Piotrowicz krytykuje obecne działania TK (wideo z 30.11.2016)tvn24
Nigdy o tym nie myślałem. Wiele rzeczy mnie w życiu zaskakiwało - tak Stanisław Piotrowicz (PiS) odpowiedział na pytanie, czy w przyszłości widzi siebie w roli sędziego Trybunału Konstytucyjnego.
Szef sejmowej komisji sprawiedliwości był w czwartek gościem RMF FM. Jak mówił, "nigdy nawet nie myślał o tym, że trafi do polityki".
- Można powiedzieć, że nie wykonałem w tym kierunku żadnych czynności. A zatem, wtedy kiedy myślałem, że niebawem przejdę w stan spoczynku, przyszli do mnie ludzie i prosili o to, żebym kandydował w wyborach. Odmówiłem raz, odmówiłem drugi raz, odmówiłem trzeci raz - wspominał Piotrowicz.
- W związku z tym nie zarzekam się przed niczym, ale gdzieś takich planów nie mam - dodał, odpowiadając na pytanie, czy widzi siebie w fotelu sędziego TK.
"Prezes bezprawnie dzieli sędziów"
Piotrowicz skomentował także środową decyzję sędziów Trybunału, którzy wybrali - mimo braku kworum - trzech kandydatów na nowego prezesa TK.
Jego zdaniem prof. Andrzej Rzepliński - urzędujący prezes - złamał prawo, bowiem w ocenie posła PiS nie zwołał on wcale Zgromadzenia Ogólnego sędziów Trybunału.
- Prezes Trybunału Konstytucyjnego bezprawnie dzieli sędziów na tych orzekających i tych nieorzekających. Uważa, że ci, którzy są nieorzekający, nie mają prawa zasiadać w Zgromadzeniu - stwierdził Piotrowicz.
W środę w Sejmie sugerował, że ostatnie działania Trybunału mogą spełniać znamiona przestępstwa przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego. W rozmowie z RMF FM powiedział jednak, że nie złoży w tej sprawie zawiadomienia do prokuratury.
- Nie ma takiej potrzeby. Jest kategoria przestępstw, które są ścigane z urzędu, nikt o tym przestępstwie nie musi zawiadamiać - tłumaczył Piotrowicz.