Na parking w Głogowie podjeżdża samochód, z którego wyskakują zamaskowani mężczyzni. Młodemu człowiekowi zakładają na głowę worek i porywają go. Kilka minut później łapie ich policja. W bagażniku funkcjonariusze odnajdują przerażonego mężczyznę. Zatrzymani tłumaczą, że porwany to ich kolega, któremu chcieli zrobić żart z okazji 18-tych urodzin.
Do zdarzenia doszło w środę rano. O porwaniu policję poinformował przypadkowy świadek. Funkcjonariuszom podał markę i numer rejestracyjny samochodu mężczyzn, których wziął za porywaczy.
"Porywaczom" grozi areszt
Poszukiwanie auta rozpoczęły wszystkie patrole w mieście.
Po kilku minutach, policjanci na jednej z ulic zatrzymali samochód, a w nim trzech młodych ludzi. W bagażniku znaleziono skrępowanego mężczyznę.
Wszyscy zostali przewiezieni na komendę policji. Podczas przesłuchania wyjaśnili, że porwanie miało być żartem. Jak tłumaczyli, wywiezionemu do lasu koledze chcieli złożyć życzenia po otwarciu bagażnika. Jubilat później przekonywał, że wcale nie był przestraszony.
Całej trójce grozi kara za zakłócenie porządku publicznego oraz wywołanie fałszywego alarmu - areszt, ograniczenie wolności lub grzywna.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: policja Głogłów