Zarka, bo tak ma na imię sześcioletnia dziewczynka, w ciężkim stanie trafiła do polskiego szpitala polowego w bazie Ghazni z raną postrzałową. Tam z sukcesem przeszła operację. Nadal grozi jej jednak kalectwo. By dziecko przed nim uchronić, musi przejść kolejny zabieg. Jego koszt to ok. 30 tys. złotych.
Do zdarzenia doszło kilkanaście dni temu w dystrykcie Andar. Dziewczynka szła z ojcem ulicą, kiedy doszło do wymiany ognia pomiędzy afgańską policją a rebeliantami. Dziecko zostało ranne w prawą nogę.
Trudna operacja
W ciężkim stanie została przetransportowana do szpitala polowego w bazie Ghazni.
Tam przeszła blisko dwugodzinną operację. - Stan dziecka o tyle jest poważny, iż oprócz złamania otwartego, spowodowanego postrzałem, dodatkowo został uszkodzony nerw kulszowy w nodze, odpowiedzialny za dalszy wzrost kończyny i jej prawidłowy rozwój. Wiąże się to z bardzo długim okresem rehabilitacji. Obecnie stan dziewczynki jest stabilny i nic nie zagraża jej życiu - opowiada dr ppłk Marek Żurek, lekarz opiekujący się Zarką. Dziecko przebywa teraz na oddziale w polskim szpitalu. Potrzeba 30 tys. na operację Zła sytuacja materialna rodziców Zarki nie pozwala im na częste wizyty u córki, ale personel medyczny otoczył dziewczynkę troskliwą opieką.
- Jeżeli Zarka nie zostanie zoperowana w ciągu najbliższych kilkunastu tygodni, a później nie będzie odpowiednio rehabilitowana, grozi jej kalectwo. Z naszych informacji wynika, że żaden szpital w Afganistanie nie jest w stanie przeprowadzić operacji– wyjaśnia płk Bogusław Nowak, dowódca Grupy Zabezpieczenia Medycznego. W Polsce udało się znaleźć specjalistów, którzy przeprowadzą tę skomplikowaną operację. W tym celu dziewczynka musi zostać przewieziona do szpitala w Bydgoszczy. By tak się stało, potrzeba ok. 30 tys. złotych.
Autor: nsz / Źródło: tvn24.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PKW Afganistan