- Pomorska Platforma stoi murem za Sławomirem Nowakiem - przekonywała w "Faktach po Faktach" Agnieszka Pomaska. Europoseł PiS Tomasz Poręba uważa z kolei, że sprawa zegarka to "dopiero wierzchołek góry lodowej". Janusz Zemke (SLD) przestrzegał z kolei przed pochopnym formułowaniem oskarżeń.
W piątek premier przyjął dymisję ministra transportu Sławomira Nowaka. Wcześniej tego samego dnia do prokuratora generalnego wpłynął wniosek o uchylenie immunitetu Nowakowi, który miał nie wykazać w kilku kolejnych oświadczeniach majątkowych drogiego zegarka. Premier przyjmując dymisję ministra wyraził nadzieję, że wróci on do rządu, gdy sprawa zostanie wyjaśniona.
W sobotę Nowak zapowiedział, że sam zrzeknie się immunitetu.
Europoseł PiS Tomasz Poręba przyznał w "Faktach po Faktach", że dymisją Sławomira Nowaka "nie jest zaskoczony". Jego zdaniem, powinna ona była nastąpić już wcześniej, gdyż był on "złym ministrem, niekompetentnym, nieprzygotowanym, rzuconym na głęboką wodę, bez wiedzy, bez doświadczenia, jeżeli chodzi o problematykę transportu". - Zanim się popatrzył na ten słynny zegarek, powinien już zostać odwołany - uważa Poręba.
Zdaniem Poręby, "zegarek jest tylko wierzchołkiem góry lodowej". - Zegarek jest, moim zdaniem, najmniejszym problemem. O wiele większe problemy jeśli chodzi o ministra Nowaka dotyczą jego niejasnych powiązań ze światem biznesu, mediów, a także przedsiębiorców - przekonywał.
Pomaska: Pomorska PO murem za Nowakiem
Przewodnicząca gdańskiej PO Agnieszka Pomaska podkreśliła, że w jej opinii, minister Nowak "zachował się honorowo i bardzo szybko podjął decyzję o dymisji". - To można stawiać za wzór takiej sytuacji niepewnej osoby pełniącej funkcję publiczną - stwierdziła. Zapewniła również, że pomorska Platforma "stoi za Sławomirem Nowakiem murem".
Janusz Zemke (SLD) zaznaczył z kolei, że dobrze się stało, iż Nowak sam zrzekł się immunitetu. - Dobrze, że się immunitetu zrzekł, bo byśmy w polskim parlamencie mieli kolejny bardzo żenujący spektakl na temat zegarków, oświadczeń, ileś by się tam wylało jadu, piany. Lepiej, że tego nie będzie - zauważył europoseł.
Przestrzegł jednak przed formułowaniem "ciężkich zarzutów" w stosunku do Nowaka. - Co będzie, jeśli prokurator działania podejmie, będzie sąd i wyrok będzie uniewinniający? Ja uważam, że jeśli byłby to wyrok uniewinniający, to nie widzę żadnych przeszkód (dla powrotu Nowaka na stanowisko ministra - red.) - mówił.
Kiedy rekonstrukcja rządu?
Goście "Faktów po Faktach" rozmawiali również o zapowiadanej przez premiera Donalda Tuska rekonstrukcji rządu.
- Mamy sytuację taką: pan premier mówi od dłuższego czasu o rekonstrukcji, to słowo pada często. A jak pada często, a się tutaj niewiele dzieje, no to mamy rekonstrukcję, która się dokonuje samoczynnie - uważa Janusz Zemke.
- To jest przykład pana ministra Nowaka, ale też przykład ministrów obecnego rządu, którzy są już tak zmęczeni, że sami mówią, że już dalej swojej funkcji nie chcą pełnić - stwierdził, mówiąc o ministrach Michale Bonim i Jacku Rostowskim, którzy sugerowali w mediach swoje odejście i Barbarze Kudryckiej, która potwierdziła w piątek, że rozstanie się wkrótce z rządem.
Zdaniem Tomasza Poręby oznacza to, że premier "przestał panować nad swoimi ministrami". - To jest koniec Platformy Obywatelskiej, koniec tego rządu. Dla mnie najważniejsza rekonstrukcja, która by była skuteczna, to jest rekonstrukcja premiera - przekonywał.
Agnieszka Pomaska przyznała z kolei, że nie ma informacji o tym, jak będzie wyglądała rekonstrukcja i które resorty obejmie. - Kadr nie brakuje w Polsce, ale to oczywiście jest rola pana premiera, żeby dobierać sobie współpracowników. Ja nie powiem nic więcej w tej sprawie, to nie moją rolą jest wybierać ministrów - powiedziała.
Autor: kg/jk / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24