Dominik Tarczyński z Prawa i Sprawiedliwości - to właśnie ten polityk, choć w niedzielnych wyborach zdobył mandat europosła, musi poczekać na swoje miejsce w Parlamencie Europejskim do czasu, aż Wielka Brytania opuści Unię Europejską. Jemu przypadł "zamrożony", 52. mandat - poinformowała w poniedziałek Państwowa Komisja Wyborcza.
Na początku kwietnia prezydent podpisał ustawę o zasadach ustalania kolejności obsadzania mandatów posłów do Parlamentu Europejskiego wybieranych w Polsce na kadencję 2019-2024.
Zgodnie z jej przepisami Polacy wybrali 52 przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego, ale tylko 51 od razu obejmie mandat. Ostatnie polskie miejsce w europarlamencie jest zamrożone do czasu wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej i zwolnienia miejsc w przez brytyjskich eurodeputowanych.
PKW: Tarczyński obejmie mandat w europarlamencie po brexicie
Państwowa Komisja Wyborcza na konferencji w poniedziałek po południu poinformowała, że 52. mandat przypadł komitetowi wyborczemu Prawa i Sprawiedliwości. Najmniejszą liczbę głosów spośród kandydatów wybranych z tego komitetu otrzymał Dominik Tarczyński i to właśnie on zasiądzie w Parlamencie Europejskim dopiero po brexicie.
Do zaprzysiężenia bez przywilejów europosła
Jak wyjaśnia korespondent TVN24 i TVN24 BiS w Brukseli Maciej Sokołowski, teraz Polska powinna niezwłocznie wysłać do Parlamentu Europejskiego listę 51 nazwisk nowo wybranych europosłów. O przesłanie 52. nazwiska Bruksela poprosi dopiero wtedy, gdy Wielka Brytania opuści Unię.
Obecnie data brexitu wyznaczona jest na 31 października. Jeśli nic w tej sprawie się nie zmieni, Tarczyński zostanie zaprzysiężony na listopadowej sesji PE i dopiero wtedy oficjalnie zostanie europarlamentarzystą. Do tego czasu - tłumaczy Sokołowski - nie przysługują mu zarobki, biuro czy nawet tytuł europosła. W statusie Tarczyńskiego nic się więc na razie nie zmienia, może na przykład dalej pełnić funkcję posła na Sejm.
Brytyjczycy zwolnią miejsca w PE
Wielka Brytania, opuszczając UE, zwolni 73 mandaty eurodeputowanych. Z tej liczby - zgodnie z ustaleniami z czerwca 2018 r. - 46 mandatów zostanie zamrożonych na potrzeby rozszerzania się UE w przyszłości. To oznacza, że ogólna liczba mandatów w obecnym PE zmniejszy się z 751 do 705. Pozostałe 27 mandatów po Wielkiej Brytanii jest rozdzielane pomiędzy 14 krajów Unii, które teraz są niedoreprezentowane. Jednym z nich jest Polska.
Autor: ads//rzw / Źródło: tvn24