Na karę grzywny w wysokości 20 tys. zł skazał sąd posła PSL Mirosława Maliszewskiego. Prokuratura oskarżyła go o podrobienie podpisu żony na wniosku o tzw. dopłatę bezpośrednią. Wyrok nie jest prawomocny.
Jak poinformował we wtorek prezes Sądu Rejonowego w Grójcu (Mazowieckie) Marek Gralec, Maliszewski został uznany za winnego. Sąd wymierzył mu karę grzywny w wysokości 200 stawek dziennych po 100 zł każda, czyli w sumie 20 tys. zł. Sąd skazał także pracownika biura Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa Daniela B. Wymierzył mu karę grzywny w wysokości 50 stawek po 20 zł, czyli razem 1000 zł. Od oskarżonych zasądzono też koszty sądowe na rzecz Skarbu Państwa.
Oskarżony o podrobienie podpisu
Maliszewski (zgodził się na podawanie danych) powiedział we wtorek, że jest zdziwiony wysokością grzywny. Dodał, że po uzyskaniu pisemnego uzasadnienia wyroku, podejmie decyzję, czy będzie składał apelację.Według prokuratury, w maju 2010 r. Maliszewski złożył do grójeckiego biura ARiMR wniosek o przyznanie dopłaty bezpośredniej do działek rolnych. Poseł złożył wniosek na swoje nazwisko, później jednak okazało się, że wsparcie to należy się nie jemu, ale żonie.Według śledczych w czerwcu, już miesiąc po terminie składania wniosków, Maliszewski wycofał swój poprzedni wniosek i złożył kolejny, na którym sfałszował podpis żony. Dzięki temu uzyskała ona dopłatę w wysokości ponad 9,5 tys. zł. Wniosek ten zarejestrował - jako złożony w maju - pracownik biura ARiMR Daniel B.Maliszewski zrzekł się immunitetu poselskiego, po tym jak prokuratura - chcąc przedstawić mu zarzuty - wystąpiła do marszałka Sejmu o uchylenie immunitetu. W ubiegłym roku poseł został skazany nieprawomocnym wyrokiem na 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata i pokrycie kosztów sądowych. Obie strony odwołały się od tego wyroku. Sąd Okręgowy w Radomiu skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia przez sąd w Grójcu.
Autor: js/ja / Źródło: PAP