To dowód na to, że jest debata, są różne zdanie, są pewne detale, które trzeba dopracować. Myślę, że wszyscy zagłosujemy za ustawą - powiedział w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 senator Prawa i Sprawiedliwości Stanisław Karczewski. Skomentował w ten sposób fakt, że 35 posłów klubu Prawa i Sprawiedliwości, w tym wszyscy z Solidarnej Polski, zagłosowało za odrzuceniem projektu zmian w ustawie o ochronie zwierząt autorstwa PiS. Były marszałek Senatu zapewniał, że "Zjednoczona Prawica ma się dobrze, jak nigdy dotąd".
Sejm zdecydował w środę wieczorem o skierowaniu do dalszych prac w komisji projektu PiS zmian w ustawie o ochronie zwierząt. Za odrzuceniem propozycji, która realizuje tak zwaną piątkę dla zwierząt, zapowiedzianą przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, głosowało jednak 35 posłów klubu PiS, w tym wszyscy z Solidarnej Polski. 15 posłów klubu wstrzymało się od głosu.
Senator PiS Stanisław Karczewski pytany w czwartek w "Rozmowie Piaseckiego", czy to oznacza bunt na pokładzie Zjednoczonej Prawicy, odpowiedział, że "to nie jest żaden bunt".
Dodał, że jest to dowód na to, że "jest debata, dyskusja, są różne zdania, są pewne detale, które trzeba dopracować". Zaznaczył, że nad tymi detalami w nocy pracowała sejmowa komisja. - Zobaczymy, jaki będzie ostateczny efekt głosowania. Myślę, że wszyscy zagłosujemy "za". W ogóle 460 posłów zagłosuje za tą ustawą, bo ona jest oczywista, potrzebna, zmienia nasz stosunek nie tylko do zwierząt, ale tak naprawdę i do świata - mówił Karczewski.
Przyznał, że "bardzo gorąco popiera" ustawę. - Pewnie, że są z różnych stron różne głosy, również w naszym środowisku politycznym, ale również i wśród naszych wyborców. Ja się z nimi spotykam, rozmawiamy, debatujemy, ale po dyskusji, rozmowie przyznają rację, że ta ustawa jest potrzebna - powiedział były marszałek Senatu.
Pytany, czy uważa, że prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu już nigdy tak łatwo nie będzie rządzić jak przez ostatnie pięć lat, odparł, że "jest łatwiej rządzić". - Mamy większe doświadczenie, prezes ma większe również doświadczenie - dodał.
Podkreślił, że dyskusja, debata zawsze była i zawsze jest. Dodał, że w tak dużym gronie politycznym będą różne zdania i będą się docierać. - Natomiast ważne jest, jaka jest nasz wizja Polski, w którą stronę mamy się rozwijać. O tym dyskutujemy, debatujemy i wszystko idzie bardzo dobrze - mówił Karczewski.
- Chcę zapewnić, że Zjednoczona Prawica ma się dobrze, jak nigdy dotąd - podkreślił.
"Lepiej dłużej porozmawiać i dojść do dobrego porozumienia"
Karczewski odniósł się również do rozmów liderów Zjednoczonej Prawicy o umowie koalicyjnej i rekonstrukcji rządu. W środę odbyła się piąta tura negocjacji.
Zdaniem senatora PiS rozmowy się nie przedłużają. Na uwagę, że we wtorek szef klubu PiS Ryszard Terlecki mówił, że "nie możemy w nieskończoność przewlekać decyzji dotyczących rekonstrukcji, nasi koalicjanci muszą się jednak z nami dogadać", powiedział, że sam ma "dużo cierpliwości, pokory i uważa, że lepiej dłużej porozmawiać i dojść do dobrego porozumienia, niż krócej, a później znowu wracać do stołu negocjacyjnego".
Zaznaczył, że "rząd jest, funkcjonuje, także nie mamy tutaj sytuacji nadzwyczajnej".
Pytany, czy dwójka koalicjantów Zbigniew Ziobro i Jarosław Gowin "okazuje się mniej potulna i lojalna" niż chciałoby Prawo i Sprawiedliwość, odpowiedział, że "potulna" to złe określenie. - To jest męska debata, dyskusja. Tutaj nie ma mowy o potulności, o układaniu się. Tu jest mowa o Polsce, o polskich problemach, o polskich sprawach, rozwiązaniu tych problemów. To nie jest kwestia indywidualnych korzyści, tylko tego, w jaki sposób rozwiązywać sprawy, które są do rozwiązania - mówił Karczewski.
Karczewski: Kaczyński czuje się świetnie, nie idzie na emeryturę
Na uwagę, że jest to też gra o strefy wpływów i o to jak ma wyglądać prawica po tym, kiedy prezes PiS Jarosław Kaczyński zdecyduje się przejść na emeryturę, Karczewski podkreślił, że prezes "czuje się świetnie, nie idzie na emeryturę". Wyraził przekonanie, że w listopadzie, kiedy ma się odbyć kongres PiS, Kaczyński zostanie wybrany prezesem i dalej będzie prowadził Zjednoczoną Prawicę.
Pytany, czy Kaczyński namaści Mateusza Morawieckiego na pierwszego zastępcę, odparł: - W naszej partii nie ma pierwszego zastępcy.
Senator PiS o powołaniu Kingi Dudy na doradczynię społeczną prezydenta
Karczewski w "Rozmowie Piaseckiego" komentował także informację, że Kinga Duda, córka Andrzeja Dudy została doradczynią społeczną prezydenta RP.
Senator PiS powiedział, że "nie widzi w tym nic nagannego". Zaznaczył, że Kinga Duda robi to społecznie, bez wynagrodzenia.
Dodał, że na świecie jest to przyjęta praktyka. - Jest to ciekawe rozwiązanie - ocenił. - Miałem do czynienia z wizytą i rozmową z byłym ministrem spraw zagranicznych Japonii, który był synem premiera (...), więc współpracują rodziny. W moim zawodzie chirurga jest to absolutnie normalne, że przekazuje się z pokolenia na pokolenie swoje umiejętności - mówił Karczewski.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24