Rząd przedstawił takie stanowisko, ma do tego prawo. Kropka nad i - mówił w "Kropce nad i" w TVN24 wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki (PiS), komentując apel polskiego rządu do Organizacji Narodów Zjednoczonych. - Nie słyszałem, aby rząd chciał wyjść z inicjatywą zmiany prawa dotyczącego ochrony życia w Polsce - dodał. - Trafiamy na czarną listę państw, a byliśmy do tej pory wzorem - ocenił z kolei Andrzej Halicki (PO).
Stanowisko polskiego rządu zostało wyrażone w związku z trwającymi właśnie pracami nad projektem tzw. Komentarza Ogólnego do artykułu 6 Paktu. Pierwsze czytanie projektu komentarza odbyło się na forum Komitetu Praw Człowieka ONZ w lipcu. Komitet zaprosił wszystkich zainteresowanych do wyrażania opinii w tej sprawie.
Odnieśli się do tego w "Kropce nad i" poseł PO Andrzej Halicki (PO) i Ryszard Czarnecki (PiS, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego).
- Sprawa ochrony życia jest sprawą wewnętrzną poszczególnych krajów członkowskich - stwierdził Czarnecki. - Na pewno nie jest to sprawa dla ONZ czy też poszczególnych komisji tej organizacji - dodał.
Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych to międzynarodowy dokument ONZ, który gwarantuje prawa człowieka na całym świecie. W dziedzinie aborcji pakt mówi, że każde państwo może samo stanowić prawo, ale powinno gwarantować bezpieczny dostęp do aborcji, nie karać za aborcję ani kobiet, ani lekarzy, chronić życie i zdrowie kobiety ciężarnej w sytuacji, gdy donoszenie ciąży spowodowałoby ból lub cierpienie. Zwłaszcza gdy ciąża jest wynikiem gwałtu lub kazirodztwa, lub płód ma wady śmiertelne. Polski rząd chce wykreślenia tych punktów.
- Podkreślam, to jest wewnętrzna sprawa Polski, naszego parlamentu, a nie jest to sprawa ONZ - powtórzył wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.
Pytany, dlaczego polski rząd wysłał takie pismo do ONZ, odparł: - To jest, jak rozumiem, stanowisko rządu, bardzo proszę zadać to pytanie przedstawicielowi rządu.
- Uważam, że jeżeli rząd to przedstawił, ma do tego prawo. Kropka nad i - podsumował.
"Trafiamy na czarną listę państw"
Andrzej Halicki z kolei stwierdził, że "w Polsce obywatelkom odmawia się prawa do praw zapisanych w Polsce".
- Jeżeli w Radzie Europy mamy komórkę, która monitoruje [sytuację - red.] w Polsce i powstaje raport na temat łamania praw człowieka, tych podstawowych zapisanych w ustawach, w konstytucji, to znaczy, że trafiamy na czarną listę państw, a byliśmy do tej pory wzorem - powiedział Halicki.
Ryszard Czarnecki był pytany, czy to jest przygotowanie do tego, żeby zmienić prawo w naszym kraju. - Nie słyszałem, aby rząd chciał wyjść z inicjatywą zmiany prawa dotyczącego ochrony życia w Polsce - odpowiedział.
"Rząd daje zielone światło dla daleko idących rozwiązań"
Prezydent Andrzej Duda zapowiedział w wywiadzie dla "Gościa Niedzielnego", że podpisze ustawę zakazującą aborcji eugenicznej. - Jest nie do przyjęcia, że dziś w Polsce można te dzieci zabijać - powiedział.
- Pan prezydent tak się wypowiedział, znam tę wypowiedź, natomiast to nie jest sprawa rządu, żeby z taką inicjatywą wychodzić i według mojej wiedzy nie jest to w planach rządu, żeby taką propozycję Sejmowi przedłożyć - powiedział Czarnecki.
Jak z kolei podkreślił Halicki, "niezależnie od tego, że rząd nie będzie przekładał, to bardzo ważne jest stanowisko rządu". - Dlatego że w tym momencie daje zielone światło dla takich fundamentalnych i bardzo daleko idących, ostrych rozwiązań. Tam jest również kwestia karania kobiet [strona polska żąda skreślenia z Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych gwarancji niekarania kobiet usuwających ciążę - red.] - podkreślał poseł PO.
- Nikt nie chce karać w Polsce kobiet. Niech pan nie straszy Polaków i Polek - dodał Czarnecki.
- Podkreślam, żeby rozwiać wszelkie wątpliwości, według mojej wiedzy - a myślę, że ją mam - rząd z żadną inicjatywą dotyczącą zmiany prawa o ochronie życia nie wyjdzie - podsumował.
"Polska popiera starania Turcji o wstąpienie do Unii"
We wtorek z oficjalną wizytą przyjechał do Warszawy, na zaproszenie prezydenta Andrzeja Dudy, prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan. Na wspólnej z tureckim prezydentem konferencji prasowej prezydent Duda zadeklarował, że Polska popiera starania Turcji o wstąpienie do Unii Europejskiej.
- To jest nieracjonalna zapowiedź, w momencie kiedy negocjacje akcesyjne są zawieszone, między innymi dlatego, że w Turcji łamany jest demokratyczny porządek prawa - skomentował w "Kropce nad i" tę wypowiedź prezydenta Andrzej Halicki. - Opozycja w więzieniach, dziennikarze w więzieniach, mówimy o zwalnianych pracownikach uniwersytetów. Tylko dlatego, że mają inne poglądy. To jest łamanie podstawowych praw człowieka - wymieniał.
- Na moich oczach narodził się zdecydowany bojownik z radykalnym islamem Andrzej Halicki. Piękna metamorfoza. Z tej strony pana nie znaliśmy - odpowiedział Czarnecki.
Jak powiedział, "Unia Europejska nie wypowiedziała [Turcji - red.] umowy o wolnym handlu". - Kraje europejskie handlują z Turcją w najlepsze, Niemcy są pierwszym eksporterem do Turcji. Polska jest na szóstym miejscu. Więc wydaje się, że mówienie o tym, iż Turcja w tej chwili jest poddana ostracyzmowi jest nieprawdą - skomentował.
"Forma dyplomatyczna"
Zdaniem Czarneckiego słowa prezydenta, który zadeklarował, że Polska popiera starania Turcji o wstąpienie do Unii Europejskiej, to była "forma dyplomatyczna". - Ponieważ w tej chwili wejście Turcji w sensie realnym nie istnieje na agencie Unii - zauważył.
Jak skomentował Halicki, "Turcja, nie wywiązując się ze swoich zadań i umów spowodowała bardzo silny nurt migracyjny, nielegalny". - Właśnie wtedy Erdogan zaczął szantażować Europę, bo zażądał za wstrzymywanie tego ruchu, czy monitorowanie tego ruchu, pieniędzy - mówił.
- Polska - jako jedyny kraj Unii Europejskiej - dziś wyciągając rękę do Turcji, narusza także politykę europejską w tym zakresie - ocenił.
Autor: kb//plw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24