Petru pytał o inwigilację. Kamiński: specsłużby nie zabezpieczają manifestacji

Nowoczesna złożyła zawiadomienie do prokuratury
Nowoczesna złożyła zawiadomienie do prokuratury
Źródło: tvn24

Cywilne służby specjalne nie wykonywały w tym zakresie żadnych działań - odpowiedział minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński w liście do przewodniczącego Nowoczesnej Ryszarda Petru, który pytał o inwigilację lipcowych manifestacji.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

W odpowiedzi na list Petru Kamiński zapewnił, że nadzorowane przez niego służby, a szczególnie Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego czy Centralne Biuro Antykorupcyjne nie prowadzą działań związanych z zabezpieczaniem manifestacji.

"Praktyka wykorzystywania służb do walki politycznej"

"Zadania te nie leżą w ich ustawowych kompetencjach. Służby specjalne nie wykonywały żadnych zadań związanych z manifestacjami, o których wspomina Pan w swoim piśmie" - podkreślił Kamiński. Przypomniał, że informacji o działaniach policji podczas manifestacji udzielił nadzorujący ją minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak.

Mariusz Kamiński w liście do Ryszarda Petru zapewnił, że "widoczna w czasach rządów koalicji PO-PSL praktyka wykorzystywania służb specjalnych do walki politycznej skończyła się wraz z przejęciem władzy przez PiS".

"Wbrew praktykom poprzedników, za rządów PiS nikt ze względów na aktywność publiczną i polityczną nie jest i nie będzie inwigilowany" - napisał Kamiński.

Wyraził też nadzieję, iż może liczyć na wsparcie lidera Nowoczesnej dla zmiany zarządzania służbami w tym zakresie.

Domagał się odpowiedzi od premier

Ryszard Petru w liście z końca lipca pytał premier o doniesienia "Gazety Wyborczej", według których policjanci śledzili jego oraz działaczy stowarzyszenia Obywatele RP w trakcie manifestacji przed Senatem 21 lipca. Senatorowie debatowali wówczas nad ustawą o Sądzie Najwyższym.

Petru domagał się od premier Beaty Szydło i szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka, "poważnej" odpowiedzi na pytania, między innymi, czy ABW, CBA i policja prowadziły działania polegające na obserwacji jego i członków stowarzyszenia Obywatele RP, czy takie działania są nadal prowadzone, kto wydał polecenie lub zgodę na obserwację, w jakiej sprawie prowadzono obserwację, ilu funkcjonariuszy brało udział w działaniach operacyjnych, czy używano innych technik operacyjnych, na przykład "lokalizacji telefonów, podsłuchów, lokalizacji GPS, pobieranie treści SMS-ów, kontroli danych internetowych".

Lider Nowoczesnej dopytywał również, czy minister Błaszczak wiedział o tych czynnościach i prowadzonych działaniach.

"Bez względu na sympatie polityczne lub przynależność partyjną"

Odnosząc się do doniesień w sprawie inwigilacji, policja podkreśliła w oświadczeniu, że nie chodziło o inwigilację, ale zapewnienie bezpieczeństwa.

"Realizowane przez policjantów czynności ukierunkowane były na zapewnienie bezpieczeństwa tych osób. Podobnie jak wszystkich manifestujących, okolicznych przechodniów i mieszkańców Warszawy. Bez względu na sympatie polityczne lub przynależność partyjną" - poinformowała wówczas Komenda Stołeczna Policji.

Autor: js//now / Źródło: PAP

Czytaj także: