia dla pracodawców i pracowników.

Podczas czwartkowych prac posłowie nie będą obradowali wspólnie w sali plenarnej, a będą robić to w mniejszych grupach w kilkunastu salach budynku parlamentu. Z kolei w piątek - czyli już po tym, jak zostaną przyjęte zmiany w Regulaminie Sejmu - posłowie mają zdalnie głosować nad propozycjami w ramach "tarczy antykryzysowej".

Dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka poinformował, że dwudniowe posiedzenie rozpocznie się w czwartek o godzinie 14.

Propozycja: posłowie zdalnie

Według planów, jakie jeszcze we wtorek przedstawiła marszałek Sejmu Elżbieta Witek, prace nad proponowanymi zmianami w Regulaminie Izby miały się odbyć na piątkowym, częściowo zdalnym, posiedzeniu Sejmu. Witek przekazała, że zmiana regulaminu dotyczy tylko stanu epidemii, stanu zagrożenia epidemicznego, a także trzech stanów nadzwyczajnych opisanych w konstytucji: stanu wyjątkowego, stanu wojennego oraz stanu klęski żywiołowej.

Witek:
Witek: zmiany w regulaminie Sejmu mają dotyczyć także innych posiedzeń w czasie stanu epidemii lub innego stanu
Źródło: TVN24

Zgodnie z propozycjami, które przedstawiła we wtorek, na sali plenarnej w piątek miała być ograniczona liczba posłów - miały tam znaleźć się przedstawiciele każdego klubu, a pozostali posłowie mieli brać udziału w posiedzeniu Sejmu zdalnie.

Piątkowe posiedzenie Sejmu miało dotyczyć prac nad zaproponowanymi przez rząd propozycjami w ramach "tarczy antykryzysowej", która ma pomóc między innymi przedsiębiorcom, którzy ucierpieli finansowo na sytuacji związanej z rozprzestrzenianiem się koronawirusa w Polsce.

Witek: podjęliśmy dzisiaj uchwałę o zmianie regulaminu Sejmu
Źródło: TVN24

"Nadrabiamy stracony czas"

- [W czwartek - przyp. red.] będą jednodniowe obrady Sejmu, który przyjmie zmiany w regulaminie tak, żeby można było głosować online. Nadrabiamy stracony czas. Wcześniej można to było zrobić w normalnym trybie, teraz tryb jest ekstraordynaryjny, ponieważ chodzi o pracodawców, o pracowników, o ludzi, którzy nagle stracili swoje dochody - tłumaczył w rozmowie z TVN24 Piotr Zgorzelski, wicemarszałek Sejmu z klubu Koalicja Polska-PSL-Kukiz'15.

- Ustaliliśmy, że te rozwiązania, które miały być przyjęte bez zwoływania Sejmu w gmachu parlamentu, obowiązywałyby wtedy, kiedy w Prezydium i w Konwencie Seniorów obowiązywałby w tej kwestii konsensus. Konsensus obowiązywał od pewnego momentu. Później przedstawiciele Platformy Obywatelskiej i Konfederacji ten konsensus zakwestionowali. Wobec tego uznaliśmy, że ta umowa dżentelmeńska nie obowiązuje i nie pozostało nam nic innego, jak - zgodnie z Regulaminem Sejmu - zwołać posiedzenie Sejmu, na którym dokonamy zmian w regulaminie, które pozwolą posłom w cyfrowej rzeczywistości XXI wieku odnajdywać się w trudnych czasach - tłumaczył.

"Jak najbardziej sterylne warunki do funkcjonowania posłów"

Dopytywany, jak czwartkowe posiedzenie ma być zabezpieczone w związku ze stanem epidemii, odpowiedział, że "to Kancelaria Sejmu będzie musiała zadbać, żeby zapewnić jak najbardziej sterylne warunki do funkcjonowania posłów".

- Wiemy, że wielu z nich nie przyjedzie, ponieważ jest w grupie ryzyka. Rozumiemy to, aczkolwiek mamy nadzieję, że będzie wystarczające kworum. Plan jest taki, że może to być nawet 12 sal. Rozsiądziemy się w tych salach proporcjonalnie do ilości osób w danym klubie - wyjaśniał wicemarszałek Zgorzelski.

adamek
Nieoficjalnie: w czwartek posiedzenie Sejmu w budynku parlamentu
Źródło: TVN24

Budka: rozwiązania przyjmowane w parlamencie muszą być legalne

Sytuację związaną ze zmianą prac Sejmu komentowali na konferencji prasowej przewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka oraz wicemarszałek Sejmu, a także kandydatka tej partii na prezydenta, Małgorzata Kidawa-Błońska.

- Rozwiązania, które będą przyjmowane w parlamencie, muszą być legalne tak, żeby za kilka miesięcy nie okazało się, że ZUS, urzędy skarbowe nakażą Polakom zwrot świadczeń, które otrzymali - oświadczył Budka.

- Dzięki naszej determinacji obrady parlamentu będą legalne. Dziwię się jednak temu, że pani marszałek Sejmu zamiast przedłożyć na czwartek dobre rozwiązania, na które czekają miliony Polaków, czyli wydłużenie okresu zasiłkowego dla opiekunów dzieci, które nie chodzą do szkół, przedszkoli i żłobków; jak płaca minimalna dla każdego, kto został dotknięty skutkami kryzysu gospodarczego, jak dopłaty do wynagrodzeń, jak zwolnienie z ZUS-u dla wszystkich, którzy nie mogą świadczyć pracy lub wykonywać działalności gospodarczej i wreszcie 20 miliardów złotych, które mogą być przeznaczone na polską służbę zdrowia, że tych projektów nie ma w porządku obrad - mówił Budka. Podkreślił też, że w jego ocenie propozycje PiS dotyczące zmian w Regulaminie Sejmu są niezgodne z zasadami parlamentaryzmu. Również wicemarszałek Sejmu, kandydatka KO na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska podkreśliła, że "każda ustawa, która będzie dotyczyła życia i bezpieczeństwa Polaków musi być zgodna z regulaminem, z prawem, żeby nikt nigdy jej nie zakwestionował"

budka ok
Budka: dzięki naszej determinacji obrady parlamentu będą legalne
Źródło: TVN24

Terlecki: Platforma jest gotowa narazić życie i zdrowie 460 posłów i kilkuset osób obsługi Sejmu

Do zmian w planowanych pracach Sejmu odniósł się w rozmowie z reporterką "Faktów" TVN przewodniczący klubu PiS i wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. - Dla swoich interesów partyjnych i w obliczu katastrofy wyborczej Platforma jest gotowa narazić życie i zdrowie 460 posłów i kilkuset osób obsługi Sejmu - stwierdził.

Ryszard Terlecki o posiedzeniu sejmu w budynku parlamentu
Źródło: TVN24
Czytaj także: