Koszmar i jedna wielka gmatwanina części - tak o miejscu zderzenia pociągu z ciężarówką mówi świadek zdarzenia. W wypadku zginęły dwie osoby, a 13 zostało rannych. Policja próbuje przesłuchać chorwackiego kierowcę tira. Wiadomo, że był trzeźwy.
Do tragedii doszło na przejeździe kolejowym w miejscowości Poledno (Kujawsko-Pomorskie). Po zderzeniu pociągu z ciężarówką, wykoleiła się tam lokomotywa i pięć wagonów osobowych.
Na miejsce przybyło już 9 jednostek ratowniczych. W akcji bierze też udział śmigłowiec pogotowia lotniczego.
(052) 349-777-6 numer
- Zginął maszynista i pasażerka - powiedział TVN24 podkomisarz Sebastian Horodecki z policji w Świeciu. Opisał jak doszło do wypadku: przed godziną 13. pociąg relacji Gdynia-Poznań uderzył w naczepę ciężarówki scania. Samochód stojący na przejeździe kolejowym przepuścił pociąg jadący wcześniej, po czym ruszył, mimo pulsujących świateł ostrzegawczych. Nie zdążył zjechać z torów, bo uderzył w niego nadjeżdżający w tym czasie pociąg. Wskutek uderzenia lokomotywa przewróciła się i wpadła do rowu. - Znajdujący się za nią wagon jest zgnieciony i leży w rowie, trzy kolejne wagony przewróciły się, piąty wagon wykoleił się, a szósty stoi na szynach - opisuje Horodecki.
Informacji o ofiarach można dowiedzieć się w sztabie kryzysowym powołanym po wypadku, pod numerem telefonu: (052) 349-777-6
Wszystko wskazuje na to, że sygnalizacja świetlna i dźwiękowa na przejeździe była sprawna: działała jeszcze po wypadku.
Strażacy nie wiedzą, co mogą jeszcze tam zobaczyć - Koszmarny widok: zarówno strażacy jak i policjanci mówili, że czegoś takiego jeszcze nie widzieli. Z samochodu ciężarowego nie zostało praktycznie nic - relacjonuje z miejsca zdarzenia Andrzej Bartniak, fotoreporter z "Gazety Pomorskiej". Dodał, że na miejscu została "jedna wielka gmatwanina części". Według jego przekazu, pociąg po zderzeniu z ciężarówką nie jechał długo - ok. 50 metrów, po czym wykoleił się.
- Nie wiadomo kiedy maszynista zauważył samochód, ale na pewno zaczął hamować wcześniej - ocenił. Choć miejsce zostało otoczone taśmą policyjną, na miejscu pojawiło się wielu ciekawskich.
Jak ocenił Bartniak, akcja ratownicza odbywa się sprawnie.
Ruch pociągów na szlaku Gdynia-Bydgoszcz został całkowicie wstrzymany.
Ranni bez zagrożenia utraty życia
Do szpitala w Świeciu trafiło 12 rannych. Lekarze określają ich stan jako średni i ciężki. Jedna osoba została przetransportowana do szpitala im. Jana Biziela w Bydgoszczy.
Najbardziej zniszczony jest wagon tuż za lokomotywą. - Praktycznie jest cały zmiażdżony - informuje z kolei Paweł Frątczak, rzecznik straży pożarnej.
Według wstępnych ustaleń winę za wypadek ponosi kierowca tira należącego do niewielkiej chorwackiej firmy transportowej - jemu nic się nie stało. Policja próbuje się z nim porozumieć, aby poznać jego wersję wydarzeń. Ciężarówka przewoziła bele papieru - są one porozrzucane w pobliżu miejsca zdarzenia.
tea, mkg
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/fot. Małgorzata Wierzchucka