Szczepiła przeciw grypie pracowników jednego z będzińskich (woj. Śląskie) zakładów pracy. Nie dość, że była pijana to jeszcze używała przeterminowanych szczepionek. O tym, że lekarka prawdopodobnie nie jest trzeźwa, policję powiadomiła jedna ze szczepionych pracownic.
Zakład pracy zamówił u lekarki szczepionki dla swoich pracowników, aby przed zimą uodpornić ich na grypę. Policjanci ustalili, że część przywiezionych przez lekarkę szczepionek była przeterminowana. Potwierdziło się też podejrzenie pracownicy dotyczące stanu lekarki - w wydychanym powietrzu miała ponad 1 promil.
Od świadka policjanci dowiedzieli się, że lekarka szczepienie co jakiś czas przerywała. Wychodziła wtedy do swojego samochodu, gdzie popijała... piwo.
Kobietę zatrzymano, policjanci zaś ustalają dane wszystkich osób, które poddały się szczepieniu. Próbują też ustalić komu podano przeterminowany specyfik i czy może to spowodować zagrożenie zdrowia u tych osób.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: policja