Rzecznik Praw Dziecka zbada sprawę śmierci dwójki dzieci będących pod opieką rodziny zastępczej. Wczoraj prokuratura w Pucku postawiła zarzuty ich opiekunom. Dziś wnioskiem o tymczasowy areszt dla nich zajmie się sąd w Wejherowie.
- Należy wyjaśnić okoliczności śmierci dwójki dzieci w rodzinie zastępczej w Pucku, zastanowić się, kto zawinił, czy to są zaniedbania służb kierujących, czy nadzorujących - mówił we "Wstajesz i Wiesz" w TVN24 Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak.
Dodał, że należy sprawdzić jak w ogóle doszło do sytuacji, że "te osoby opiekowały się piątką małych dzieci". - Służby są zobowiązane do nadzoru takiej rodziny, powinna ona otrzymać wsparcie, pomoc, ale i powinna być kontrolowana, by nie doszło do podobnych zdarzeń - powiedział Michalak.
Jego zdaniem sygnałem ostrzegawczym, że coś może być nie w porządku w tej rodzinie powinna być śmierć pierwszego dziecka. - Wtedy powinny być podjęte odpowiednie działania, nie wiem czy zostały, to jest wyjaśniane, moi ludzie są na miejscu i badają sprawę - dodał Michalak.
Postępowanie dyscyplinarne
Rzecznik Praw Dziecka zapewnił, że jeśli prokurator postawi zarzuty osobom, które miały kontrolować rodzinę zastępczą z Pucka, będą miały one też postępowanie dyscyplinarne.
Rzecznik zapewnił, że badana jest też sytuacja pozostałych dzieci obecnych w tej rodzinie. - Te dzieci także były w domu, w którym być może przechodziły wielką traumę, inne dzieci nie są izolowane, one widzą co się dzieje w domu, tym dzieciom także należy się pomoc - powiedział Michalak.
Dziś decyzja w sprawie aresztu dla rodziców zastępczych z Pucka
Kontrola Prokuratora Generalnego?
Według szefa Krajowej Rady Prokuratury Edwarda Zalewskiego w Pucku kontrolę powinien także zlecić Prokurator Generalny. - Na podstawie czynności, które przeprowadzili prokuratorzy można stwierdzić, czy doszło do błędów w sprawie - powiedział szef Krajowej Rady Prokuratury Edward Zalewski w „Jeden na jeden” w TVN24.
Jego zdaniem bez sprawdzenia jak działali w tej sprawie prokuratorzy nie można im stawiać zarzutów. - Łatwo twierdzić, że gdyby prokuratorzy zadziałali, to sprawa wyglądałaby inaczej – być może, ale trzeba oprzeć to twierdzenie na konkretnych faktach - powiedział Zalewski.
Dziś decyzja ws. aresztu
Kontrola Prokuratora Generalnego
Sąd w Wejherowie zajmie się dziś wnioskiem o areszt dla rodziców zastępczych dwójki zamordowanych dzieci.
32-letnia Anna i 36-letni Wiesław Cz. zostali zatrzymani w poniedziałek wieczorem. Śledczy z Pucka zajmujący się sprawą śmierci dzieci, które zmarły 12 września i 3 lipca, zdecydowali się na to po przesłuchaniu świadków mających związek ze sprawą, w tym pracowników Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Pucku, oraz uzyskaniu z Zakładu Medycyny Sądowej wstępnych opinii mówiących o przyczynach śmierci dzieci.
"Materiał dowodowy nie wskazywał na zabójstwo"
Rodzice zastępczy usłyszeli zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym jednego dziecka. Kobieta dodatkowo usłyszała zarzut zabójstwa drugiego. Oboje przyznali się do winy.
Jak zostać rodziną zastępczą?
Autor: km/tr/k / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24