Nowy film o Jamesie Bondzie wywołał małe zawirowanie na polskiej scenie politycznej. Po przedpremierowym seansie Radosław Sikorski ironizował, że nawet w kinie prześladują go ośmiorniczki, a Sławomir Nowak widział zegarki. Takich problemów nie miała Beata Szydło, która deklarowała, że był to miły relaks po ciężkim dniu pracy.
Premiera 24. części z przygód Jamesa Bonda, zatytułowanej "Spectre", odbędzie się dopiero w piątek, jednak część polityków obejrzała film na wcześniejszych pokazach przedpremierowych. Beata Szydło zrobiła to w towarzystwie ambasadora Wielkiej Brytanii, który wystosował późne zaproszenie do polityk PiS. Dyplomata sprawnie wykorzystał okazję by, nawiązać kontaktu z przyszłą szefową rządu.
- Wielka przyjemność. Od rana ciężko pracujemy, tworzenie rządu praktycznie jest na ukończeniu. A na wieczór miła niespodzianka ze strony ambasadora - mówiła już po seansie Szydło. Zdawkowo odpowiedziała na obowiązkowe pytanie o tworzenie rządu. - To największe wyzwanie w życiu. Jeszcze nigdy czegoś takiego nie realizowałam, ale mam świetną drużynę. Wspiera mnie w tym pani poseł Elżbieta Witek, wszyscy moi koledzy i koleżanki oraz pan prezes Jarosław Kaczyński. To będzie naprawdę wspaniały rząd - zapewniała.
Przed seansem ożywiona dyskusja @BeataSzydlo z @AmbRobinBarnett pic.twitter.com/NqD8leh1bz
— PrawoiSprawiedliwość (@pisorgpl) listopad 5, 2015
Ośmiorniczki i zegarki prześladują
Inny nastrój po seansie miał Radosław Sikorski, który wieczorem w czwartek napisał na Twitterze: „Idzie człowiek na (świetnego) nowego Bonda, a tam? Ośmiorniczki - jako symbol globalnego zła. Koszmar trwa.” Ironicznie nawiązywał w ten sposób z ciągnącego się za nim od wielu miesięcy wątku afery podsłuchowej, która oprócz innych sekretów ujawniła także to, że ówczesny minister spraw zagranicznych na koszt podatnika raczył się ośmiorniczkami. To mu teraz nieustannie wypominają przeciwnicy polityczni tak w PiS, jak i w PO.
Idzie człowiek na (świetnego) nowego Bonda, a tam? Ośmiorniczki - jako symbol globalnego zła. Koszmar trwa.
— Radosław Sikorski (@sikorskiradek) listopad 5, 2015
Na komentarz partyjnego kolegi zareagował Sławomir Nowak, który też dostrzegł w filmie trapiące go demony przeszłości. "I jeszcze ten zegarkowy product placement” - skomentował, odnosząc się do swojej afery z drogim zegarkiem, którego "zapomniał” umieścić w deklaracji majątkowej, za co został skazany przez sąd. Sprawa pogrążyła jego karierę polityczną i też ciągnie się za nim do dzisiaj.
@sikorskiradek i jeszcze ten zegarkowy product placement
— Sławomir Nowak (@SlawomirNowak) listopad 5, 2015
Autor: mk//rzw / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/Twitter