PSL nad progiem, ale bez wielu znanych twarzy

Wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński, a od 2012 roku także szef PSL, startował do Sejmu z okręgu podwarszawskiego. Nie udało mu się zdobyć mandatu posła, mimo że jego ugrupowanie przekroczyło próg wyborczy w skali całego kraju.

Do tej pory Piechociński był już posłem na Sejm I, II, IV, VI i VII kadencji.

Decyzją wyborców z polityczną sceną musi też pożegnać się Jan Bury. Poseł PSL uzyskał w Rzeszowie tylko 5293 głosy i nie zdobędzie mandatu.

Bury był do tej pory posłem na Sejm I, II, IV, V, VI i VII kadencji.

W nowym Sejmie nie zobaczymy też Stanisława Żelichowskiego. 71-letni polityk PSL otrzymał 1958 głosów. Startował z ostatniego miejsca na liście okręgu elbląskiego. "Jedynką” ludowców był tam wiceminister kultury Piotr Żuchowski, który zyskał 4478 głosów. PSL nie dostał jednak ani jednego z ośmiu przydzielonych tam mandatów.

Żelichowski był posłem na sejm PRL i RP. W jego ławach zasiadał od 1985 roku, przez osiem kadencji. Najpierw jako poseł z ramienia ZSL, a od 24 lat jako członek PSL.

Mandatu nie uzyskał także były marszałek i wicemarszałek Sejmu Józef Zych, który był posłem nieprzerwanie od 1989 r. 77-letni polityk startował z listy PSL w okręgu lubuskim.

Do nowego parlamentu nie dostał się także były premier Waldemar Pawlak. Były lider ludowców przegrał pojedynek o mandata senatora w okręgu nr 38 (Płock), gdzie wszystkich kandydatów pokonał Marek Martynowski z PiS (43,28 proc. poparcia). Pawlak znalazł się na drugiej pozycji (34,19 proc. głosów). Według oficjalnych danych Okręgowej Komisji Wyborczej w Płocku na Martynowskiego oddano 80 133 głosów, a na Pawlaka - 63 301 głosów.

Jak poinformowała w niedzielę Państwowa Komisja Wyborcza, w skali całego kraju PSL w wyborach do Sejmu zdobyło 5,13 proc. wszystkich głosów, podczas gdy próg wyborczy wynosi 5 proc.

Autor: TG,ts/ja / Źródło: tvn24