Historię tego miejsca przypomniał Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków. Dom przy ulicy Lekarskiej 9 w Warszawie współtworzy zespół budowlany dawnej Spółdzielni Budowlano-Mieszkaniowej "Ognisko", którego koncepcję opracował ówczesny naczelnik Wydziału Komunalnego w Departamencie Budowlanym Ministerstwa Robót Publicznych architekt Roman Feliński.
Założona w 1923 roku Spółdzielnia "Ognisko" w roku 1927 kupiła teren między ulicą Filtrową, Topolową, Wawelską i Lekarską, wówczas też przystąpiono do realizacji projektu obejmującego budowę 4 bloków. Budowę rozpoczęto według projektu i pod kierunkiem Romana Felińskiego, prace ukończył architekt Stanisław Kraskowski. Budowę osiedla utrzymanego w tzw. stylu narodowym zakończono w 1929 roku.
Wojenne losy
"Dom przy ul. Lekarskiej 9 w latach 30. XX w. należał do inż. Mariana Ponikiewskiego, działacza społecznego i wolnomularskiego, dyrektora ZUS i polskiego oddziału YMCA. W czasie wojny Jadwiga Piotrowska prowadziła pogotowie opiekuńcze dla żydowskich dzieci oraz dorosłych wyprowadzanych przez Radę Pomocy Żydom z getta, gdzie udzielano im pierwszej pomocy i przygotowywano do życia po stronie 'aryjskiej'. W domu przy ul. Lekarskiej 9 czasowe schronienie uzyskało ponad pięćdziesięcioro dzieci" - wskazał MWKZ.
Na skutek działań wojennych, podobnie jak sąsiednie budynki, dom uległ poważnym uszkodzeniom, obejmującym dach, więźbę, klatkę schodową, stolarkę, w części także tynki zewnętrzne oraz wszystkie wewnętrze, częściowo instalacje. Zachowały się ściany konstrukcyjne oraz strop nad piwnicą.
"Projekt odbudowy domu należącego do Jerzego Gustawa Ponikiewskiego i W. Ponikiewskiej-Świostkowej aut. J. Müllera, zatwierdzono w 1946 roku. Prace, z wyjątkiem 'naprawy uszkodzonych w czasie działań wojennych uszkodzeń tynków elewacyjnych' ukończono rok później. W budynku wydzielono trzy odrębne mieszkania o dziewięciu pomieszczeniach łącznie. Oprócz rodziny Ponikiewskich mieszkali w nim także lokatorzy" - zaznaczył konserwator.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Miejsce spotkań artystów
W 1953 roku, po powrocie ze studiów artystycznych we Francji oraz w Sopocie, w domu przy ulicy Lekarskiej 9 zamieszkała Hanna z domu Piotrowska wraz z mężem Gabrielem Rechowiczem, artyści wizualni, autorzy pawilonów wystawowych, dekoracji ściennych budynków użyteczności publicznej oraz tkanin dekoracyjnych, scenografii, prac malarskich i ilustracji. Dom, będący jednym z najważniejszych miejsc spotkań twórców polskich na powojennej mapie Warszawy, stał się przestrzenią eksperymentów i działań artystycznych, obejmujących zapoczątkowane w latach 60. XX w. opracowanie elewacji oraz wnętrz.
"Artyści na elewacjach wykonali mozaikę z przyniesionych z Wisły kamieni oraz wkomponowali fresk w kolorze sieny (front), we wnętrzach stworzyli aranżację łączącą techniki malarskie i asamblażu" - zaznacza dalej konserwator.
Jego zdaniem dom przy ulicy Lekarskiej 9 "jest unikatowym w skali kraju połączeniem przestrzeni mieszkalnej oraz pracowni artystycznej, stanowiącej egzemplifikację idei dzieła pozostającego w procesie twórczym, która zapoczątkowana została przez Hannę i Gabriela Rechowiczów". Oprócz tego wyróżnia się spośród zabudowy ulicy Lekarskiej opracowaniem elewacji.
"O wartościach artystycznych domu świadczy umiejętne połączenie elementów przedwojennego stylu narodowego, czerpiącego z repertuaru form klasycyzujących z modernistyczną, abstrakcyjną dekoracją artystyczną, w której wykorzystano starannie wyselekcjonowane kamienie scalone cementową zaprawą i uzupełnione abstrakcyjnym, czerpiącym z surrealizmu freskiem" - podniósł MWKZ.
Oswojenie ran pamięci
Twórcy opracowania elewacji, Hanna i Gabriel Rechowiczowie, znani są z takich realizacji jak dekoracja w Domu Chłopa, Supersamu, Szkoły Rzemiosł w Warszawie, a także obiektów w Zakopanem, Łodzi, Nałęczowie czy Boinville we Francji. Wypracowany przez Rechowiczów styl stanowił połączenie technik malarskich, mozaikowych i rzeźbiarskich.
"Interwencja artystyczna przy ul. Lekarskiej 9, będąca konsekwencją odstąpienia od remontu elewacji frontowej w ramach remontu zniszczonego w czasie wojny budynku, stanowi wyjątkowy w skali miasta sposób na oswojenie 'ran pamięci', jakimi były liczne w latach 60. XX w. postrzeliny na elewacjach budynków, przypominające tragiczne lata wojny. Kompozycja wykonana na elewacji budynku oraz na klatce schodowej wewnątrz domu jest przykładem dzieła, będącego w ciągłym procesie twórczym. Jednocześnie jednak podstawowe elementy wystroju (opracowanie elewacji, mozaika na klatce schodowej) stanowi dzieło zamkniętej epoki, reprezentując twórczość charakterystyczną dla powojennego modernizmu" - podsumował konserwator.
Autorka/Autor: katke/gp
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: WUOZ w Warszawie