Prezydent Andrzej Duda skrytykował ambasadora Izraela za "oburzające" wypowiedzi po śmierci Polaka w Strefie Gazy. - Władze Izraela wypowiadają się w sposób bardzo stonowany i z zachowaniem należytej delikatności. Niestety, ich ambasador w Polsce nie potrafi delikatności i wyczucia zachować - ocenił prezydent. W dniu 75. rocznicy powstania NATO mówił też, że wysłał list do przywódców państw Sojuszu, w którym zawarł "propozycję wraz z uzasadnieniem" dla zwiększenia wydatków na obronność do 3 procent PKB.
Prezydent w 75. rocznicę powstania NATO wygłosił oświadczenie, w którym nawiązał do śmierci polskiego obywatela w Strefie Gazy i komentarzy ambasadora Izraela w Polsce w tej sprawie.
Powiedział, że wypowiedzi ambasadora Jakowa Liwne są "niezbyt fortunne i krótko mówiąc - oburzające".
- Dzisiaj pan ambasador jest największym problemem dla państwa Izrael, dla relacji z Polską. (...) Władze Izraela wypowiadają się w sposób bardzo stonowany i z zachowaniem należytej delikatności. Niestety, ich ambasador w Polsce nie potrafi delikatności i wyczucia zachować - ocenił prezydent.
Duda mówił też, że Izrael powinien wypłacić odszkodowanie rodzinie zabitego Polaka. - Liczę na to, że władze Izraela zachowają się w poważny sposób, że rodzina zostanie przeproszona i otrzyma należne zadośćuczynienie - powiedział.
- Nikt nie zwróci go najbliższym, ale zadośćuczynienie przez Państwo Izrael powinno być po prostu zrealizowane. Dla przyzwoitości, dla zachowania zasad. Do tego wzywam - podkreślił.
Duda wysłał list do przywódców państw NATO
Prezydent ogłosił też, że wysłał list do przywódców państw NATO i sekretarza generalnego Sojuszu, w którym "sformułowana jest propozycja wraz z uzasadnieniem, dlaczego wzrost wydatków na obronność do 3 procent PKB jest zasadny".
- Rosja swoją agresywną polityką, odbudową rosyjskiego imperializmu, agresją na Ukrainę pokazała jasno i wyraźnie, że - niestety - wraca w swojej polityce do czasów zimnej wojny, kiedy Związek Sowiecki prowadził agresywną politykę wobec innych państw, że Rosja wraca do tych ambicji i powinna spotkać się z taką odpowiedzią, jaką otrzymała wtedy - zwrócił uwagę Andrzej Duda.
Jak przypomniał, wówczas "państwa NATO wydawały 3 procent PKB na swoją obronność". - Dzisiaj powinniśmy z powrotem dojść do tego poziomu. Mój list otwiera dyskusję na ten temat. Jednocześnie zawiera jasne wskazanie, że powinniśmy debatować na ten temat w czasie zbliżającego się szczytu NATO w Waszyngtonie - dodał.
Duda: dzisiejsze trudne czasy pokazują, jaką wielką wartość niosło porozumienie sprzed 75 lat
- Podkreślam to bardzo mocno, bo - jak często mówimy dzisiaj - niestety, żyjemy w bardzo trudnych czasach, w czasach, kiedy w szczególności pokazuje się wielka wartość, jaką niosło ze sobą tamto porozumienie sprzed 75 lat, jak niezwykle ważne było to, byśmy, wyzwoliwszy się z wpływów sowieckich, wyrwawszy się zza żelaznej kurtyny, z sowieckiej strefy wpływów, do tego wielkiego porozumienia państw Zachodu, porozumienia militarnego, także się przyłączyli - powiedział Duda.
Jak mówił, "nasza obecność w NATO jest szczególnie ważna dzisiaj - w czasach, kiedy niestety odrodził się rosyjski imperializm, kiedy wszyscy wiemy znakomicie, co dzieje się od 24 lutego 2022 roku na Ukrainie".
Ocenił, że NATO i państwa wolnego świata muszą na to reagować, nie tylko wspierając Ukrainę w jej wysiłku wojennym przede wszystkim finansowo i militarnie, ale muszą też umacniać swoje bezpieczeństwo i swoją obronność.
"Po to budujemy nasz potencjał militarny, żeby nie walczyć"
Prezydent zwrócił uwagę, że "Rosja dąży do liczby najprawdopodobniej 50 dywizji, takiej, jaką miała w czasie zimnej wojny". Według Dudy, "musi spotkać się to ze zdecydowaną, spokojną odpowiedzią ze strony NATO", a jest nią w ocenie prezydenta "umacnianie naszego bezpieczeństwa". - Po to budujemy nasz potencjał militarny, żeby nie walczyć, i po to, żeby nikt nie odważył się nas zaatakować - dodał.
- Wierzę głęboko, że wydatkowanie odpowiednich pieniędzy na obronność, które umożliwi umocnienie naszego potencjału militarnego najnowocześniejszym sprzętem, będzie wystarczające do tego, by zachować pokój - podkreślił prezydent Duda.
Źródło: TVN24, PAP