Polska na razie nie ma szans na miliardy złotych z Krajowego Planu Odbudowy. Biorąc pod uwagę, co słychać ze strony polityków Prawa i Sprawiedliwości, prędko tych pieniędzy nie zobaczymy. Jak ich nie będzie, to się obejdziemy - ostatnio mówił wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. Bez czego "się obejdzie" sprawdzał Dawid Rydzek. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Ponad rok temu władze chwaliły się możliwościami, jakie dają środki przysługujące Polsce w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Kolejny miesiąc mija, a Polska wciąż nie otrzymała ani złotówki. - Sytuacja zmierza w jednym kierunku i nie może w innym, i wcześniej czy później te środki dostaniemy - zapewnia minister rozwoju i technologii Waldemar Buda.
O pieniądzach z KPO mówił również prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. - To są olbrzymie pieniądze, jeżeli pomyślimy, co możemy w Polsce za to wybudować. W Warszawie oczywiście przede wszystkim metro - mówił prezydent Warszawy podczas otwierania nowych stacji drugiej linii metra. Ta nadal czeka na cztery kolejne stacje, a mieszkańcy stolicy na trzecią linię.
Polski KPO przewiduje modernizację komunikacji publicznej
Komunikacja publiczna to jeden z kluczowych elementów polskiego planu. Zmodernizowane ma zostać prawie 500 kilometrów linii kolejowych i zakupionych ponad 1700 zero- lub niskoemisyjnych autobusów. Dla porównania: to tak jakby wymienić niemal całą obecną warszawską flotę.
Na wymianę na nowe, bardziej ekologiczne, czekają też polskie tramwaje - na przykład poznańskie. - Te pieniądze jak najszybciej powinny trafić do naszego kraju, bo inne kraje już z tych pieniędzy korzystają, likwidują skutki pandemii - zwraca uwagę prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak.
Cyfryzacja polskich szkół za pieniądze z KPO
Pandemia dla wielu upłynęła pod znakiem pracy i nauki zdalnej. Krajowy Plan Odbudowy ma polską szkołę scyfryzować. Niemal wszyscy nauczyciele mają mieć służbowego laptopa, a jeden komputer ma przysługiwać na maksymalnie szóstkę uczniów.
Łącznie to ponad milion laptopów w polskich szkołach, które mają oczywiście wykorzystać dostępny wszędzie szybki internet. - To ogromna pomoc, bo jeśli samorządy będą miały do kupienia opał na zimę albo komputery dla uczniów, wiadomo że wybiorą to pierwsze - ocenia Aleksandra Wąsik ze Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Osiedla, szkoły i szpitale czekają na pieniądze z KPO
Spółdzielnię mieszkaniową na warszawskim Ursynowie jeszcze stać na wymianę elewacji i odpowiednią termoizolację, ale panele słoneczne są poza jej zasięgiem. - Liczymy, że wykorzystamy te pieniądze na fotowoltaikę, ewentualnie pompy ciepła i ruszylibyśmy z inwestycjami na osiedlu - mówi Grzegorz Jakubiec, prezes zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej "Służew nad Dolinką" w Warszawie.
KPO to małe inwestycje na osiedlach, ale także wielkie, które mają znaczenie dla całych miast czy województw. Rzeszowski szpital dzięki unijnym środkom miałby zostać przekształcony w medyczną placówkę uniwersytecką wraz z nowoczesnym kampusem. Władze samorządowe liczą na środki z funduszu odbudowy, na start na razie pieniądze wyłożył resort edukacji.
Pomoc przydałaby się także w Kielcach, by najnowocześniejszych dronów nie trzeba było podziwiać wyłącznie na targach zbrojeniowych, ale można je było testować i rozwijać w specjalnym Centrum Badań Uzbrojenia Bezzałogowych Obiektów Ruchomych.
- To pieniądze rzędu 80 do 100 milionów złotych - wyjaśnia rektor Politechniki Świętokrzyskiej prof. Zbigniew Koruba. - One na pewno by sprawiły, że takie centrum mogłoby w Politechnice Świętokrzyskiej powstać - dodaje.
Krajowy Program Kosmiczny w ramach KPO
Polski KPO mierzy jednak jeszcze wyżej niż drony. Krajowy Program Kosmiczny, w wersji roboczej, zakłada znaczące wsparcie ze strony Unii Europejskiej, co widać chociażby w jednym z jego flagowych projektów - systemu satelitarnego.
Dzięki unijnym pieniądzom, za sprawą Polskiej Agencji Kosmicznej, do 2025 roku mamy wysłać w kosmos własnego satelitę, w kolejnym roku trzy następne. - Coraz więcej mamy opóźnień pod tym względem - przyznaje dr Krzysztof Kanawka z Blue Dot Solutions. - Coraz dłużej czekamy na pozytywną ocenę naszego rządu, żeby uruchomić dodatkowe środki - dodaje.
KPO oznacza transformację energetyczną
Wracając na ziemię, a konkretnie nad morze - Bałtyk może niedługo wyglądać podobnie jak brytyjskie wybrzeże. To ma być największy projekt w naszym KPO, o wartości ponad 3 miliardów euro. Wraz z wiatrakami w wodzie, na lądzie w Ustce i Łebie mają zostać wybudowane terminale serwisowe. Tam nie zabraknie nie tylko zielonej energii, ale i miejsc pracy.
- Teren właściwie jest przygotowany. PGE już niedługo zamierza nabyć część terenów portowych, żeby zbudować tam swoją bazę serwisową - tłumaczy wiceburmistrz Ustki Bartosz Gwóźdź-Sproketowski.
Źródło: TVN24